Geniusz, geniusz, geniusz, ten chłopak to geniusz po stokroć. Takiego zawodnika potrzebowałem w mojej drużynie. Już teraz z pełną odpowiedzialnością i przekonaniem mogę napisać, że ten chłopak to jeden z najciekawszych zawodników w Football Managerze 2009. Hugo Teixeira Santos urodził się 23 grudnia 1988 roku w mieście Itabaiana. Jest wychowankiem Santa Cruz FC. W 2008 roku na chwilę znalazł się w legendarnym Vasco da Gama, po czym wpadł w sidła klubu Desportivo Brasil. Prawdopodobnie nigdy nie reprezentował swojego kraju w żadnej kategorii wiekowej. Chłopak jest ambitny, sprawny, szybki i zwinny. Ma niesamowicie mocną psychikę. Determinacji, przewidywania i waleczności mogłoby mu pozazdrościć wielu bardziej doświadczonych zawodników. Świetnie kryje, odbiera i gra głową. Spokojnie może grać zarówno w środku, jak i z lewej strony obrony. Do tego ma stosunkowo wysokie CA i PA. Gość od ręki jest gotowy do gry na najwyższym poziomie. No, może prawie najwyższym. Niemal od razu wprowadziłem go do pierwszego składu. Naprawdę nie spodziewałem się, że zrobi taką furorę. W tej chwili Hugo jest najpewniejszym punktem defensywy mojej Polonii Warszawa. Jestem zauroczony tym gościem. Gdybym był gejem (nie, jeszcze nim nie jestem) chyba bym się w nim zakochał. Wszystko ok, ale co z ceną? Normalnie mam łzy szczęścia w oczach. Brazylijczyk kosztuje na początku gry tylko 6 tysięcy euro. Nieważne, że w kontrakcie ma wpisaną klauzulę odejścia wynoszącą 220 tysięcy. Spokojnie można go wyciągnąć za równowartość piętnastoletniego Volkswagena Polo w niezłym stanie. Tak, bez problemu przejdzie do klubów z polskiej Ekstraklasy, nawet tych mocno przeciętnych. Taki twardziel przyda się w każdej drużynie. Jego po prostu trzeba mieć. To skarb nad skarby. Przesadzam? Wcale, a wcale. Poza tym mam dzisiaj bardzo dobry nastrój. Czyżby depresja powoli mijała? Na pewno nie, ale jest coraz lepiej. Wiwat śledzie w śmietanie. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0 .