Narodowość:
Bośnia i Hercegowina
Klub:
Međimurje Čakovec
CA:
89
PA:
-7
Wartość:
€ 350 tys.
Noga:
Prawa
Pamiętnik scouta: wyprawa nad Adriatyk.
Ostatnimi czasy byłem zmęczony ciągłym szukaniem talentów w Wielkiej Brytanii. Poprosiłem zarząd o wysłanie mnie do mniej deszczowe miejsce. Zaproponowałem państwo położone nad Adriatykiem, Chorwacje. Co ciekawe prezes John Reid oraz reszta zarządu zgodzili się. Byłem zachwycony możliwością wyjazdu do kraju, w którym odpocznę oraz prawdopodobnie znajdę ciekawego zawodnika. Po tygodniowym byczeniu się na plaży wyruszyłem do pracy. Najpierw odwiedziłem Hajduka Split, w którym nikogo ciekawego nie spotkałem. Kolejnym moim celem był jeden z najbardziej utytułowanych chorwackich klubów, Dinamo Zagrzeb. Dwunastokrotny zwycięzca Ligi Chorwackiej. Klub, który wyszkolił takich zawodników jak: Luca Modrić, Igor Biscan, Tomislav Butina czy Vedran Corluka. Na treningu juniorów nie wpadł mi w oko nikt ciekawy, dopiero na treningu pierwszej drużyny zobaczyłem objawienie, osobnika którego bez kozery mogę nazwać Perłą Adriatyku. Pierwszy raz widziałem tego chłopaka. Był szybki, zwinny, a jego technika niemal bajeczna. Po pewnym czasie zapytałem trenera Dinamo Branko Ivankovicia, jak się ten młody chłopak nazywa? Dowiedziałem się, że jest to chorwacki Bośniak Ivan Peko. Gość urodził się 12 lutego 1990 roku w małej miejscowości Široki Brijeg. Do tej pory w zespole Dinama rozegrał tylko jeden mecz, ale powszechnie uważany jest za następcę Luki Modricia. On może się nadać - pomyślałem. Nakręciłem kilka wideoklipów podczas treningu i wysłałem do siedziby mojego klubu w Glasgow. Zarząd był bardzo zadowolony z mojego znaleziska. Od razu podjęli negocjacje transferowe. Nie powiem Wam za ile go kupili, bo cena nie została ujawniona. Przypuszczam, że była to kwota około 500 tysięcy euro.
Z tego, co potem się potem dowiedziałem, Ivan zagrał swój pierwszy sezon w rezerwach Celticu Glasgow. Wystąpił w 30 meczach i strzelił aż 25 bramek. W drugim sezonie został przeniesiony do pierwszego zespołu i występował w nim epizodycznie. Kiedy dostawał szanse z reguły jej nie marnował. Strzelił nawet kilka bramek. Wylewał litry potu na treningach, bardzo dobrze współpracował z kolegami z zespołu, był bardzo kreatywny. Czasami widywałem go jak biegał po bocznym boisku. Prezentował doskonałą skuteczność oraz grę głową. Sądzę, że odwaliłem kawał dobrej roboty. Tony Mowbray będzie miał solidnego napastnika na długie lata..
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ