Można dyskutować o niczym, o czymś, o pośladkach Maryni, o kółku Macieja, o piłce nożnej, kobietach, winie, piwie, szampanie, pieniądzach, kryzysie, Bushu, Obamie, Mariolce z szóstego piętra, Wojtku z 3b oraz wielu, wielu innych rzeczach. Ja postanowiłem, że nie będę prawił o żadnej z tych rzeczy. To po prostu nie ma sensu, bo z racją jest jak z… krtanią - każdy ma swoją. I nie pytajcie mnie, gdzie jest krtań, bo nie wiem.
Izet Zahirovic też ma swoją krtań i rację. Poza tym posiada parę nóg, parę rąk, jedną głowę, korpus oraz … no tak, każdy facet to posiada. Jest kompletnie zbudowanym piłkarzem, chętnym zagrać od zaraz w każdym angielskim klubie. Atrybuty ma co prawda losowe, ale te najważniejsze dla napastnika w jego przypadku zazwyczaj generują się przyzwoicie.
Zalety? Mordercza skuteczność, szybkość (o ile się trafi, ale poniżej 10 nie powinna zejść) i gra z głową. Izet wie, co zrobić z piłką, gdy ją dostanie. Co ciekawe, zawsze w przerwie słucha polskiego radia Zet. Mówi, że wynika z to jego rodzinnych korzeni. Podobno jego imię nie wzięło się znikąd, ale właśnie przez to, że jego matka słuchała podczas chrzcin radia Zet. No cóż, przypadki są różne.
Bośniak z irlandzkim paszportem czasem miewa wahania formy, ale z wiekiem powinno się to ustabilizować. Chłopak łaknie gry i to widać od momentu, w którym dołącza do zespołu. Nie da się go utrzymać w miejscu, szaleje na lewo i prawo, podrywa tą, tamtą i tamtą tamtą. Przez to ma pewnie kłopoty rodzicami owych dziewcząt. Na boisku zaś nie stroni od zdobywania bramek. I tak ładnie łączy mu się życie zawodowe z prywatnym. Każdy by tak chciał.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ