Narodowość:
Wenezuela
Klub:
Deportivo Tachira
CA:
88
PA:
135
Wartość:
€ 2 tys.
Noga:
Prawa
Drugi do... w brydża gra się we czwórkę. Co można robić w parach? Wiem, grać w rugby.
Julio Omar Barboza wspólnie z Dosą Lazareviciem miał zastąpić duet Pluchino Galuppo-Vegnaduzzo. Niestety miał pecha, bo po serii udanych meczów także złapał miesięczną kontuzję. Niby nie ma tragedii, ale żal serce ściska, gdy widzi się takiego chłopaka w gipsie. Zdecydowanie lepiej prezentuje się w trykocie King’s Lynn.
Urodzonego 4 sierpnia 1982 roku w wenezuelskim San Cristobal zawodnika, dorwałem z tak zwanej łapanki. Po prostu musiałem znaleźć szybkie zastępstwo dla moich ulubionych pluszowych maskotek. Trafiłem w przysłowiową dziesiątkę. Chłopak nie jest najmłodszy, ale generalnie prezentuje się wyśmienicie. Poza tym, o dziwo bez problemu otrzymuje pozwolenie na pracę w Wielkiej Brytanii. Takich ludzi nam trzeba.
Jego atrybuty są losowe, ale prawie zawsze generują się w podobny sposób. Przynajmniej tak było u mnie. Sprawdziłem jego umiejętności w trzech zapisanych grach. Zawsze był silny, szybki, skoczny, błyskotliwy i pracowity. Świetnie współpracował z partnerami z drużyny, grał głową, podawał i wykańczał akcje. Może nie jest snajperem z prawdziwego zdarzenia, ale doskonale uzupełnia partnerów z ataku. Spokojnie można liczyć na masę celnych podań z jego strony i agresywne wejścia w pole karne. Poza tym ma całkiem przyzwoite PA. Swoją drogą byłem zaskoczony, że taki zawodnik chce u mnie grać. Chwała mu za to.
Wenezuelczyk na początku gry kosztuje 2 tysiące euro. Spokojnie możemy wykorzystać trik z wirtualnym tysiącem funtów i sprowadzić go za taką kwotę. Mi się udało, więc Wam też powinno. Barboza to idealne wyjście dla miłośników gry w najniższych ligach angielskich. Obok takiego piłkarza nie można przejść obojętnie. Chyba, że cierpi się na chroniczne zapalenie spojówek lub kurzą ślepotę. Pozdrawiam, całuję i życzę udanego biegania po porannym śniegu.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ