Jakiś czas temu furorę w internecie zrobiło wyrażenie „jestem hardkorem”, wraz ze źródłowym filmikiem. Naszło mnie wtedy uczucie nostalgii. Gdzie się podziali hardkorowi, szaleni piłkarze, którzy grali dla przyjemności swojej i kibiców? Piłkarze, którzy nie byli precyzyjni, co do milimetrów, ale fajnie, z uśmiechem na ustach, oglądało się ich w akcji. Na szczęście nie wszystko stracone. Dziś bowiem, gdy go zobaczyłem, radosny grymas zagościł na mej twarzy. Mark Beevers to niewątpliwie jeden z największych talentów w Anglii - być może największy wśród obrońców. Jest młody, a z Wikipedii możemy się dowiedzieć, że pochodzi z Burnsley i sympatyzuje z tamtejszym klubem - można wywnioskować, że właśnie tam zaczynał karierę. Obecnie broni barw Sheffield Wednesday. W klubie tym zadebiutował w 2007 roku, w meczu Pucharu Anglii przeciwko Manchesterowi City. Nazwa Wednesday zapewne mało Wam mówi i wiecie co? To dobrze, bo dzięki temu ściągniemy go do średnich i słabszych ekip. Może nawet do naszej, rodzimej ekstraklasy. W klubach pokroju Wisły, Lecha czy Legii, może od razu grać w pierwszym składzie. W średniakach z wyższej półki - jak np. Man City który prowadzę, będzie mieścił się w szerokiej kadrze, powoli przebijając do pierwszej jedenastki. Jakie zalety upoważniają go do gry na tak wysokich obrotach? Mark posiada cholernie duży potencjał. PA -9, ludzie -9! Jak na obrońcę to naprawdę sporo. Atrybuty Anglika nie są losowe. Chłopak jest świetny pod każdym wzglądem. Jest skoczny, sprawny i inteligentny. Gra z pierwszej piłki nie jest mu obca, co może się przydać zarówno w obronie, jak i w ataku. Jak na defensora dysponuje bardzo dobrą techniką, która zwiększa jego potencjał ofensywny i ułatwia wyprowadzanie piłki. Nieźle radzi sobie z podaniami i dryblingiem. No i to, co najważniejsze: dobrze główkuje, kryje i odbiera piłkę. Cóż, Beevers od ręki, spokojnie może zostać dyrygentem obrony w większości europejskich średniaków. Ściągnięty do słabego klubu, pomoże mu awansować na wyższy stopień rozwoju. Sprowadzenie go do polskiej Ekstraklasy nie należy do łatwych zadań, chociaż... Jeśli ktoś jest hardkorem wszystko może się zdarzyć. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .