Czy myśleliście kiedyś o połączeniu umiejętności Ronaldo i Ronaldinho? Teraz możecie to zrobić. Macie dosłownie chwilę. 19 października 1989 roku w brazylijskim slumsie przyszedł na świat Marcos Antônio da Silva Gonçalves czyli po prostu Marquinhos. Dorastał i szkolił się w brazylijskiej Vitorii. W debiutanckim sezonie błysnął niczym najjaśniejsza gwiazda. W 31 meczach strzelił 7 bramek i zaliczył około 15 asyst. Szybko zaczął grać w reprezentacji Canarinhos U-21. Od razu zainteresowały się nim inne kluby (chociaż jeszcze nie te europejskie) m.in. Palmeiras. Właśnie tam gra do dziś. Jeśli chcecie mieć w składzie pół boga to wystarczy ściągnąć Marquinhosa. Chłopak może występować na każdej pozycji zaliczanej do tzw. „grupy ofensywnej” - od środkowego pomocnika do wysuniętego napastnika. Jak na piłkarza rodem z Brazylii przystało ma świetne atrybuty technicznie,. Jest szybki, zwinny, ma doskonałą technikę, jego dryblingi olśniły samego Pele. Ma dopiero 18 lat pomyślcie, więc jak będzie grał, jeśli się rozwinie. Przejdzie spokojnie do europejskich średniaków i wyżej notowanych klubów. Niestety jego największą wadą jest cena. Nie jest tani, zresztą sami nie sprzedalibyście go za małe pieniądze, gdyby u Was grał. Brazylijscy działacze mają to do siebie, że nie są tak ograniczeni jak inni działacze Ameryki Łacińskiej (może oprócz Argentyny) i nie puszczą za grosze swojej gwiazdy. Według brazylijskich gazet Marquinhosa można spotkać w klubie „Sixeiro Paxerio Emeiro Pacos”, obok kiosku z gazetami wyśmiewającymi poczynania prywatne Robinho. Gdybyście chcieli zdobyć jego autograf, wystarczy dać mu kilka pesos i puszkę pewnego napoju gazowanego, którego nazwa zaczyna się na literę P. Do dzieła moi drodzy. Jako, że jest to mój pierwszy opisany talent proszę o wyrozumiałość i zrozumienie. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0 .