Obejrzałem ostatnio w telewizji mecz polo. Spodobała mi się ta dyscyplina sportu. Jest ostra, bezkompromisowa i agresywna. Wyjątkowo przyjemnie oglądało mi się facetów jeżdżących na konikach i uderzających kilkami piłkę. Świetna sprawa. Gdybym lubił konie, chyba zacząłbym to trenować. Tymczasem muszę zadowolić się koszulkami polo i Volkswagenem Polo. Niby nic, a jednak coś. Pape Seydou Diop urodził się 12 stycznia 1979 roku w miejscu nieznanym lub Dakarze. Przy okazji, rajd Dakar w Argentynie i Chile wymiata. Czekam na jego edycję w Polsce i na Ukrainie. Senegalczyk z francuskim paszportem to prawdziwy obieżyświat. Zanim wylądował w Arras Football grał w Valenciennes FC, RC Lens, Norwich, Racingu Paryż, Olimpique Noisy-le-Sec, FC Aarau, Dinamie Bukareszt i Levallois SC. Chłopak ewidentnie lubi zmiany. Jest lub był na tyle dobry, że wystąpił nawet dwa razy w reprezentacji Senegalu. Seydou to boczny, zrównoważony obrońca z zacięciem do gry ofensywnej (u mnie gra głównie na pozycji O P). Równie dobrze poradzi sobie w obronie, jak i pomocy. Świetnie odbiera i podaje. Asystowanie to jego małe hobby. W moim King’s Lynn jest trzeci pod tym względem. Wyprzedzają go jedynie Dermody i Caro. Niedobory fizyczne nadrabia ruchliwością, techniką i dryblingiem. Co z tego, że jego atrybuty wyglądają mało interesująco. Ich wartość można sobie do kieszeni schować. Jeżeli prowadzicie jakikolwiek klub z północnej lub południowej Conference, Diop będzie dla Was wyborem idealnym. Tym bardziej, że możecie go mieć za 0 euro. Arras Football chętnie pozbywa się swojego zawodnika. Ich strata, Wasz zysk. A teraz drogie dzieci możecie napić się rumu z herbatą i wyklaskać kostkę Rubika. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .