Bramkarz to pozycja strategiczna. W każdej szanującej się drużynie na tej pozycji powinien występować wybitny specjalista. Tym razem mam dla Was kogoś naprawdę wyjątkowego. Gość wygląda więcej niż dobrze, a do tego jest zainteresowany grą w najsłabszych drużynach. Paulo Cerqueira urodził się 4 stycznia 1987 roku w mieście Salvador. Jest wychowankiem EC Bahia. Później występował w Atletico Paranaense, Joinville EC, aż w końcu trafił do Alagoinhas Atlético Clube. Tego klubu się uczepił i nie puszcza go po dziś dzień. Błagam, zróbcie coś, ta formułka mnie zabije. Stosuję ją prawie za każdym razem i coraz bardziej mnie mdli. Muszę znaleźć jakiś nowy tekst. Pasowałoby mi coś w stylu „glansuje buty po same sznurowadła” lub „pucuje kołpaki do końca świata i ani jednego dnia dłużej”. Niestety fantazja nie ponosi mnie już tak jak kiedyś, a z wyobraźni zostały jakieś marne ochłapy. Owszem śniła mi się ostatnio Hanna Gronkiewicz-Waltz, ale jakoś nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Żeby był to jeszcze sen erotyczny, ale nie, pani prezydent zaprezentowała mi rewelacyjną metodę walki z nadciśnieniem. Owinęła mnie przezroczystą taśmą i wrzuciła do lodówki. Normalnie ekstra. Czy nie mogą mi się śnić seksowne gołe panienki? Samopoczucie miałby lepsze, a i opisy utalentowanych zawodników zyskałby na jakości. Nie ma lekko moi drodzy, trzeba sobie radzić za pomocą środków antydepresyjnych popijanych octem. Atrybuty brazylijskiego goalkeepera wyglądają bardzo, bardzo sympatycznie. Chłopak jest dobrze zbudowany, w miarę wysoki, odporny, skoczny, sprawny, zdeterminowany, agresywny i waleczny. Potrzebuję kobiety, na gwałt potrzebuję kobiety. Normalnie rozsadza mi... Ponadto świetnie chwyta, gra na przedpolu, w powietrzu i jeden na jednego. Ma niezły refleks, nie wykazuje problemów z komunikacją (spróbuj sobie cwaniaku pojeździć warszawskimi tramwajami) i skutecznie wychodzi do piłki. Wszystko? Nie, chciałem jeszcze powiedzieć, że bardzo lubię prażoną kukurydzę. Ostatnio normalnie się nią zażeram. Na początku gry wartość Cerqueiry wynosi 14 tysięcy euro. Spokojnie wyciągniecie go za mniej niż 10 tysięcy. Chętnie zobaczyłbym go w moim King’s Lynn, ale nie otrzymał pozwolenia na pracę. Co za kiszka kaszana. Jak ci wredni Anglicy mogli mi to zrobić. To cios wymierzony w całą Polskę, w wiernego sojusznika i dostarczyciela taniej siły roboczej. Tak czy inaczej zerknijcie na tego chłopaka. Z całego serca Wam go polecam. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .