Niech żyją baranki wielkanocne i cukierki z nadzieniem owocowym. Chcecie poznać kogoś fajnego, kogoś kto zaspokoi Wasze najskrytsze marzenia erotyczne? Przykro mi, ale tym razem nie będzie Wam to dane. Radja Nainggolan to skromny, młody mężczyzna. Na pewno nie myśli jeszcze o kobietach, a tym bardziej o seksie. Belgowie, których ojcowie są Indonezyjczykami prowadzą całkowicie bezgrzeszny tryb życia. Liczy się dla nich wyłącznie praca. Na przyjemności przyjdzie czas po zakończeniu kariery zawodowej. Radja urodził się 4 maja 1988 roku w Antwerpii. Jest wychowankiem miejscowych Królewskich lub Germinalu Beerschot - opinie w tej kwestii są podzielone. Aktualnie reprezentuje barwy włoskiej Piacenzy. Z tego co udało mi się ustalić może grać zarówno w reprezentacji Belgii, jak i Indonezji. Nainggolan jest szczuplutki i niewysoki. Jakoś nie widzę go na pozycji defensywnego pomocnika. Bardziej pasuje mi na skrzydłowego. I to jest chyba najważniejsza zaleta Belga - gość jest niesamowicie wszechstronny. To, że drzemie w nim ogromny potencjał to drobnostka. Co to jest te PA -9. Radja imponuje szybkością, błyskotliwością i kreatywnością. Bardzo dobrze radzi sobie z grą bez piłki, dośrodkowaniami i podaniami. Nieźle drybluje i uderza z dystansu. Początkowo piłkarz Piacenzy kosztuje jedynie 85 tysięcy euro. Niestety jego cena systematycznie rośnie. Żeby go wyrwać za niewielkie pieniądze musicie się spieszyć. Nie wydaje mi się, żeby chciał zagrać w polskiej Ekstraklasie. Chyba, że go spijecie i potajemnie wywieziecie z Włoch. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0