Roberto Ochoa to kolejny niewolnik, którego udało mi się zakontraktować w ramach akcji „Znajdźmy naiwniaków, którzy wzmocnią Polonię Warszawa”. Akurat szukałem kogoś, kto będzie mógł grać zarówno na pozycji obrońcy jak i środkowego pomocnika. Traf chciał, że wpadłem na tego jakże interesującego piłkarza.. Salwadorczyk urodził się 10 marca 1983 roku w San Alejo. Nie wiadomo czyim jest wychowankiem, gdzie się uczył, grał, co robił przez ostatnie dwadzieścia kilka lat. Chłopak jest niemal całkowicie anonimowy, chociaż według Football Managera 2009 rozegrał cztery mecze w reprezentacji. Ochoa mierzy 175 centymetrów i waży 67 kilogramów. Wymiary niemal idealne jak na klasycznego rozgrywającego. Szkoda tylko, że nóżkę i atrybuty ma całkowicie losowe. Cóż, w jakimś stopniu braki pod tym względem rekompensują CA i PA. Plusem jest także to, że niemal za każdym razem większość atrybutów generuje się w jego przypadku w podobny sposób. Zazwyczaj Salwadorczyk jest wytrzymały, zwinny, szybki i bardzo mocny psychicznie. Nieźle gra głową, kryje, odbiera i podaje. Jak dla mnie „lodzio miodzio”. Roberto jest wolnym zawodnikiem, ale zainteresowanie nim przejawia sporo salwadorskich klubów. Trzeba się spieszyć, żeby podpisać z nim kontrakt. Dobrze, że z przyjemnością i bez najmniejszych oporów przechodzi do klubów z polskiej Ekstraklasy. Pamiętajcie, że muzyka techno to zło. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .