Witojcie!
Mam taki problem. Może to nie problem ale moje własne złe samopoczucie wynikające z tego. Czemu tak jest że gdy biorę włoskie Udinese który jest średniakiem Serie A po blisko połowie sezonu jestem pierwszy mając pkt przewagi nad Interem i aż 10 nad Milanem? Na 16 meczy zremisowałem z owym Interem 2:2 cały czas goniąc wynik i przegrałem z Palermo 1:0 gdy te mecze były zaraz po sobie. Już nawet nie chodzi o to że różowi spisują się słabo jak na ich potencjał bo znane są przypadki wygrania z mocnym rywalem by przegrać ze słabszym. Potrafiłem ograć Fiorentine w pierwszej kolejce co jeszcze można zrozumieć gdyż dostali ode mnie 4 bramki a w pozostałych 15meczach stracili tylko 5! Z Juventusem który jest w okolicach dziesiątki też jeszcze można zrozumieć i z Romą która długi czas była w strefie spadkowej. Ale czemu nie zdarzają mi się wpadki ze słabszymi rywalami? Od razu uprzedzam że nie gram S & L gdyż wtedy zakładanie tego tematu nie miałoby sensu. Zbliża się połowa sezonu a ja średnim Udinese walcze o majstra. Nie jestem tym zbyt zadowolony gdyż wolałbym piąć się w górę tabeli w miarę realistycznie, a tu takie chece. Ktoś wie może czemu tak mi się zdarza?