Witam. Gram QPR drugi sezon na najnowszym uaktualnieniu składów, jestem obecnie w Premier League.
Mój problem polega na tym, że moi środkowi napastnicy notorycznie marnują 100% sytuacje i maja żenujący wrecz dorobek bramkowy.
W moim pierwszym sezonie jeszcze w CHampionship Bobby Zamora 35 meczów 7 goli, Charlie Austin 30 meczów 7 goli, Andy Johnson 11 meczów 5 goli. A jak na standardy Championship ci zawodnicy mają bardzo dobre statystyki. Gram najczęściej 4-3-3 (u siebie z ŚPO i ofensywa a na wyjazdach z DP i kontratak) i próbowałem napastnikow ustawic na wiele sposobow - Lis pola karnego, klasyczny wysuniety napastnik, Austina jako odgrywającego i praktycznie zawsze grali piach.
Teraz w Premier League mam Remyego który imo powinien ładować gole jak na zawołanie i ma 27 meczów i 6 bramek, a ostatnio mial 10 godzin gry bez gola. Są sytuacje sam na sam ale wtedy zazwyczaj jest albo bardzo mocny strzal ponad bramke albo prosto w bramkarza.

Jest mi ktoś w stanie powiedzieć jak najlepiej ustawić napastnika w 4-3-3 i ew. jakie zachowania u niego szkolić a jakich unikać? Marzy mi sie maszynka do zdobywania bramek która strzeli ponad 20-25 bramek w sezonie a tu taka lipa ;/ Naprawde nie mam juz pomyslow