Czy wdrażacie u siebie w klubach w czasie przerwy między sezonami coś takiego jak 'przygotowania do sezonu'? Czy to w ogóle ma sens? No ja jeszcze się trzymam tego, ale zastanawiam się nad wycofaniem z tego. Czemu? No bo jak przestawie poźniej trening na zwyczajny to atrybuty fizyczne, które tak wzrosły i tak idą potem na łep, na szyje. Z góry dzięki za wszelakie podpowiedzi.