„Imbecyl, idiota, wariat, szaleniec”- to tylko niektóre z określeń szwajcarskiego maestro ławki trenerskiej –
Heinrich Schönhals-Geßler. W ciągu czterech lat z anonimowego wypierdka stał się wybitną postacią rumuńskiej piłki. Przez ten okres jego
CFR Cluj zdominowało ligę, wychodziło z grupy Ligi Mistrzów, zdobyło Łużniki
a o mały włos i Santiago Bernabeu. Z jego winy europejskie rozgrywki kończyły przedwcześnie
Real Madryt
Bayern Monachium
czy
Blackburn Rovers
Geniusz, drugi Mourinho ........ tylko zachowanie jakieś takie ........ wieśniackie. Myśli, że skoro żyje w kraju delikatnie mówiąc bardziej uwstecznionym niż Szwajcaria to może kreować się na buńczucznego gbura. Poza Clujem ciężko znaleźć osoby, które darzą go sympatią.
Jak na trenera bardzo często zmienia koncepcje składu. Na początku swojej kariery wyrzucił pół składu – jak to określił
szrotu z zagranicy – i wymarzył sobie drużynę składającą się z 10 Rumunów i
Mateo Kovacica – który według niego
„przyćmi Davida Silvę”. Zresztą do dziś się dziwię – największy chorwacki talent, biją się o niego kluby z najwyższej półki, a ten wybiera Cluj, który notabene wtedy nie był na fali wznoszącej ,ba dopiero co po koszmarnym sezonie (10 miejsce w lidze). Wracając jednak do planów HSG wystarczały jedynie na dominację w kraju. Przyszły jednak nowe marzenia dotyczące podboju Europy więc nadeszła kolejna rewolucja. W ciągu 2,5 roku skład wzmocniły takie osoby jak
Michel Vorm, Papiss Cisse, Giancarlo Maldonado czy wspomniany niedawno
Kovacic. Nie zapomniano również o tworzeniu trzonu reprezentacji toteż w kadrze znajdują się jej podstawowi zawodnicy
Banel Nicolita, Cristian Tanase, Cristian Sarghi.
Znakomite transfery i myśl szkoleniowa uczyniły z CFR Cluj lokalnego hegemona. Znakomite sezony
Otelulu Galati
i
Steauy
dały jedynie drugie miejsca tym drużynom. HSG zawsze był o krok lepszy od innych. I zawsze lubił komuś wbić szpilę. Można przytoczyć wiele przykładów m.in.
Dana Petrescu nazwał
ciotą, a nie trenerem wyśmiewając jego okres w Wiśle Kraków, jego były cel transferowy, grający w rywalu zza miedzy
Gabriel Machado dostał od niego wymowną wiadomość
„Miej w dupie te barwy, bądź takim zdrajcą jak Torres i dawaj do nas”. Nie posłuchał – wybrał Vasco da Gama. Kontrowersyjny przezes Steauy
Gigi Becali jest znany z kolekcjonowania obrazów religijnych ze swoją podobizną. Co to ma wspólnego z HSG?
Wręczył on krewkiemu Rumunowi na urodziny obraz wiszącego Judasza, jak nie trudno się domyślić z twarzą Becaliego. Te wybryki sprawiły, że dwukrotnie wylądował w szpitalu, póki co się uspokoił, bo to wszystko mogłoby się otrzeć o płatnych morderców, a o tych w Rumunii nie trudno. Jednak są i takie osoby, które dla niego rzuciłyby się w ogień. Giancarlo Maldonado poprosił go, aby
został selekcjonerem reprezentacji Wenezueli. Co na to HSG? Przyjął posadę bez szemrania i niedługo wspólnie wezmą udział w Copa America. Ojcem chrzestnym dziecka Mateo Kovacica jest nie kto inny jak jego trener. Można powiedzieć, że kocha go cały klub. No może poza dwoma wyjątkami. Dwie zapchajdziury –
Orlando Sa i Graziano Pelle nie darzą go zbyt dużą sympatią. Pierwszy czmychnął do Rapidu Bukareszt, a treneiro odrzekł „Rapid prezentuje poziom ligi papuaskiej, więc tam ta miernota na pewno sobie nie poradzi” natomiat drugi zerwał kontrakt. Mimo to, atmosfera w drużynie jest świetna.
Jednak należy się spodziewać, że prędzej czy później może spaść grom z jasnego nieba ....