Premier League
Blog użytkownika Pavulon przeczytało już 12057 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Sezon 2027/2028 miał być odbiciem się od dna, którym był poprzedzający rok, w którym zdobyliśmy tylko jedno, zresztą mało znaczące trofeum, jakim były Klubowe Mistrzostwa Świata. W pozostałych rozgrywkach nie byliśmy w stanie się przeciwstawić rywalom – w lidze zdystansowały nas Manchester City i Arsenal, prezentując niewiarygodną formę. Nasz udział w Lidze Mistrzów zakończył się już w pierwszej rundzie elimninacyjnej z Bayerem Leverkusen, z FA Cup i Carling Cup odpadliśmy jeszcze zanim sezon na dobre się rozkręcił, mieliśmy więc wiele pracy przed sobą.
Początki, bardzo udanego jak się później okazało, sezonu były dosyć niemrawe w wykonaniu Królewskich, 4 zwycięstwa i 4 remisy na rozegranych osiem spotkań nie wyglądały źle, jednak na czubie tabeli usadowił się Manchester City z siedmioma zwycięstwami i tylko jednym remisem, więc nie bez powodu miałem obawy przed powtórką z zeszłych rozgrywek o Mistrzostwo Anglii. Inaczej sprawy się miały w pucharach, w pucharze ligi już na początku grudnia zapewniliśmy sobie udział w półfinale, ogrywając na Emirates Arsenal 4-2, a formą, jaką prezentowaliśmy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, sam byłem zdziwiony (5 zwycięstw, 1 porażka, bramki 31-3!). Na szczęście nie poprzestaliśmy na gromieniu rywali tylko i wyłącznie w europejskich pucharach, najbardziej efektownym zwycięstwem w lidze było bez wątpienia odprawienie Evertonu z bagażem siedmiu bramek. Ciekawostką może być fakt, że od pierwszej minuty graliśmy w dziesiątkę.
W półfinale Carling Cup mierzyliśmy się z Nottingham Forest, pierwszy mecz rozgrywaliśmy na własnym stadionie, a głodni gry rezerwowi pożarli w całości gości, zapewniając nam awans do finału jeszcze przed rewanżem – 10-0 – wynik zdaje się mówić sam za siebie.
Tymczasem w lidze byliśmy nie do pokonania, począwszy od meczu z Wigan (19.01.2028), do wyjazdowej porażki ze Stoke (01.04.2028). Tą serią uzyskaliśmy 3 punkty przewagi nad The Citizens i tytuł był na wyciągnięcie ręki w związku z dość łatwym terminarzem na koniec rozgrywek.
Kolekcjonowanie trofeów w tym roku zaczęliśmy od Carling Cup, pokonując Liverpool w rzutach karnych. Ciekawie sprawy się miały w Lidze Mistrzów, gdyż drugi rok z rzędu w pierwszej rundzie eliminacyjnej graliśmy z Leverkusen. Wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski z zeszłorocznego odpadnięcia z Niemcami, zwyciężając w dwumeczu 7-1. Kolejna niemiecka ekipa czekała na nas w ćwierćfinale – Bayern Monachium. Po pechowej porażce 1-2 na Kroos Arena musieliśmy wygrać co najmniej 1-0 i taki też był wynik po ostatnim gwizdku sędziego – Reading w półfinale, w którym trafiliśmy najgorzej, jak tylko mogliśmy – Barcelona. Drugą parę tworzył Lyon z Marsylią. Na Camp Nou przegraliśmy 3-1, jednak ze względu na poprzednie potyczki z Katalończykami na naszym obiekcie (3-0, 4-1) głęboko wierzyłem w moją drużynę. Na nic zdało się ostrzeliwanie bramki Chaveza, który bronił jak natchniony i zachował czyste konto, ostatecznie wynik na 0-1 ustalił Freire potężnym strzałem z 30 metrów.
W FA Cup mieliśmy bardzo łatwą przeprawę do półfinału (8-0 z Shrewsbury, 3-0 z Plymouth, 5-0 z Norwich, 3-0 z QPR), a na drodze do finału na Wembley stawał Manchester United, który mimo ambitnej walki przegrał 0-2.
W Premiership tymczasem zostały do rozgerania 3 kolejki, nasza przewaga nad drugim Manchesterem City wynosiła 2 punkty. Zwycięstwa 6-2 z Preston, 8-0 z Sheffield Wednesday i 4-2 z Evertonem ostatecznie pozwoliły na zdobycie Mistrzostwa Anglii z niewiarygodnym bilansem bramkowym.
Efektowne zwycięstwo 4-0 w finale Pucharu Anglii zakończyło rozgrywki sezonu 2027/2028. The Royals z potrójną koroną!
Najlepszym strzelcem był 20-letni Martin Lewis (36 bramek w 40 występach), królem asyst 30-letni kapitan Ryan McCarthy (24 finalne podania), natomiast 23-letni Jonathan Brady (OŚ) został uznany najlepszym graczem Reading tego sezonu (53 m., 20 br., 5 as., 7 MoM, średnia: 7.78).
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |