Rozgrywka
Grudzień
Ostatnim meczem w 2014 roku było wyjazdowe starcie z Derby, ale zanim dojechaliśmy na Pride Park nowy kontrakt podpisał Mowatt. Kontrakt lewego defensora White został przedłużony o rok za pomocą klauzuli automatycznego przedłużenia kontraktu. Wracając do wyjazdowego meczu, przegraliśmy go 3-1, a jedyną bramkę dla Leeds zdobył Sloth.
Styczeń
Nowy rok, a co za tym idzie - początek zimowego okienka transferowego. Pierwszego stycznia dostałem wiadomość, iż nasz pomocnik Sloth został wyróżniony nagrodą "Piłkarz Miesiąca". Dzień później Austin zaakceptował ofertę nowego, 2-letniego kontraktu, tak samo jak nasz główny fizjoterapeuta - Sharman, który złożył podpis pod 3-letnim kontraktem. W mediach pełno transferowych plotek, a nasz nowy skrzydłowy, o którym wspominałem w poprzednim manifeście; Savitskiy został wypożyczony do belgijskiego Genk, które będzie płacić 50% wynagrodzenia zawodnika do końca sezonu. Pavel został wypożyczony ze względu na brak pozwolenia na pracę, o którym też pisałem w poprzednim manifeście. W międzyczasie na Elland Road przybył wielki Liverpool, z którym rozgrywaliśmy mecz w ramach trzeciej rundy Pucharu Anglii. Panowie napakowani jak kabanosy, przynajmniej jeden pan - Sharp, który tego dnia ustrzelił hat-tricka, dzięki któremu mecz zakończył się wynikiem 3-0. Po znakomitym meczu w Pucharze Anglii miałem do podjęcia bardzo ciężką decyzję. Nasz kapitan, Pearce cały czas strzelał "fochy", bardzo psuł morale w szatni, chciał odejść do większego klubu i.. pojawiło się Burnley, które złożyło za naszego stopera ofertę. Udało mi się wynegocjować £3,450,000, o wiele więcej niż początkowa oferta £1,700,000 i nie miałem wtedy wyboru - musiałem ją zaakceptować.
Po sprzedaniu naszego podstawowego stopera musiałem zacząć rozglądać się za wzmocnieniami, ale stwierdziłem, że zobaczę co dotychczasowy rezerwowy Del Fabro zaprezentuje w pierwszej jedenastce. Efekt nie do opisania, już nikt nie psuł morali, a piłkarze grali jak z nut! Pierwsza wygrana w tym roku w lidze na wyjeździe z Boltonem 3:0, bramki strzeliali (2x) Sharp i Doukara. Kolejnym, że tak powiem wzmocnieniem było dla nas zakończenie wypożyczenia kolejnego "fochmistrza", Benedicica. Po udanym meczu z "Kłusakami" czas na Birmingham, które gościliśmy na Elland Road. Sharp, Mowatt i Murphy nie dali szans rywalom, wynik meczu: 3-0. Po dwóch ligowych spotkaniach wracamy do Pucharu Anglii. Po niesamowitym zwycięstwie z "The Reds" przyszło nam się zmierzyć z West Hamem. "Młoty", tak samo jak Liverpool zostali wylosowani jako goście, więc mecz rozgrywany był w Leeds. Murphy, Sloth i na koniec pierwszej połowy swojak Kouyate ustanowiły wynik meczu, czwarte z rzędu "trzy do jaja"! Wyśmienita dyspozycja moich ofensywnych graczy pozwoliła mi odesłać do domu kolejnego wypożyczonego gracza, tym razem padło na Paragwajczyka Briana Montenegro. Taka postawa moich zawodników w nowym roku napawała mnie olbrzymim optymizmem, aczkolwiek z drugiej strony wiedziałem, że ta dobra seria zwycięstw kiedyś musi się skończyć. Na stadion Pawi przyjechało Bournemouth. Goście wyszli na to spotkanie bardzo ofensywnie nastawieni, już w drugiej minucie objęli prowadzenie, a w 23. minucie podwyższyli na 2-0. W szatni zrobiłem ostrą "suszarkę", co poskutkowało trafieniem Slotha i Murphyego, wynik meczu 2-2. Co prawda powinienem być bardzo usatysfakcjonany "come-backiem", ale jakbyście widzieli dwie sytuacje z doliczonego czasu.. Też byście nie byli. Pierwsza z nich to wyjście sam na sam z bramkarzem rywali Sharpa, wślizg w nogi od tyłu stopera gości i.. nic. Niepodyktowany ewidentny karny. Druga, a zarazem ostatnia akcja meczu, strzał Slotha, piłka przekracza linię bramkową, a sędzia nie zalicza bramki.. Nie wiem, czy to w silniku FMa tak jest, czy po prostu sędzia tak bardzo nie chciał dać nam trzech punktów (GIF z drugiej sytuacji znajdziecie tutaj: klik). Do pierwszego zespołu dołączył wychowanek Pawi, bardzo utalentowany środkowy obrońca Jack Vann.
Ostatni mecz jaki rozgrywaliśmy w styczniu to wyjazd do Huddersfield, z którym w poprzedniej rundzie zremisowaliśmy na własnym stadionie 2-2. Sharp, Del Fabro, Sloth i Adryan spisali się na medal, goście nie odpowiedzieli na żadną z bramek, mecz kończy się wynikiem 4-0. Pięc wygranych i jeden remis, 18 strzelonych goli i tylko 2 stracone - lepszego bilansu po pierwszym miesiącu nowego roku nie mogłem sobie wymarzyć. Nasz pomocnik Sloth zdobył nagrodę "Piłkarz Miesiąca", wcześniej wspomniany zastępca sprzedanego stopera Del Fabro został wyróżniony mianem "Młodego Piłkarza Miesiąca", a ja już drugi raz w tym sezonie zgarnąłem nagrodę "Menadżer Miesiąca Sky Bet Championship". 28 spotkań za nami, a moje Leeds z liczbą 49 punktów plasuje się na 4. pozycji w ligowej tabeli.
Luty
Początek lutego to bardzo dobra wiadomość ze strony zarządu. Nie prosząc o nic prezesa klubu, nagle otrzymuję wiadomość, że planowana jest rozbudowa klubowych obiektów młodzieżowych. Zdecydowałem rozwiązać kontrakty z Morisonem, Norrisem oraz pożeraczem pensji Warnockiem, którzy co chwilę wykłócali się o swoje miejsce w pierwszym zespole, ledwo radząc sobie w rezerwach. Czas na mój pierwszy transfer gotówkowy, otóż za £550,000 po sezonie dołączy do nas obdarzony wielkim talentem, 19-letni stoper Lloyd Jones z Liverpoolu, którego jest wychowankiem. Po małych roszadach rozgrywaliśmy pierwszy mecz w lutym, podejmowaliśmy na własnym stadionie Brentford, wygraliśmy 2-0, a bramki strzelali Sharp z rzutu karnego oraz Adryan. Trzy dni później wyjazd do Reading, gdzie na Madejski Stadium po bardzo zaciętym meczu udaje nam się wygrać 2-1 dzięki Murphyemu i Sharpowi. Losowanie 5. rundy Pucharu Anglii było dla nas naprawdę szczęśliwe, ponieważ spośród topowych drużyn angielskiej ekstraklasy trafiliśmy na występujące ligę niżej Rochdale, które łatwo pokonaliśmy 4-1. Po dwóch wyjazdowych meczach wracamy na nasz obiekt, a na Elland Road przyjechało Millwall. Liczyłem na rewanż za porażkę w moim debiucie, ale niestety powtórka z rozrywki, przegrywamy 3-1, a honorowe trafienie dla naszego zespołu zaliczył Mowatt. Pierwsza porażka w tym roku, a już trzy dni później kolejna - powrót z Middlesbrough bez punktów po bardzo słabym meczu, 1-0. Czwarty mecz wyjazdowy w tym miesiącu, na ten raz do Brighton. Dwie porażki w poprzednich meczach nie wróżyły nic ciekawego, a po pierwszej połowie moje obawy sprawdziły się, bo przegrywaliśmy już 2-0. Druga połowa, 67. minuta, gola strzela Doukara, chwilę później Antenucci i Adryan - 8 minut i wygrywaliśmy 3-2, lecz bramka w doliczonym czasie gry dla gospodarzy ukradła nam dwa punkty, remis 3-3. Ostatnie starcie ligowe w lutym to pojedynek z Watford. W szatni powiedziałem zawodnikom jasno, że liczę na rewanż za to, co zrobili nam w poprzedniej potyczce. Najwyraźniej większość moich piłkarzy ma ten sam charakter co ja i bardzo lubią się mścić, ponieważ zmiażdzyli gości 4-1 po hat-tricku Sharpa i trafieniu Adryana. Brazylijczyk Adryan został wyróżniony nagrodą "Młody Piłkarz Miesiąca". 10 punktów z 18 możliwych do zdobycia to ani nie najgorszy wynik, ani nie najlepszy.
Marzec
Moim zdaniem kluczowy miesiąc w tym sezonie. Pierwsze spotkanie graliśmy u siebie z Ipswich. Po bardzo przeciętnym widowisku skończyło się 0-0. Po tym spotkaniu zajmujemy szóste miejsce w ligowej tabeli. Pięć dni przerwy, a przed nami "ćwierćfinał", czyli szósta runda Pucharu Anglii. Wyjazd do Londynu, gdzie zagraliśmy naprawdę dobre zawody z QPR, ale to gospodarze awansowali do kolejnej rundy; 1-0. Po meczu czułem niedosyt, bo zasługiwaliśmy na więcej w tym meczu, ale jak to się mówi: "Szczęście sprzyja lepszym". Dlaczego lepszym? Ponieważ QPR zagrało w finale tego turnieju na Wembley, gdzie przegrali 3-2 z Tottenhamem. Dwa mecze bez gola to naprawdę katastrofa patrząc na naszą formę w ostatnim czasie, ale nie myślcie sobie, że to jakaś zapowiedź. Bardzo utytułowany klub, Notthingam jako goście w starciu z nami nie miało za bardzo czego szukać, baa, nawet nie mieli jak szukać! Sharp, Murphy i Adryan pokazało gdzie jest ich miejsce, a mecz skończył się wynikiem 3-1. Wygrana nie była jedyną dobrą wiadomością; White, który naprawdę dobrze spisywał się w ostatnim czasie, a co chwilę próbował wymusić odejście z klubu, między innymi przez swojego łapczywego agenta podpisał nowy kontrakt. Moi scouci poinformowali mnie o ciekawym newgenie Konate, którego postanowiłem zakontraktować. Ponownie znajdowaliśmy się w Londynie, tym razem na Craven Cottage. Powtórka z poprzedniego spotkania, znowu 3-1. Dwa razy Antenucci i samobój słabego w tym meczu Stafylidisa. To nie koniec naszej podróży, niecałe trzy dni dzieliły nas od spotkania w Blackpool. Ostatni zespół tabeli nie sprawił sensacji, gładkie i szybkie 5-2. Przed nami ostatnia podróż w marcu. Znowu po niecałych trzech dniach graliśmy mecz, teraz już z Wigan. Sharp, Adryan, Doukara w spółce z Mowattem rozbili "The Latics" 4-2. Dodatkowo w marcu zarząd zaakceptował moją prośbę o zwiększenie liczby trenerów. Od razu wziąłem się za poszukiwania "speca" od ofensywy i znalazłem 34-letniego Anglika Sama Parkina. Na sam koniec miesiąca zarząd poprosił mnie o spotkanie w sprawie przedłużenia kontraktu. Kiedy zobaczyłem tę wiadomość to uśmiechnąłem się pod nosem i od razu wyraziłem zgodę. Uśmiechnąłem się, ponieważ przypomniał mi się początek sezonu i "jeden mecz od zwolnienia". Negocjacje przebiegły bardzo szybko i sprawnie, podpisał nowy 2-letni kontrakt. W moje ślady poszedł Sloth, który również podpisał nową umowę, tylko o rok dłuższą. Duńczyk podpisał z nami nowy, 3-letni kontrakt. Adryan drugi raz z rzędu został wyróżniony nagrodą "Młody Piłkarz Miesiąca", a ja trzeci raz w tym sezonie otrzymałem nagrodę "Menadżer Miesiąca Sky Bet Championship".
Kwiecień
W związku z dobrymi wynikami w zespole morale są znakomite, wszyscy zawodnicy w wysokiej formie, więc pora na kwiecień. Pierwszy mecz w tym miesiącu graliśmy z Blackburn i na Elland Road wygraliśmy 3-1 po bramkach Sharpa, Del Fabro i Bellusciego. Następnie wyjazdowe spotkanie z Wolverhampton, które w tym meczu dwa razy wychodziło na prowadzenie, ale dwa gole Slotha i jedno trafienie Mowatta pozwoliło nam wrócić do domu z tarczą, 3-2. Po udanym meczu z "Wilkami" starcie z bardzo słabo spisującym się w tym sezonie Cardiff. Słabej formy faworytów do awansu ciąg dalszy, 5-0. Trzy razy Sharp, po jednym razie Sloth i Austin trafiali w tym meczu do siatki rywala. Po tym meczu wskoczyliśmy na fotel lidera kosztem Norwich, które przegrało mecz w 42. kolejce! Zbieg okoliczności albo kolejna piękna piłkarska historia, ponieważ w 43. kolejce swój mecz rozgrywaliśmy właśnie z "Kanarkami" na Elland Road! Wystawiłem najmocniejszy skład, tak samo jak goście. Obie drużyny wiedziały jaka jest wartość tego spotkania. Po pierwszej połowie było 1-1, gola dla Pawi strzelił Sharp. Nie zapowiadało się na więcej goli, do końca spotkania 3 minuty, do siatki trafia Adryan, a w 90. minucie spotkania podwyższa Mowatt, 3-1!!! Mamy lidera!! Wyjazd do Londynu, gdzie rozbiliśmy 5-1 Charlton. Ten mecz to podsumowanie fenomenalnie grającego Sharpa, w tym meczu strzelał jak natchniony, trafił aż cztery razy, a jeden raz Mowatt. Norwich przegrało kolejny raz i dzięki ich porażce zwyciężamy w rozgrywkach!!! Mistrzostwo Sky Bet Championship!!
Od razu po tym niesamowitym zwycięstwie zarząd ustalił wyjściowe budżety, które naprawdę mnie zaskoczyły i z pewnością pomogą mi w czymś więcej niż utrzymaniu w najwyższym szczeblu rozgrywek w Anglii.
Przedostatnim spotkaniem w sezonie, a ostatnim w kwietniu było wyjazdowe starcie z Shieffield. Skromne, ale zwycięskie 1-0 po bramce Adryana.
Drugi raz z rzędu, a czwarty w mojej karierze zostałem nagrodzony nagrodą "Menadżer Miesiąca Sky Bet Championship", "Młodym Piłkarzem Miesiąca" został wybrany Adryan, a "Piłkarzem Miesiąca" Sharp, który w szcześciu meczach strzelił dziewięć goli.
Maj
Koniec fantastycznego dla nas sezonu odbył się w meczu z Rotherham w Leeds, gdzie świętowaliśmy zdobycie mistrzostwa. Podsumowując cały sezon, wygraliśmy 3-1 ze spadkowiczem po bramkach Mowatta, Sharpa i Ajose. Po meczu otrzymałem wiadomość, iż wcześniej opisywane plany rozbudowy obiektów młodzieżowych zarząd wcielił w życie. Końcowa tabela Sky Bet Championship prezentuje się następująco:
Podsumowanie
Na koniec sezonu chciałbym Wam przedstawić statystyki zawodników zaplecza angielskiej ekstraklasy.
Pochwalić się moją pierwszą nagrodą dla menadżera sezonu.
Nagrodę "Piłkarza Roku" otrzymał wypożyczony do Leeds z Flamengo Brazylijczyk Adryan, którego po sezonie nie wykupiłem. Dlaczego? Dowiecie się w kolejnym manifeście! Królem strzelców został Sharp. Tak wygląda jedenastka sezonu Sky Bet Championship:
Nię będę pisał żadnych podsumowań oraz statystyk moich zawodników, ponieważ wszystko macie opisane w manifestach.
-----
Na samym końcu chciałbym również dodać, że bardzo niemiło zaskoczyła mnie ocena mojego poprzedniego manifestu, zastanawiałem się czy jest coś oprócz reflinków, na co moglibyście się zesłościć, ale nic nie odnalazłem. W związku z porażką, bo tak to przyjąłem postanowiłem, że już nigdy w moich manifestach nie zobaczycie refilnków, za które jeszcze raz bardzo przepraszam. Zapraszam do komentowania i oceniania, w przyszłym sezonie powrót Pawi do Premier League! Na pewno wiele będzie się działo!
Prolog
Na samym początku chciałbym bardzo podziękować za dwie nagrody manifest dnia, które zostały mi przyznane za moje "pierwsze" dwa manifesty - wstęp i sztab szkoleniowy. Takie wyróżnienia są bardzo motywujące, z...
Sztab szkoleniowy
Po rozmowie z prezesem klubu oraz współpracownikami pierwszym moim ruchem było wysunięcie prośby do zarządu o zwiększenie liczby trenerów, którą bez żadnego zawachania Włoch Massimo Cellino...
Nareszcie się przełamałem, nareszcie! Zabieram się do pisania manifestów od dwunastej wersji naszego ukochanego, wirtualnego managera. Skoro już przyszedł na to czas, to chciałbym się Wam przedstawić moi drodzy czytelnicy...