Informacje o blogu

Manifest użytkownika Pikawa

AS Monaco

Ligue 1 Conforama

Francja, 2014/2015

Blog użytkownika Pikawa przeczytało już 61755 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

Ostatnie publikacje

[#6] W pogoni za sukcesem21.12.2013 14:31, @Pikawa

6
[#6W pogoni za sukcesem
 
 
Po dwóch tygodniach przerwy na boiskach ligi BBVA, Valencia wraca na boiska z wielkimi aspiracjami. Wiemy, że możemy się otrząsnąć i wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby ostatecznie odnieść zwycięstwo. Pomóc mieli w tym nam nowoprzybyli zawodnicy, zakupieni podczas styczniowego okienka transferowego.
 
 
Mimo dobrej postawy naszych dwóch stoperów, potrzebowaliśmy zmian. Victor Ruiz jak i Rever to piłkarze z doświadczeniem, a potrzebowaliśmy troszkę świeżej, utalentowanej krwi w zespole, która pragnie odnosić sukcesy. Takim piłkarzem był Tin Jedvaj zakupiony z Paris Saint-Germain za 14,5 mln EURO. Pokładamy w tym młodym piłkarzu duże nadzieje, a perspektywa współpracy z tym piłkarzem napawa optymizmem. W końcu PSG to nie byle jaki klub, a postanowił on opuścić go na rzecz Valencii.
 
 
Do tej pory w zespole brakowało nam przyzwoitego zmiennika dla naszego kluczowego zawodnika Augustina Allione. Jak wiemy Argentyńczyk grał w większości spotkań z udziałem Valencii, tak więc przyzwoity zmiennik pozwoli Augustinowi w skrajnych wypadkach odpocząć i zregenerować siły, samemu mając okazję do zaprezentowania swoich umiejętności i w nadzwyczajnej sytuacji - wygryzienia Allione z pozycji w pierwszym zespole. W końcu dla mnie liczy się dobro klubu, a gdy nawet taki zawodnik jak Allione, byłby wyjątkowo w złej formie, nie trzymałbym go na siłę w pierwszym zespole ze względu na jego poprzednie zasługi. Suso zakupiony został za jedyne 375 tys. EURO.
 
 (zdjęcie z sezonu, w którym grał w Cordobie)

Korekt nie potrzebował jedynie skład. Szukałem także przyzwoitej formacji, w której zespół miałby możliwość spisywania się lepiej. Do tej pory szło nam średnio, a jak wiadomo nie wystarczy nam to do osiągania sukcesów. Jaime stanowił bardzo dobrą alternatywę w przypadku gdybyśmy postanowili zagrać z ofensywnie nastawionymi skrzydłowymi. Wzmocnił on nasz zespół za 3,6 mln EURO.
 
 
Kolejny stoper, który został sprowadzony z myślą wzmocnienia formacji defensywnej. W dodatku wiek sprawiał, że Kurt miał jeszcze wiele, miejmy nadzieje dobrego przed sobą. Wzmocnił on naszą drużynę za 10,25 mln EURO.
 
 
Adrian to kolejny młody zawodnik, który będzie brany pod uwagę, gdy w grę będzie wchodziła gra na skrzydłach. Został on sprowadzony z wielkiego Manchesteru United za jedyne 1,2 mln EURO. W międzyczasie, przebywał na wypożyczeniu w Schalke i spisywał się tam na skrzydle wyśmienicie, stąd moje zainteresowanie tymże zawodnikiem.
 
 
Ostatnim zawodnikiem, który postanowił zmienić barwy klubowe był Kieran Trippier. W końcu miałem okazję zastąpienia najsłabiej obsadzanej pozycji w zespole – prawej obrony. Pereira na nasze nieszczęście, zbyt często spisywał się poniżej oczekiwań, stąd decyzja o sprowadzeniu Kierana za 10,75 mln EURO z Southamptonu.
 
Z zespołem w międzyczasie pożegnali się Michel Herrero, który odszedł do Almerii, powiększając nasz budżet o 8,5 mln EURO. Livaja także nie odnalazł się w naszym zespole, stąd decyzja o sprzedaży go do zespołu Catania za 8,5 mln EURO. Bramkarz Joel, który nie miał szans na grę w pierwszym zespole, nie łapał się nawet na ławkę z powodu Marcina Maziarza. Został sprzedany za 2,4 mln EURO do Espanyolu. Nie udało mi się utrzymać przy sobie na nasze nieszczęście Juana Bernata, który postanowił wybrać ligę niemiecką i wzmocnić tamtejszą Borussię Mönchengladbach za 10,25 mln EURO. Liverpool postanowił zaufać Richmondowi Boakye i wykupił od nas tego zawodnika za 6,25 mln EURO. Ostatnim zawodnikiem, który opuścił stadion Nuevo Mestalla był Viera, który postanowił wzmocnić jeden z naszych klubów filialnych za 1,2 mln EURO.

Biorąc pod uwagę obydwa okienka transferowe, czyli te z okresu przygotowawczego i obecne styczniowe, na transfery wydaliśmy 52,94 mln EURO, zyskując jednocześnie na sprzedanych i wypożyczonych piłkarzach 55,23 mln EURO. Budżet transferowy wyszedł lekko na plus, lecz miejmy nadzieję, że zyska na tym także nasza drużyna. W końcu przed nami bój o uzyskanie jak najwyższej lokaty w lidze.

Na drodze do osiągnięcia sukcesu stanął nam jednak Villarreal. Przegraliśmy po wyrównanym meczu 1:2 (Arteta), co z głębsza niepokoiło. Nie tak wyobrażaliśmy sobie występ nowo kupionych zawodników. Można było jedynie tłumaczyć sobie to niezgraniem z resztą naszej drużyny. Kolejnym przeciwnikiem naszej drużyny, była już wcześniej wylosowana nam Cordoba w Pucharze Hiszpanii. Mimo spacerku po boisku wygraliśmy jedynie 1:0 (Allione), jednak wynik stawiał nas w dobrej sytuacji przed meczem wyjazdowym. Lecz przed tym czekał nas kolejny mecz w BBVA. Tym razem ponownie na drodze stanęła nam Celta. Kolejna porażka 1:3 (Ibarbo), po fatalnej grze zespołu ustawiła nas na 8 miejscu w tabeli. Słyszałem już słuchy, że na moje miejsce szykowany jest nowy manager. Odsuwałem jednak te wszystkie plotki na bok i starałem się dawać z siebie jeszcze więcej w kolejnych meczach.

Rewanż z Cordoba zakończył się wynikiem 1:1 (Allione) jednakże pozwolił nam na awans do kolejnej rundy. Ogromna przewaga mimo to nie pozwoliła nam na zwycięstwo. Miejmy nadzieję, że w kolejnym boju o to trofeum z Sevilla, wyjdziemy zwycięsko. Następnie czekała nas przeplatanka meczów ligi BBVA i Pucharu Hiszpanii. Tym razem na Nuevo Mestalla zawitał Espanyol. W końcu mogłem odetchnąć, gdyż przerwaliśmy naszą złą passę i odnieśliśmy pewne zwycięstwo 3:1 (Ibarbo, 2x Zouma). Pierwszą bramkę dla Valencii zdobył Zouma! Jednak to nie koniec dobrej serii. Sevilla, która przybyła do Walencji po zwycięstwo, mocno się przeliczyła. Zwycięstwo 2:0 (Benzema, Gaya) po raz kolejny postawiło nas znakomicie przed wyjazdowym spotkaniem. Śmiałbym twierdzić, że patrząc na naszą postawę w tym meczu, spotkanie wyjazdowe to jedynie formalność.
 
 
Tymczasem przed rewanżem, było nam dane zmierzyć się z aspirującą do zdobycia tytułu Granadą. Okupowane przez nią drugie miejsce za plecami Realu było dla nich niewystarczające. Chcieli uzyskiwać zwycięstwo za zwycięstwem, aby w ostateczniej klasyfikacji wylądować przed obecnymi mistrzami. Jednak przeprawę przez Walencję mogą zaliczyć do nieudanych, gdyż to my w tym meczu byliśmy drużyną dominującą. Skromne 1:0 po golu Benzemy dało nam cenne zwycięstwo i dalszą możliwość kontynuowania passy.
<Zawodnik meczu: Zouma>
 
 
Mecz rewanżowy z Sevillą, był do prawdy śmiechu wart. Jeszcze nie widziałem drużyny, która wbijała sama w siebie gwoździe do trumny. Zwyciężyliśmy 3:1 po golu Ibarbo i dwóch samobójczych trafieniach Jimeneza i Crosasa. Mimo tego, że to nie my w tym meczu zdobyliśmy większą część bramek, nasza gra należała na oklaski. Kolejny rywal stanowił jednak  dla nas piekielne wyzwanie. Był nim Real Madryt.
Dobrze do tego meczu postanowił nas przygotować zespół Ponferradina. Dzięki zwycięstwu 2:0 (2x Ibarbo), byliśmy zmotywowani i głodni zwycięstwa przed meczem z Realem.
 
 
Udało nam się uzyskać jedynie remis tylko i wyłącznie za sprawą nieskuteczności Realu. Świetnie w bramce zaprezentował się Alves i to jemu możemy zawdzięczać taki a nie inny wynik. Mimo tego, to my mecz rewanżowy zaczniemy z lepszej pozycji wyjściowej, dzięki bramce zdobytej na wyjeździe. Miejmy nadzieję że uda nam się uzyskać dobry wynik także na własnym terenie, co pozwoli nam na grę w finale tych rozgrywek.
<Zawodnik meczu: Ginkel>
 
 
Przed tym mieliśmy okazję rozstrzelać Hercules7:1 (3x Suso, Rever, Zouma, 2x Benzema). Ponownie świetnie przygotowani mogliśmy przystępować do rewanżu z Hiszpańską potęgą.
 
 
Może innym razem – powtarzałem sobie w myślach. Mimo tego, że dobrze rozpoczęliśmy mecz po golu Allione z karnego w 12 minucie, Real nie pozwolił nam na uzyskanie korzystnego rezultatu mimo wyrównanego spotkania. Szkoda, gdyż szansa na zwycięstwo była.
<Zawodnik meczu: Isco>
 
 
Mecz ten, pozwolił już w pełni skoncentrować się jedynie na lidze Hiszpańskiej i nadchodzącym wielkimi krokami meczu z Totennhamem w Lidze Mistrzów.
Ciężka przeprawa z Realem Sociedad ostatecznie zakończona zwycięstwem 3:1 (2x Benzema, Ibarbo) zaniepokoiła mnie. To nie my byliśmy drużyną dominującą w tym meczu i trzy zdobyte przez nas bramki, stanowiły duże zaskoczenie dla nie jednego eksperta. Jednak w tabeli pięliśmy się coraz wyżej.
 
 
W meczu LM zostaliśmy prawdę mówiąc ośmieszeni. Tottenham stworzył sobie ogrom sytuacji podbramkowych i po raz kolejny Alves uchronił nas przed totalnym ośmieszeniem. Po bramce Benzemy na 1:1 do ostatnich minut mieliśmy nadzieję na remis, jednak nasze marzenia rozwiał golem w końcówce meczu Benteke.Golu zasłużonym oczywiście.
<Zawownik meczu: Benteke>

 
Do rewanżowego meczu mieliśmy jednak sporo czasu i aż cztery konfrontacje w lidze na lepsze przygotowanie się do spotkania. W tych meczach zainkasowaliśmy trzy zwycięstwa i jeden remis. Zwycięstwa odnieśliśmy z drużynami Gimnastic 2:0 (Ibarbo, Allione), Cordoba 4:0 (Allione, 2x Benzema, Ibarbo) i Levante 3:1 (2x Benzema, Ibarbo). Remis uratowało Getafe, uzyskując wynik 1:1 (Suso) w samej końcówce meczu.
 

Po ponownym przedłużeni ligowej serii, czas na rewanż z Tottenhamem. Mimo zaciętego spotkania w ostatecznym rozrachunku po remisie 3:3, w dwumeczu ulegliśmy 4:5. Po szybko zdobytej czerwonej kartce przez Jose Luis Gaya, modliłem się o to, abyśmy nie skompromitowali się przed własnymi kibicami. Jednak po przetrwaniu pierwszej połowy pod ostrzałem Tottenhamu w drugiej połowie przez 20 minut zobaczyłem najlepiej grającą do tej pory Valencie za mej kadencji. Trzy zdobyte bramki i wynik 3:1 (Allione, 2x Januzaj) stawiał nas w wyśmienitej sytuacji. Jednak Tottenham się otrząsnął i postanowił wyrwać nam awans z rąk zdobyciem dwóch bramek. Mimo odpadnięciu z LM na boisku zostawiliśmy serce i mam nadzieję, że zostaliśmy zapamiętani z dobrej strony.
<Zawodnik meczu: Januzaj>
 
 
Porażka z Tottenhamem w dwumeczu, pozwoliła nam w pełni na skupieniu się na lidze. Czekały nas jednak trudne konfrontacje, między innymi z Realem i Barceloną. Jednak tanio skóry nie sprzedamy. Mogę to zagwarantować!
Pierw uległ nam Athletic 2:1 (Mikel San Soje sam., Jedvaj), a następnie uległa wielka Barcelona
 
 
Po wyrównanym meczu, to my wróciliśmy z tarczą. Zwycięstwo 3:1 (Ibarbo, Allione, Camacho) pozwoliło nam wspiąć się na 3 miejsce w tabeli tuż za drugą Granadą. Stawaliśmy się coraz mocniejsi i wiedzieli już o tym wszyscy.
<Zawodnik meczu: Ibarbo>
 
 
Przekonał się o tym Real Betis. Skromne, ale jak ważne zwycięstwo 1:0 (Allione) pozwoliło nam na zrównanie się punktami z Granadą. Nie tylko ten Real, przekonał się o naszej mocy w końcówce sezonu.
 
 
Pierwsza połowa należała w pełni do rywali. Wynik 1:1 po golu Allione powinien nas cieszyć. Jednak dobrze poprowadzona w przerwie rozmowa motywacyjna, postawiła nas zespół na nogi i pozwoliła uzyskać korzystny rezultat (pozostałe gole: Allione, Ibarbo). Wiedzieliśmy już jednak, że szans na zdobycie mistrzostwa nie mamy, gdyż Real zdołał wypracować sobie już dużą przewagę nad nami i Granadą. Pozostała nam walka o drugą pozycję.
<Zawodnik meczu: Gaya>
 
 
Z tejże walki także wyszliśmy zwycięsko. W ostatnich 6 meczach, nie odnieśliśmy ani jednej porażki. Przeciwstawiła się jedynie Celta remisując 1:1 (Zouma). Reszta meczów, to w pełni zasłużone zwycięstwa z Almerią 2:1 (Zouma, Ibarbo), Sevillą 2:0 (Camacho, Suso), Athletico 4:2 (Januzaj, 2x Ibarbo, Allione), Malagą 2:0 (Allione, Ibarbo) i w ostatnim meczu sezonu z Villareal 3:0 (Rever, Baker, Allione).
 
 
Był to niewątpliwie sukces dla naszej drużyny. Nikt nie spodziewał się tego, że ekipa aspirująca do zajęcia w lidze miejsca w środku tabeli, zdobędzie wicemistrzostwo kraju. Było co świętować. Lecz wiedziałem, że w kolejnym sezonie stać nas będzie na jeszcze więcej. Tym razem pokusimy się o mistrzostwo.
 
[#5] Konfrontacje ligowe czas zacząć Poprzedni - [#4] Tylko się nie ośmieszyć     Okres przygotowawczy już za nami. W międzyczasie, wylosowany został nam pierwszy rywal w konfrontacji o Ligę Mistrzów. Jest nim...
[#4] Tylko się nie ośmieszyć Poprzedni - [#3] Przygotowania do sezonu czas rozpocząć     - Tylko się nie ośmieszyć, tylko się nie ośmieszyć – były to jedyne słowa, które przed pierwszym meczem sparingowym z...
[#3] Przygotowania do sezonu czas rozpocząć Poprzedni - [#2] Nowe wyzwania       Lekko ponad trzy tygodnie czasu za nami. Zawodnicy powracają z urlopów na miejsca pracy. Miejmy tylko nadzieję, że mimo wolnego,...

[#2] Nowe wyzwania15.12.2013 12:00, @Pikawa

[#2] Nowe wyzwania Poprzedni - [#1] Przeprowadzka   " nowym managerem drużyny Valencia C.F." Szczerze mówiąc sam jestem zaskoczony tym, że wylądowałem akurat w Valencii. Miałem trzymać się blisko ojczyzny, a...

[#1] Przeprowadzka12.12.2013 14:10, @Pikawa

[#1] Przeprowadzka   - Niech ktoś wyłączy ten cholerny budzik - krzyczę zaspanym głosem. Tylko do kogo? Praktycznie odkąd wkroczyłem w dorosłe życie mieszkam sam, jednak do tej pory dźwięk budzika jeszcze nigdy nie...

Strona

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.