TRANSFEROWA TERAPIA SZOKOWA
Gdy drużyna beniaminka zajmuje 8 miejsce w lidze, to wszyscy są z tego powodu niezwykle szczęśliwi i wpadają w samozadowolenie. Taki właśnie nastrój wyczułem zarówno wśród zawodników jak i trenerów oraz - generalnie - w całym klubie. Zarząd zapowiedział budowę nowego stadionu (bez żadnych próśb z mojej strony!), który ma zostać ukończony pod koniec czerwca 2017.
Wszyscy uśmiechali się, klepali wzajemnie po plecach i nie wyobrażali sobie nawet co im szykuję!
Zdawałem sobie bowiem sprawę, że w tym składzie personalnym zespół osiagnął już maksimum i potrzebne są zmiany. Poważne zmiany! Na początek wystawiłem na listę transferową zszokowanego kapitana zespołu, Jasona Shackella. Był to ostatni moment, aby zarobić jakiekolwiek pieniądze na tym niemal 32-letnim zawodniku. Potem - kolejna terapia szokowa - zgodziłem się sprzedać najlepszego snajpera poprzedniego sezonu, Ashleya Barnesa. Gdy przyszła oferta z Wolfsburga opiewająca na rekordowe dla klubu 15 mln. funtów - nie wahałem się ani chwili.
W przerwie letniej odeszli:
Shackell (1,9 mln. funtów, Sunderland)
Barnes (15 mln., Wolfsburg)
Boyd (2,6 mln., Cardiff)
Marney (wolny transfer, Leicester)
Gilks (wolny transfer, Dundee United)
Taylor (wolny transfer, Dundee United)
Lafferty (wolny transfer, Bournemouth)
O’Neill (wolny transfer, koniec kariery)
Reid i Duff (obydwaj koniec kariery)
Pearson (koniec wypożyczenia)
w styczniu 2016 nastąpiły dalsze rozstania:
Sordell (wypożyczenie, Swindon)
Jutkiewicz (wolny transfer, Swindon)
Po takim exodusie należało poszukać wzmocnień, oczywiście trzymając się zasad mojej polityki personalnej - tylko i wyłącznie Brytyjczycy.
Przede wszystkim przedłużyłem o rok wypożyczenie napastnika Zacha Clougha z Boltonu, a następnie....
Pierwszym transferem było sprowadzenie środkowego pomocnika Manchesteru United (w sezonie 2014/15 wypożyczonego do Aston Villi) - Toma Cleverleya. Kosztował umiarkowane 5,75 mln. funtów. Trochę bolało, że najpierw wynegocjowałem z nim tygodniówkę w wysokości 27 tys. funtów, która wkrótce wzrosła do 45 tysięcy. Dlaczego? Otóż Cleverley zastrzegł sobie, że zawsze będzie miał tak wysoką pensję jak najlepiej opłacany zawodnik w zespole. I taki się pojawił już miesiąc po jego przejściu do Burnley.
Zanim jednak o tym największym gwiazdorze - zaprezentujmy innych nowych graczy. Z Man Utd zakupiliśmy za okrągły milion funtów bramkarza Sama Johnstone’a, który poprzedni sezon spędził na zapleczu Premier League, wypożyczony do Preston. Notował tam niezwykle udane występy.
Za 900 tys. funtów sprowadziłem człowieka mającego za zadanie zastąpić na środku obrony dotychczasowego kapitana Shackella. To Andre Wisdom, własność Liverpoolu, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w West Bromwich Albion.
Z Man Utd za 875 tys. funtów przybył bardzo mocno polecany przez mojego skauta, Jeffa Vetere, Demetri Mitchell. Szybko jednak okazało się, że to melodia przyszłości. Owszem, jest szybki i błyskotliwy, ale niewiele poza tym:
Z Tottenhamu wypożyczyliśmy niezwykle uniwersalnego Erica Diera. Zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Stoke, gdzie jednak nie pograł sobie zbyt wiele.
Z West Ham United - za 6,5 mln. funtów - przybył Aaron Cresswell, lewy obrońca. Uznałem, że jest zdecydowanie lepszy niż Mee.
Naprawdę sporo pieniędzy - 13,25 mln. funtów - wyłożyłem na skrzydłowego Norwich, Nathana Redmonda. Niewysoki, piekielnie szybki, błyskotliwy i mocno trzymający się na nogach. Jego naturalną pozycją jest prawe skrzydło, ja jednak miałem inny pomysł na prawą pomoc. Zatem Redmond będzie w Burnley grał na lewej flance.
Ostatniego dnia letniego okienka transferowego sprowadziłem do Burnley świetnego napastnika, zresztą urodzonego w tym mieście wychowanka klubu. To Jay Rodriguez, który kompletnie nie mógł się przebić w Southampton. Zapłaciłem za niego tylko 3,7 mln. funtów i zyskałem gracza bardziej klasowego niż Barnes!
Na koniec zostawiłem sobie transfer, któy wywołał prawdziwą sensację w Anglii! Otóż w zamian za petardę szmalu - 35 mln. funtów rozłożone na długoterminowe raty - przybył do nas z Southampton James Ward-Prowse. Negocjacje były trudne, klika razy zrywane, ale ostatecznie zakończyły się powodzeniem. Ten niespełna 21-letni piłkarz ma być w mojej koncepcji najważniejszym graczem Burnley. To nowy Beckham, uwierzcie! Przestudiowałem dokładnie jego parametry i ma identyczną charakterystykę! (świetne dośrodkowania i stałe fragmenty przy relatywnie nie najlepszej szybkości) Nominalnie najlepiej czuje się w środku pomocy, ja jednak od początku byłem za tym, aby grał na prawej stronie. Dokładnie - nie na skrzydle, tylko jako boczny pomocnik. A zatem mało rajdów, za to dużo wrzutek z głębi pola. Ward-Prowse jest stworzony do takiej gry! Aby podkreślić jego znaczenie dla drużyny - mianowałem go nowym kapitanem zespołu. Co ciekawe - ani on, ani żaden ze starszych graczy nie zaprotestował ani jednym słowem. A zatem - Burnley ma prawdziwego lidera!
TAKTYKA I WYKONAWCY
Pozostałem przy ostrożnym 1-4-4-2. W porównaniu do pierwszej jedenastki z poprzedniego sezonu nastapiło aż osiem zmian w podstawowym składzie! Tylko Trippier, Keane i Ings zachowali swoje pozycje. Natomiast Johnstone, Wisdom, Cresswell, Ward-Prowse, Cleverley, Hughes, Redmond i Rodriguez to nowi w wyjściwoym garniturze Burnley! Tylko Hughes nie jest w tym gronie piłkarzem świeżo zakupionym; przyszedł do klubu w styczniu 2015. Niestety, jego długotrwała kontuzja sprawiła, że poniższa podstawowa jedenastka zagrać mogła po raz pierwszy razem dopiero 28 listopada 2015. Wcześniej zamiast Willa Hughesa grał doświadczony David Jones.
Pierwsza jedenastka to więcej niż sami Brytyjczycy; to tylko i wyłącznie Anglicy!
Wszyscy, którzy pojawili się w trakcie sezonu:
Johnstone (Heaton) -
Trippier (Dier), Wisdom (Long), Keane (Wilson), Cresswell (Mee, Ward, Lafferty) -
Ward-Prowse (Kightly), Cleverley (Arfield), Hughes (Jones), Redmond (Wallace, Mitchell) -
Ings (Clough, Vokes), Rodriguez (Sordell, Jutkiewicz).
ROZGRYWKI
Puchar Ligi
Przeżyłem potworne rozczarowanie w Leeds.... Do przerwy rezerwowi radzili sobie bardzo dobrze i po golach Vokesa i Wilsona prowadzili 2-0. Druga połowa to jednak cztery gole strzelone przez „Pawie“, ekipę grającą przecież w Championship....
Puchar Anglii
Jeżeli szybkie odpadnięcie z Pucharu Ligi można nazywać rozczarowaniem, to „występ“ w Pucharze Anglii budzić musi prawdziwą grozę... Do Burnley zawitała ekipa z League One, Colchester (trzeci poziom rozgrywkowy). I poczynała sobie na tyle zuchwale, że w 90 minucie rezultat brzmiał 2-2 i zapowiadał się powtórzony mecz. Okazało się, że nie będzie konieczny... W doliczonym czasie gry kapitan gości David Fox zdobył bramkę na 2-3 i zakończył ten żenujący „spektakl“....
Liga
Początek mieliśmy niezwykle udany, siedem spotkań bez porażki! Najcenniejszym rezultatem - zwycięstwo na wyjeździe z Tottenhamem.
Potem nastąpil okres - nazwijmy go - mocno w kratkę. Potrafiliśmy ograć bezdyskusyjnie Arsenal u siebie 3-0 (mamy na nich ewidentnie patent w spotkaniach domowych, rok wcześniej wygraliśmy równie pewnie 3-1). Niestety - drużynie przydarzają się też takie kwiatki jak porażka z Southampton na własnym stadionie 1-4... W tym meczu Danny Ings - przy stanie 1-1 - nie wykorzystał rzutu karnego. Niby zdarza się, ale Ings z jedenastek pudłował w trakcie sezonu aż 5 razy! Wracając do rezultatów - wybitnie nieudany był grudzień. Siedem rozegranych meczów, 2 zwycięstwa, 5 porażek.... I gdyby nie skuteczna końcówka z Sunderlandem mogło być tych porażek sześć.
Natomiast od połowy stycznia drużyna zaczęła grać naprawdę dobrze! W ostatnich szesnastu spotkaniach sezonu przegraliśmy tylko trzykrotnie z topowymi ekipami (Chelsea, Arsenal, Man City). Najmilej wspominać będę dwa mecze; 6-1 z Evertonem i aż 8-0 z West Bromwich Albion!
W ostatniej kolejce graliśmy z Queens Park Rangers i w razie zwycięstwa zajęlibyśmy szóstą pozycję w tabeli, co równałoby się awansowi do Ligi Europy. Po golu zdobytym przez Ingsa w 61 minucie wydawało się, że tak się właśnie stanie. Niestety - już w doliczonym czasie gry nastąpiła nieszczęśliwa interwencja Cresswella, który strzelił bramkę samobójczą i spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1... W tym samym czasie Everton pewnie pokonał Middlesbrough i wskoczył na szóstą pozycję... Ależ byłem wściekły! Na szczęście okazało się, że drużyna z siódmej pozycji też będzie miała szansę zaprezentować się w Europie!
Gdyby Danny Ings skuteczniej wykonywał rzuty karne, zdobyłby jak nic tytuł króla strzelców!
PODSUMOWANIE
Oczywiście nie mogę być zbudowany postawą drużyny w krajowych pucharach. Rezerwowi nie spisali się dobrze... Natomiast z gry lidze - mimo faktu, że zajęliśmy lokatę zaledwie o stopień wyższą niż w zeszłym sezonie - muszę być zadowolony! Zdobyliśmy więcej bramek, mniej straciliśmy, słowem: zmiany wyszły drużynie na lepsze. Do angielskiej drużyny narodowej na Euro’2016 powolania otrzymało trzech zawodników Burnley: Ward-Prowse, Redmond i Ings!
W przekroju całego sezonu najlepiej spisywali się następujący gracze (średnia not minimum 7,00):
STATYSTYKI
We wszystkich rozgrywkach 2015/16 udział wzięło 27 piłkarzy:
Wszyscy z nich spełnili założenia tej kariery, tzn. urodzili się na Wyspach Brytyjskich (Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Płn lub Irlandia) a także są produktami brytyjskiego systemu szkolenia. Można lekko polemizować w przypadku Diera; on zaczynał w Sportingu Lizbona (w związku z pracą rodziców), jednak jako junior wyjechał na dwuletni staż do Evertonu i tam zaliczył debiut w dorosłej drużynie (mecze towarzyskie).
W rubrykach kolejno:
- piłkarz,
- wiek (stan na 31/12/2015),
- pozycja,
mecze w rozgrywkach:
- Liga,
- Puchar Anglii (PA),
- Puchar Ligi (PL),
- Suma wszystkich występów i goli
- Nota.
Na ciemno-niebiesko zaznaczeni ci piłkarze, którzy debiutowali w barwach Burnley w tym sezonie.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ