Na początek krótka notka dla osób, które być może po raz pierwszy czytają serię blogów zatytułowanych „3 w 1“. Otóż podczas jednej kariery prowadzę trzy różne drużyny:
1/ Jako LUCAS Mahdi Czyżycki - Real Madryt, który ma za zadanie grupować najlepszych piłkarzy świata i zdobywać jak najwięcej trofeów.
2 i 3/ Jako Łukasz Czyżycki - reprezentację Polski oraz Hoffenheim, klub który ma pełnić rolę szkółki dla wyróżniających się polskich piłkarzy. Pełne wprowadzenie do tej kariery możecie znaleźć tutaj:
|
REAL MADRYT
Sezon zakończony (patrz: poprzedni manifest). Podsumowanie wraz z garścią statystyk, w kolejnym odcinku „3 w 1“.
HOFFENHEIM
Sezon zakończony (patrz: poprzedni manifest). Podsumowanie wraz z garścią statystyk, w kolejnym odcinku „3 w 1“.
POLSKA
Mistrzostwa Świata zbliżają się wielkimi krokami! Pod koniec maja Polska wygrała dwie próby towarzyskie: 1-0 z Belgią i 3-0 z Kolumbią (szczegóły mieliście okazję poznać w poprzednim odcinku).
16 czerwca 2014 roku zaplanowano mecz z Urugwajem, który zainauguruje walkę w „polskiej“ grupie „E“. Zanim jednak dojdzie do mistrzowskich bojów, pozostały nam dwie próby towarzyskie.
4 czerwca 2014 roku podejmowaliśmy Senegal. Mecz stanowił sprawdzian głównie dla dublerów i zawodników nieogranych.
Składy:
Zmiany w naszej ekipie:
26 min: Kamiński/Mierzejewski
64 min: Boenisch/Wawrzyniak
67 min: Polanski/Borysiuk
74 min: Krychowiak/Łukasik
80 min: Błaszczykowski/Obraniak
84 min: Lewandowski/Milik
Potyczka okazała się pożytecznym sprawdzianem, poniewaz od 25 minuty musieliśmy radzić sobie w „dziesiątkę“. Czerwoną kartkę za bezmyślne wejście w nogi Sadio Mané otrzymał boweim Artur Jędrzejczyk. Do przerwy udało się utrzymać bezbramkowy remis, a po zmianie stron (56 minuta) niespodziewanie piękne podanie Wawrzyniaka wykorzystał Piotr Celeban.
Senegalczycy przyspieszyli i w 67 minucie Mane dośrodkował piłkę z prawej strony, a Papiss Cissé - źle pilnowany przez Szukałę - pokonał Boruca. W 84 minucie za Milika wszedł Robert Lewandowsk,który cztery minuty później (po świetnej akcji Rybusa) zdobył zwycięskiego gola! Pokazaliśmy, że nawet grając w osłabieniu możemy wygrywać mecze!
Ostatnim sprawdzianem przed odlotem do Brazylii była potyczka z Iranem.
Składy:
Zmiany w naszej ekipie:
57 min: Rybus/Błaszczykowski
68 min: Celeban/Piszczek
68 min: Milik/Lewandowski
80 min: Dybala/Mierzejewski
84 min: Szukała/Glik
89 min: Kamiński/Boenisch
Na pierwszego gola kibice czekali do 43 minuty. Piszczek zagrał płasko w pole karne do Błaszczykowskiego, który w cudowny sposób „skręcił“ Hosainiego a następnie pokonał bramkarza gości. W 55 minucie do akcji ofensywnej włączył się Boenisch, wymienił piłkę z Koseckim i dośrodkował prosto na głowę Lewandowskiego! 2-0!
Cztery minuty później Szczęsny nie interweniował zbyt dobrze (strzelał Madanchi) i musiał wyjmować piłkę z siatki. Ostatnie słowo należało jednak do „biało-czerwonych“. W 83 minucie Arkadiusz Milik pięknie uderzył głową po dośrodkowaniu Celebana i ustalił wynik meczu na 3-1.
Rezultaty spotkań towarzyskich przed Mundialem pozwalały na snucie optymistycznych planów. Uważałem, że stać nas absolutnie na wyjście z grupy, w której za przeciwników mieliśmy Urugwaj, Kamerun oraz Arabię Saudyjską.
Przypomnę kadrę, którą powołałem na mistrzostwa:
Sztab reprezentacji Polski:
Cieszyłem się, że szczęśliwie ominęły nas kontuzje. Takiego szczęścia nie miała np. reprezentacja Hiszpanii - tuż przed turniejem wypadł jeden z jej liderów:
Nadeszła wreszcie tak długo oczekiwana chwila - inauguracyjny mecz w Mistrzostwach Świata. Spotkanie odbyło się na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro. Nie mogłem skorzystać z Glika, który musiał odcierpieć karę za czerwoną kartkę w eliminacjach (zastąpił go Celeban). Zdecydowałem się też wystawić na lewym skrzydle Jakuba Koseckiego kosztem Rybusa.
Składy:
Zmiany w naszej ekipie:
54 min: Mierzejewski/Obraniak
74 min: Borysiuk/Polanski
74 min: Dybala/Kosecki
Do przerwy spotkanie toczyło się pod dyktando Polaków! Trzy szanse miał Robert Lewandowski, lecz zabrakło nieco szczęścia... Urugwajski atak killerów (Luis Suárez i Edinson Cavani) praktycznie nie istniał. Mogliśmy prowadzić, jednak świetnie spisywała się para stoperów (Diego Godin i Martin Cáceres). Zwietrzyłem szansę na sensacyjne zwycięstwo!
W 54 minucie kontuzji doznał przyzwoicie grający Obraniak, a zastępujący go Mierzejewski nie sprostał zadaniu... Nasze akcje przestały być groźne.
W 57 minucie Sebastian Boenisch tak oto krył Maxi Pereirę:
Piłkę otrzymał Walter Gargano i stało się... 0-1.
Zeszło z nas powietrze... W 88 minucie Szczęsny niefortunnie wybił piłkę:
Luis Suárez nie omieszkał skorzystać z prezentu...
Przegraliśmy 0-2.
Tymczasem Kamerun zaledwie zremisował 1-1 z Arabią Saudyjską i był to dla Polski bardzo dobry rezultat.
Musieliśmy szybko otrząsnąć się po porażce z Urugwajem i przygotować do spotkania z Kamerunem. Do składu wrócił Glik (zastąpił Celebana) poza tym nie zamierzałem wyciągać konsekwencji wobec Szczęsnego i Lewandowskiego, którzy w pierwszym meczu spisali się słabo.
Składy:
Zmiany w naszej ekipie:
76 min: Dybala/Obraniak
80 min: Celeban/Boenisch
88 min: Rybus/Kosecki
W 24 minucie Glik fauluje przed polem karnym N’Djenga a rzut wolny na bramkę zamienia Jean Makoun... Zrzedła mi mina...
Na szczęście odpowiedź następuje błyskawicznie - Jakub Błaszczykowski w typowej dla siebie akcji ogrywa Assou-Ekotto i płasko dośrodkowuje w pole karne:
Tam najsprytniejszy okazał się król strzelców Bundesligi, Robert Lewandowski!
Rezultat 1-1 utrzymał się do końca meczu.
Tymczasem Urugwaj gładko (3-0) ograł Arabię Saudyjską i tym samym zapewnił sobie awans do dalszych gier z pierwszego miejsca w grupie:
Sytuacja dla Polski wyglądała bardzo obiecująco! W ostatnim meczu należało pokonać Arabię Saudyjską i dałoby to awans do 1/8 finału z drugiego miejsca. Kamerun? Nie mieściło mi się w głowie, że Urugwaj z Afrykanami co najmniej nie zremisuje! Przecież Kamerun nie potrafił pokonać nawet Azjatów!
Najpierw jednak spotkanie z Arabią; za kartki zawieszony był Krychowiak (zastąpił go Borysiuk) a na pozycji nr 10 wystawiłem młodego, 20-letniego Dybalę.
Zmiany w naszej ekipie:
58 min: Mierzejewski/Błaszczykowski
61 min: Milik/Dybala
74 min: Kamiński/Boenisch
Worek z bramkami rozwiązał się w 11 minucie; Kosecki pięknie wypuścił Dybalę i Paulo uzyskał prowadzenie:
W 41 minucie Błaszczykowski podaje do Lewandowskiego i jest 2-0:
Na zakończenie pierwszej części mocny akord: Polanski odnajduje w polu karnym Dybalę i ten się nie myli!
Po zmianie stron trwał festiwal biało-czerwonych; w zupełnie niegroźnej sytuacji powalony został w polu karnym Lewandowski i pozwolił Dybale wykonać rzut karny. Ofensywny pomocnik Palermo się nie pomylił i tym samym skompletował hat-trick!
W 79 minucie Marcin Kamiński (który eksperymentalnie zagrał na lewej obronie, zastępując 15 minut przed końcem Boenischa) popisał się wspaniałym dośrodkowaniem prosto na głowę Lewandowskiego i Polska prowadziła 5-0!
Ten pokaz efektownego i skutecznego futbolu zakończył Arkadiusz Milik; otrzymał dokładną piłkę od Koseckiego, ograł obrońców i ustaliłwynik meczu!
Piękne, wysokie zwycięstwo:
Pozostało oczekiwać na zakończenie spotkania Kamerun-Urugwaj. Remis lub zwycięstwo „Urusów“ dawało nam drugie miejsce w grupie i awans.
Kto zgadnie jakim rezultatem zakończył się tamten mecz?... Cóż - aż do 90 minuty utrzymywał się rezultat 1-1. W doliczonym czasie gry Benjamin Moukandjo strzelił zwycięskiego gola dla Kamerunu:
Tym samym nasze przekonujące zwycięstwo nad Arabią Saudyjską straciło zupełnie swoje znaczenie. Mam nadzieję, że dane mi będzie zemścić się kiedyś na Urugwajczykach za ich „sportową“ postawę w meczu z Kamerunem...
Tabela grupy „E“
***
Pora na podsumowanie występu Polski w World Cup’2014. Zagrało 18 zawodników:
Bramkarz:
Wojciech Szczęsny (ur. 1990): 3/-3
Obrońcy:
Łukasz Piszczek (1985): 3/0
Sebastian Boenisch (1987): 3/0
Piotr Celeban (1985): 2/0
Łukasz Szukała (1984): 3/0
Kamil Glik (1988): 2/0
Marcin Kamiński (1992): 1/0
Pomocnicy:
Eugen Polanski (1986): 3/0
Grzegorz Krychowiak (1990): 2/0
Jakub Błaszczykowski (1985): 3/0
Jakub Kosecki (1990): 3/0
Ludovic Obraniak (1984): 2/0
Ariel Borysiuk (1991): 2/0
Adrian Mierzejewski (1986): 2/0
Paulo Dybala (1993): 3/3 gole
Maciej Rybus (1989): 1/0
Napastnicy:
Robert Lewandowski (1988): 3/3 gole
Arkadiusz Milik (1994): 1/1 gol
Pięciu zawodników pozostało w rezerwie, ani razu nie wybiegając na boisko:
- Artur Boruc
- Łukasz Fabiański
- Artur Jędrzejczyk
- Jakub Wawrzyniak
- Daniel Łukasik
Odkładając na bok emocje - oceniam występ na Mundialu pozytywnie. A Wy?
Najbardziej żałuję porażki z Urugwajem - gdybyśmy w pierwszej połowie zdołali wykorzytać swoje okazje, nikt pewnie nie zabrałby nam awansu do dalszych gier...
Objawieniem - i to w skali całego turnieju - okazał się Paulo Dybala. Po zakończeniu imprezy uznany został „Najlepszym młodym piłkarzem“!
Niezmiernie mnie to cieszy, gdyż jeszcze przed Mundialem sfinalizowałem jego transfer do Hoffenheim. Myślę, że Dybala po tym turnieju zastąpi Obraniaka na pozycji „nr 10“ - choć to zupełnie inny typ piłkarza. Atutami Ludovica są świetne prostopadłe podania, a także precyzjnie wykonywane stałe fragmenty gry. Dybala natomiast jest błyskotliwy, szybki i dobrze drybluje. W klubie występuje raczej w ataku, ale w kadrze nie ma na to szans (Lewandowski). Myślę, że ofensywna czwórka (Błaszczykowski, Dybala, Kosecki i Lewandowski) sprawi kłopot jeszcze nie jednej drużynie!
***
Wracając do Mundialu’2014 - kompletnie zawiodła reprezentacja Brazylii, którą w 1/8 wyeliminowała Holandia.
Półfinały:
O III miejsce:
Wreszcie finał... Niesamowity mecz Anglii z Hiszpanią! W 28 minucie prowadzenie uzyskał Juan Mata (podawał Xavi), jednak Anglicy walczyli do końca i w 90 minucie weteran Frank Lampard doprowadził do dogrywki.
W 94 minucie Wayne Rooney kapitalnie podał do ofensywnie usposobionego Glena Johnsona a ten rozstrzygnął losy spotkania.
Tytuł „Króla strzelców“ wywalczył Wayne Rooney (5 goli), a „Złota Piłka“ dla najlepszego gracza turnieju powędrowała niespodziewanie w ręce Theo Walcotta.
Moim zdaniem na tą nagrodę bardziej zapracował Rooney, ale elektorzy byli pod wrażeniem fantastycznego wystepu Walcotta w półfinale (hat-trick w meczu z Włochami).
POST SCRIPTUM (stałe)
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim pozytywnie nastawionym do mojej pracy "fm-maniakom". Dziękuję za słowa sympatii i wsparcia. To dla Was wciąż tu jestem!
Jak wiadomo nie udzielam się już w jakichkolwiek dyskusjach czy też komentarzach NIE DOTYCZĄCYCH GRY. Kontakt priv:
Łukasz Czyżycki "Mahdi" - Facebook
Staram się utrzymywać wysoki standard moich publikacji (zarówno pod względem "artystycznym" jak i na poziomie edycji tekstu). Jednak zawsze może wkraść się jakiś błąd, literówka czy inna skaza. W związku z tym proszę o informowanie mnie o wszelkich zauważonych niedociągnięciach - zostaną usunięte.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ