Główne założenia:
Seria tych blogów ma na celu uczcić pamięć Kazimierza Deyny
(25 rocznica jego śmierci minęła we wrześniu 2014)
Piłkarze i sztab szkoleniowy z obywatelstwem polskim (tylko i wyłącznie)
Linki do poprzednich odcinków:
Wstęp (pamiętajmy o Kazimierzu Deynie!)
Sezon 2013/14 |
TROFEA ZDOBYTE PRZEZ KLUB W TRAKCIE MOJEJ KADENCJI
(Kazimierz Deyna w honorowej roli menedżera)
Chyba najważniejszą i najbardziej ekscytującą wiadomością przed rozpoczęciem rozgrywek była ta oto decyzja PZPN:
Zanim omówimy wszelkie ruchy transferowe „do klubu“ - najpierw o odejściach. Ograniczę się oczywiście (jak zawsze to zwykłem czynić) tylko do piłkarzy, którzy byli członkami pierwszej drużyny. A zatem:
- Adam Gieraga (już wiosną 2014 wypożyczony do Arki Gdynia, teraz za 100 tys. złotych wzmocnił Widzew Łódź)
- Grzegorz Kuświk (wypożyczenie do Lechii Gdańsk)
- Adrian Mrowiec (wypożyczenie do Miedzi Legnica)
- Marek Zieńczuk (pograł z nami jeszcze w lipcu i sierpniu, ale gdy dostałem ofertę w wysokości 150 tys. złotych (około 36 tysięcy euro) z duńskiego Nordsjællend, bez wahania ją przyjąłem. Marek młodszy nie będzie, do końca kontraktu (wysokiego!) został mu rok, więc to był ostatni moment aby choć trochę na nim zarobić)
- Piotr Stawarczyk (był w ekipie aż do końca jesieni, ale w styczniu 2015 kupiłem pewnego zdolnego stopera i zdecydowałem się Stawarczyka wypożyczyć do Jagiellonii Białystok)
Jednak najważniejszy był transfer zawodnika, który... wcale z klubu nie odszedł! Lubię takie transferowe majstersztyki! Ale jak to, zapytacie? No cóż - o utalentowanego pomocnika Kamila Włodykę zapytał bułgarski klub Ludogorec Razgrad. I zgodzili się zapłacić 3 miliony złotych gotówką plus 250 tysięcy w dwunastomiesięcznych ratach (razem około 775 tysięcy euro). Dodatkowo od następnego transferu Włodyki otrzymamy 50%. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że młodzian nie wyjedzie do Bułgarii od razu, tylko przez cały sezon zostanie u nas. Dodatkowo Ludogorec weźmie na siebie jego pensję! Dobry interes?
Mieliśmy więc trochę gotówki, ale... nie za bardzo było ją na kogo wydawać. To znaczy - ja wiem jakich polskich piłkarzy chętnie bym widział w kadrze Ruchu, ale to są zawodnicy poza zasięgiem... Zatem transfer gotówkowy był latem tylko jeden. Powalczyliśmy z Zagłębiem Lubin o pomocnika Wisły Płock, Jacka Góralskiego i wybrał on grę w naszym klubie. Kosztowało to 1,2 mln. złotych (około 300 tysięcy euro). Czas leciwych defpomów - Surmy i Malinowskiego - dobiega bowiem powoli końca i trzeba szukać młodych, którzy całkiem niedługo ich zastąpią. Góralski ma szansę rozwinąć się w solidnego ligowca:
Po inne letnie nabytki wybraliśmy się do Warszawy. I bez trudu dogadaliśmy się z Legią w kwestii rocznego wypożyczenia aż... sześciu jej piłkarzy! Kazimierz Deyna w Warszawie jest kochany, zatem pewnie dlatego prezesi stołecznego giganta byli tacy szczodrzy.
Zaintrygowany?! Ciąg dalszy na oficjalnej stronie autora:
Mój Football Manager
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ