Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

Stoke City

Premier League

Anglia, 2014/2015

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 2404 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Lepienie Garnków, vol 225.01.2014 17:32, @mahdi

21
2014/15

    Po powrocie piłkarzy z urlopów zaczęło się od... wielkiej awantury! Otóż kluczowi w pierwszym sezonie gracze - kapitan drużyny Ryan Shawcross oraz Marko Arnautović - stwierdzili, że „szukają nowych wyzwań“... Padł na mnie blady strach, ponieważ bez Shawcrossa kompletnie rozsypałaby się - i tak bardzo dziurawa - obrona Stoke. A stoperzy o jego parametrach są daleko poza zasięgiem mojego klubu... Obu buntownikom zapowiedziałem, że nie mają co liczyć na transfer i powinni zabrać się do roboty - czyli przygotowywać do rozgrywek. Shawcross miał wielkiego focha, lecz przyjął moje stanowisko do wiadomości, natomiast Arnautović zaczął sabotować treningi. Nie przyszedł na zajęcia raz, nie przyszedł po raz drugi... Ukarałem go wstrzymaniem wypłaty, przesunąłem do rezerw i wystawiłem na listę transferową. Takich bowiem historii tolerować nie można!

TRANSFERY

W sezonie 2014/15 zadebiutowało w barwach Stoke aż 12 nowych graczy. Oprócz wypożyczonych odpowiednio z Manchesteru United i West Hamu obrońcy Michaela Keane’a i skrzydłowego Ravela Morrisona a także wychowanka, 16-letniego stopera Nialla Stonera (pierwszy newgen...) - dziewięciu pozostałych przybyło za czystą, żywą gotówkę. Prawy obrońca Viktorii Pilzno o groźnie brzmiącym nazwisku Radim Reznik kosztował 2,6 mln. funtów, stoper Odense Daniel Hoegh - jedyne 975 tys., a niezwykle ciekawy pomocnik Tromsoe, Thomas Drage był wart dla Norwegów tylko 475 tys. To jednak uzupełnienia składu. Poważną - jak na Stoke - gotówkę zainwestowaliśmy w piłkarzy, którzy powinni decydować o wynikach: belgijski skrzydłowy AS Monaco, Yannick Ferreira Carrasco kosztował 8 mln. funtów:



Taką samą kwotę wyasygnowałem na naszego Grzesia Krychowiaka. To niezwykle waleczny gracz, trenuję go też na pozycję stopera, by mieć większe pole manewru.



4,2 mln. zapłaciłem za lewoskrzydłowego Club Brugge - Maxime’a Lestienne’a. To świetny piłkarz, lecz podatny na kontuzje. Uważam jednak, że przy odpowiednim prowadzeniu można zminimalizować ryzyko urazów i Belg bardzo się przyda. Największym transferem był jednak zakup Jonjo Shelveya ze Swansea. Łysy wychowanek Charltonu, który pograł także trochę w Liverpoolu kosztował 10,5 mln. funtów.



W styczniu dokupiłem również dwóch niezwykle zdolnych dwudziestolatków. Boczny obrońca Cagliari, Nicola Murru nie był tani - 9,75 mln. - lecz to według moich skautów wielki talent:



Ostatnim z nabytków był niezwykle uniwersalny i perspektywiczny Hiszpan z Anderlechtu Bruksela - Fede Vico. Takie cechy są kosztowne - 6 mln. funtów. Łącznie te wszystkie transfery obciążyły klubową kasę na 50,5 mln. funtów - na szczęście większość rozłożona jest na czteroletnie raty, więc sobie będziemy to powolutku spłacać.

Jeżeli chodzi o odejścia, to pozbyłem się buntownika Arnautovicia (3,4 mln. - Sampdoria) oraz wypożyczyłem do Evertonu Erika Pietersa. Nie przedłużyłem kontraktu z matuzalemem Jari Litmanenem (zakończył karierę) a także z Konstantinou i Wilkinsonem. Do stycznia był jeszcze w klubie weteran Kyrgiakos, lecz odszedł za symboliczne pieniądze do Skody Xanthi.

Drużyna wciąż jednak opierała się na mocnym kręgosłupie z poprzedniego sezonu: bramkarz Begović, stoperzy Shawcross i Huth, środkowi pomocnicy N’Zonzi i Adam oraz napastnik Crouch (którego już w trakcie rozgrywek wygryzł ze składu coraz lepszy Rescaldani - podobnie jak Krychowiak - N’Zonzi’ego).

Przypomnę ustawienie taktyczne:



A obsada tych pozycji prezentowała się tak:

Begović (Butland) -
Reznik (Keane, Cameron), Shawcross (Hoegh, Stoner), Huth (Abdennour, Kyrgiakos), Silva (Murru) -
N’Zonzi (Krychowiak, Edu) -
Adam (Ness) -
Ferreira Carrasco (Drage, Morrison), Shelvey (Lanzini), Lestienne (Shea, Vico) -
Crouch (Rescaldani).

Jak widać - jest nieco bardziej bogato niż „rok temu“ o tej porze! Oczywiście to wszystko często się zmieniało; jedni zawodnicy częściej grali w Lidze Europy - inni w Premier League. W styczniu na miesiąc straciliśmy Abdennoura - poleciał z reprezentacją Tunezji na Puchar Narodów Afryki. Ważne jest, że młodzi boczni obrońcy - Jonathan Silva i Nicola Murru - potrafią grać zarówno na lewej jak i prawej flance (choć obaj są graczami z dominującą lewą nogą). Podobna uniwersalność cechuje prawie wszystkich skrzydłowych (Ferreira Carrasco, Drage, Morrison, Vico).

ROZGRYWKI

Puchar Ligi Angielskiej... Podobnie jak w zeszłym sezonie - osiągnęliśmy ćwierćfinał. Po wyeliminowaniu drużyn z niższych klas rozgrywkowych - Wolverhampton i Peterborough, nie daliśmy rady Manchesterowi United (0-2 u siebie).

Puchar Anglii... Nie powtórzyliśmy oszałamiającej kariery z poprzedniej edycji, gdzie doszliśmy aż do finału. Tym razem w 1/16 (4 rundzie) zatrzymał nas Southampton. Aczkolwiek okoliczności wyeliminowania są dość niecodzienne. Otóż po remisie 0-0 na wyjeździe potrzebna był powtórka, która również zakończyła się bezbramkowym remisem. Rzuty karne lepiej egzekwowali podopieczni Ruuda Gullita (który kilka dni po tym sukcesie został menadżerem dołującego Arsenalu). Co ciekawe - w trzech meczach FA Cup nie przegraliśmy meczu ani nie straciliśmy gola!



Cóż - bywa też i tak...

Liga Europy... Europejską przygodę rozpoczęliśmy od porażki z Rosenborgiem Trondheim (1-2), lecz na szczęście domowe zwycięstwo 2-0 premiowało nas do fazy grupowej. Tam trafiliśmy na takie kluby jak Sporting Braga, Evian i Athletic Bilbao. Szło nam całkiem dobrze - lepiej na wyjazdach niż w domu. Ostatecznie zajęliśmy 1 miejsce mając tyle samo punktów (10) co rewelacyjny Evian. W fazie play off (1/16) wylosowaliśmy Genoę i z pierwszego meczu na wyjeździe przywieźliśmy rezultat 3-1 (Ferreira Carrasco, Adam, Rescaldani) po bardzo dobrej grze. W rewanżu na Britannia Stadium dałem szansę kilku rezerwowym i o mały włos, a zakończyłoby się to katastrofą. Przegraliśmy 1-2, lecz to my awansowaliśmy dalej. Jednak 1/8 finału to kres przygody z LE. Tottenham nie dał nam u siebie nawet cienia szansy i zwyciężył 3-0 (Lamela-2, Walker). Honorowe 1-0 w Stoke-on-Trent po wspaniałej bramce Charliego Adama pozwoliło choć częściowo zachować twarz. W sumie nie mamy się czego wstydzić. Debiut w Europie uznaję za dość udany.



Premier League... Zaczęliśmy doprawdy fantastycznie - nie tylko ograliśmy na inaugurację zawsze mocny Liverpool 2-0, lecz na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy też kolejne 4 mecze! A pierwsza porażka przyszła dopiero po dwóch miesiącach - z Manchesterem City.



Co tu dużo pisać - byłem zachwycony! Do końca grudnia przegraliśmy w lidze jeszcze tylko z Southampton na wyjeździe i na półmetku zajmowaliśmy 2 miejsce w tabeli!



Doszedłem do wniosku, że jest duża szansa na awans do Ligi Mistrzów, a może nawet na coś więcej... Dokupiłem (styczeń) wspomnianych przy omawianiu transferów Murru oraz Vico i wydawało się, że nasza passa może potrwać dłużej. Niestety - podobnie jak w poprzednim sezonie - wiosenna część rozgrywek nie była tak dobra jak jesienna. Przyszły jakieś dziwne porażki - ze Swansea 1-3, Norwich 1-2... i w kwietniu jedyna domowa w całym sezonie: 0-1 z pechowym dla nas Southampton. Ogólnie styczeń, luty i początek marca nie zachwycił:



Niemniej kompletnie nieudane rozgrywki w wykonaniu takich tuzów jak Arsenal, Tottenham czy w mniejszym stopniu Liverpool - sprawiły, że mieliśmy wciąż szansę na naprawdę dobry wynik! Zacząłem otrzymywać „zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne“ do takich klubów jak Arsenal, Everton, Tottenham, Valencia, Athletic Bilbao, Wolfsburg, Hannover... Oczywiście nie skorzystałem. Niemniej dało mi to pewność, że prowadzę Stoke w dobrym kierunku.

Ostatecznie w lidze wylądowaliśmy na 4 pozycji, co daje nam prawo do gry w kwalifikacjach Champions League! A gdybyśmy nie potracili głupio kilku punktów - była szansa nawet na wicemistrzostwo! Wszak Chelsea i Manchester City (2 i 3 miejsce) wyprzedziły nas zaledwie o 3 punkty! Wszystkich jednak zdeklasował Manchester United, który pod wodzą Villas-Boasa w pięknym stylu odebrał tytuł Chelsea:



PODSUMOWANIE


W drugim sezonie pod moją batutą Stoke znów nie zdobyło żadnego trofeum - niemniej nie można oceniać tego co się tutaj dzieje inaczej niż pozytywnie! Nie od razu Kraków zbudowano! Rok temu zaledwie 13 miejsce w lidze i finał FA Cup - teraz 4 pozycja! Dodatkowo zarząd wciąż inwestuje w infrastrukturę - zgodzili się na kolejną już rozbudowę bazy treningowej i obiektów młodzieżowych, a także na powiększenie stadionu do około 36 tysięcy miejsc.



Niepokoję się jednak trochę, jakie będą oczekiwania przed rozgrywkami 2015/16... Jasne jest przecież, że wciąż kilka innych klubów (myślę, że połowa ligi) dysponuje większym potencjałem finansowo-marketingowym niż Stoke City. Jednak to ja sam zawiesiłem sobie poprzeczkę niezwykle wysoko...

NA INNYCH ARENACH I MOJE PRZEMYŚLENIA O GRZE

W kolejnym sezonie nie potwierdzają się informację niektórych użytkowników o słabej grze topowych klubów. Jest niezwykle ciekawie - żadna z ekip w czołowych europejskich ligach nie obroniła tytułu:

Anglia: Manchester United zdetronizował Chelsea Londyn

Francja: AS Monaco zdetronizowało (jednym punktem!) PSG (mimo, że „Książęta" zakontraktowali m.in. takich graczy jak Koscielny, Cabaye, Jarmolenko, Papadopoulos, Alexis Sanchez i Kun Aguero!)

Hiszpania: Barcelona zdetronizowała Real Madryt

Niemcy: Bayern Monachium zdetronizował Borussię Dortmund

Włochy: AC Milan zdetronizował Juventus Turyn

Liga Mistrzów: Bayern Monachium (gole w finale z Juventusem: Kroos i Lewandowski)

Liga Europy: Tottenham (który po remisie 2-2 z Manchesterem City lepiej wykonywał karne)

Zatem odwrót Chelsea - zeszłorocznego mistrza Anglii i zdobywcy Pucharu Mistrzów. Ekipa Mourinho zadowoliła się tylko wygraniem Pucharu Anglii. Na szczycie Guardiola i jego Bayern.

Gra... Coraz bardziej mi się podoba - choć jak wspominałem w vol. 1 - nie jest łatwo. Stosuję zatem bardzo ostrożną taktykę - minimum ryzyka. Czytałem też, że padają hokejowe wyniki. U mnie nie padają, a jak już to od wielkiego dzwonu. W lidze zdarzyło mi się zremisować 3-3 z Hull na wyjeździe i przgrać 2-4 z Chelsea. Ale czy to hokejowe wyniki? Jedyny naprawdę hokejowy padł w spotkaniu Pucharu Ligi z Wolverhampton (5-3) - i to tylko dlatego, że wpuściłem głębokie rezerwy. Najczęstszy wynik z udziałem Stoke: 2-1 (lub 1-2). Padł 12 razy. Do tego - 5 razy 0-0. Poza tym - normalne wyniki. Mogę z czystym sumieniem każdemu polecić grę (piszę o 14.2.1). Daje dużo satysfakcji.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution