Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

Real Vicenza

Serie A TIM

Włochy, 2020/2021

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 3552 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Specyfikacja gry: 14.3.1, niestandardowy rozmiar bazy danych, piłkarze wygenerowani.
Klub objąłem przed sezonem 2013/14 - czwarty poziom rozgrywkowy we Włoszech.
Wprowadzenie do kariery: 

Przede wszystkim chciałbym usprawiedliwić swoją dwutygodniową nieobecność w tym przyjemnym miejscu.

Jak większość z Was pewnie wie, moja żona urodziła 20 lipca małego Martina Lee co - niestety - wywróciło pewne rzeczy do góry nogami. Dodatkowo zmieniłem pracę na bardziej absorbującą, oraz jestem w trakcie przeprowadzki do nowego domu. Zmiany, zmiany, zmiany! Te wszystkie czynniki sprawiły, że nie miałem po prostu czasu na pisanie! Kolejny sezon w roli wirtualnego menadżera Realu Vicenza został jednak rozegrany dość dawno, a nie chcę zaczynać następnego bez opublikowania manifestu. Zatem - do rzeczy!
 
BRAMKARSKA TELENOWELA
 
Kiedy w roku 2018 awansowaliśmy do Serie A postanowiłem, że muszę znaleźć nowego bramkarza. Wybór padł na Holendra Ronalda Dekkera, który przybył do nas na zasadzie wolnego transferu. Mianem pierwszego goalkeepera Realu V. cieszył się jednak Dekker tylko do stycznia 2019 (a zatem niecałe pół roku). Moi skauci wynaleźli bowiem jeszcze lepszego specjalistę od łapania piłek. Brazylijczyk Ilson - bo o nim mowa - nie przedłużył kontraktu z Gremio i zawitał do Vicenzy. Bronił bardzo dobrze (średnia not: 7,06) i wydawało się, że na lata zostanie numerem 1.

Tymczasem przed drugim sezonem w najwyższej klasie rozgrywkowej na horyzoncie pojawił się... ktoś jeszcze lepszy! Reprezentant Argentyny Nicolás Rubino wyśmiał ofertę Boca Juniors, które chciało prolongować z nim umowę i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Realu Vicenza. Mianowałem go nowym kapitanem drużyny, a Ilsona wypożyczyłem do Empoli. Rubino spisywał się bez zarzutu i miał duży udział w sukcesie, którym niewątpliwie była siódma lokata w lidze na koniec sezonu 2019/20. Niestety - miał też w kontrakcie wpisaną klauzulę odstępnego... Po zakończeniu poprzednich rozgrywek zagięło na niego parol wiele klubów. I gdy do gry przystąpił najpotężniejszy z nich - nasz imiennik, madrycki Real - nie miałem szans zatrzymać Rubino w naszym skromnym prawie-Realu... „Królewscy“ zapłacili za Argentyńczyka 16,75 mln. euro, dali mu kontrakt w wysokości 7,5 mln. rocznie (ponad 144 tysiące tygodniowo) i było po zabawie. Przed trzecim sezonem w serie A, który właśnie opisuję, znów musiałem szukać bramkarza. Po dogłębnej analizie rynku postanowiłem, że zostanie nim... Ilson, który powrócił z rocznej banicji w Empoli. I tak kończy się ta swoista bramkarska telenowela! 
 
TRANSFERY
 
Nie będę udawał skromnego i powiem to jasno i wyraźnie: mam nosa do transferów! Dlatego nigdy nie zatrudniam żadnego dyrektora sportowego, tylko sam wnikliwie oceniam kandydatów do drużyny. Gdy wydawało się, że majstersztyk z Rubino (przyszedł za darmo, a po roku Real Madryt zapłacił za niego prawie 17 mln. euro) będzie długo transferowym rekordem mojego RV - trzy tygodnie później doszło do kolejnej sensacyjnej transakcji.

João Soares przychodził do klubu latem 2018, tuż przed debiutanckim sezonem w Serie A. Był graczem rezerw FC Porto i kosztował 6 mln. euro. Przez dwa lata rozegrał u nas 58 ligowych spotkań w któych zdobył 11 goli i zaliczył 14 asyst. Dzięki dobrej postawie stał się etatowym reprezentantem Portugalii. Tego lata zaczął jednak marudzić i domagać się znaczącej podwyżki. Nie było mnie stać... A zatem - lista transferowa! Chętny znalazł się bardzo szybko. Francuskie Rennes od roku jest zabawką w rękach jakiegoś bajecznie bogatego szejka i ten bez wahania wyłożył na João Soaresa 26 mln. euro! Z ważniejszych graczy odszedł jeszcze do Modeny napastnik Moustapha Soumah. Gwinejczyk na zawsze pozostanie w annałach klubu; jego doskonała skuteczność zaowocowała awansem do Serie A w 2018. Niestety - w najwyższej klasie rozgrywkowej umiejętności Soumaha nie pozwalały na to, by oprzeć na nim nasze plany zamieszania w ścisłej czołówce. W poprzednich rozgrywkach strzelił co prawda 15 ligowych goli, lecz uwierzcie - powinien mieć tych trafień co najmniej dwa razy więcej. Modena zapłaciła 6,5 mln. euro, co jest niezłą kwotą za 28-latka, który w 2017 roku przyszedł do nas jako wolny zawodnik! 
 
Skoro tak ważni piłkarze odeszli (bramkarz Rubino, prawoskrzydłowy Soares, napastnik Soumah) należało poszukać godnych następców. O Ilsonie już było (patrz bramkarska telenowela) i o obsadę „klatki“ mogłem być spokojny. Następcą Soaresa został jego rodak José Manuel Nuno; wydaje mi się, że 7,5 mln euro zapłacone Montpellier jest dobrą inwestycją. Patrząc na atrybuty - Nuno wcale nie jest od Soaresa wiele gorszy!

 
W rezerwach FC Porto odkryłem takiego oto lewoskrzydłowego, który przyszedł do nas zupełnie za darmo! Panowie, przed Wami Cristiano Ferreira:

 
Brak mu co prawda nieco determinacji, lecz na pewno nie umiejętności wymaganych od dobrego skrzydłowego! Obaj Portugalczycy (Nuno i Ferreira) prezentowali się na tyle dobrze, że wkrótce (jesienią 2020) zadebiutowali w reprezentacji.
 
Miałem więc nowych, dobrych skrzydłowych lecz absolutnie kluczową sprawą było znalezienie środkowego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Szukałem długo i wybrednie. Wreszcie wyszperałem! 27-letni Duńczyk Joakim Jensen latem 2015 przeniósł się z Kopenhagi do Olympique Marsylia, który musiał wyłożyć na niego aż 11,75 mln. euro. Przez pierwsze cztery sezony pobytu we Francji był graczem pierwszego wyboru i strzelał sporo goli, jednak w poprzednich rozgrywkach zesłano go czasowo do rezerw słynnego klubu ze Stade Vélodrome:

 
Piłkarz nie był z tego faktu zadowolony, a ja z kolei zrobiłbym wszystko aby go sprowadzić do Realu. Jednak wydawało się, że nie ma szans, aby tego dokonać. Jensen kasował bowiem w Olympique Marsylia3,5 mln euro rocznie, a ja w momencie negocjacji mogłem mu zaoferować zaledwie 1,2 mln... Wydawało się, że absolutnie nic z tego nie będzie. Byłem jednak tak na tego gracza „napalony“, że zdecydowałem się zaryzykować i zawalczyć. Z OM szybko się dogadałem; przystali na następującą ofertę: 4,9 mln. euro od ręki plus milion gdy piłkarz zdobędzie 20 ligowych goli. Teraz pozostała do załatwienia najtrudniejsza część - negocjacje z agentem zawodnika. Możecie sobie wyobrazić jaki był mój szok, gdy zaakceptowano czteroletni kontrakt z pensją w wysokości 1,2 mln. euro rocznie! Zgodziłem się jednak na 50 % podwyżki przed każdym kolejnym sezonem. A zatem Jensen zarabiał będzie teraz 1,2 mln., w drugim roku gry 1,8 mln., w trzecim 2,7 mln. a w czwartym - ponad 4 mln. euro. Czy było warto? Spójrzcie o jakiego napastnika chodzi:

 
Ja takich graczy po prostu kocham! Nie dość, że szybki i skuteczny, to jeszcze świetny w powietrzu.
 
Ofensywne trio (Nuno, Ferreira, Nielsen) plus grający na pozycji nr „10“ Brazylijczyk Pingo, (który miał całkiem udane poprzednie, debiutanckie rozgrywki) wydawało się gwarantować sporo goli i klasowych akcji. A przecież ci gracze mieli ciekawych dublerów takich jak lewoskrzydłowy Azevedo, czy dwaj piłkarze którzy po okresie wypożyczeń do Realu, zakontraktowani zostali w końcu na stałe (rozgrywający Oyewole i skrzydłowy Berdini). W ataku pierwszym zmiennikiem Jensena jest Chilijczyk Campos o któym prasa wciąż pisze, że to wielki talent.
 
Do Realu Vicenza nie przychodzili jednak latem 2020 tylko gracze przednich formacji. Potrzebowałem doświadczonego stopera i mój wybór padł na 29-latka z Ukrainy, który grał w mało znanym greckim klubie Giannina. Taras Golikow wygląda bardzo, bardzo solidnie:

 
Niejako przy okazji poszukiwania środkowego obrońcy moi skauci pracujący w Ameryce Południowej zarekomendowali mi pewnego młodziana z Kolumbii. Przyznajcie, że 425 tysięcy euro za obunożnego 21-latka Marlona Lozano, który potrafi zagrać na każdej pozycji w obronie, było ceną raczej promocyjną!

 
Kolejnym transferowym majstersztykiem okazało się sprowadzenie na stadion Romeo Menti dwóch bardzo dobrych zawodników, za których nie musieliśmy płacić.

Defensywnemu pomocnikowi Catanii (Emmanuel Badu) wygasł kontrakt i zaakceptował on naszą ofertę:

 
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku lewego obrońcy Vincenzo Capone. 21-latek miał dość pobytu w Belgii (Anderlecht Bruksela) i zdecydował się grać dla Realu Vicenza.

 
Jeżeli jesteśmy przy Capone, to warto wspomnieć, że ten młody piłkarz w większości spotkań pełnił funkcję kapitana. Co prawda nominalnym „szefem“ był stoper António Mendes, lecz przegrał on rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie z Kolumbijczykiem Lozano w związku z tym to właśnie Capone zwykle wyprowadzał ekipę na boisko. Gdy poprawi koncentrację i siłę, ma szansę zagrać w reprezentacji Italii! Takie jest moje zdanie.
 
Podsumowując „mercato“ - uważam, że wykonałem fantastyczną robotę; wydaliśmy około 15 mln. euro, zarobiliśmy ponad 49 (a zatem saldo: +34 mln. euro!). Równocześnie nie osłabiliśmy się, a wręcz przeciwnie. Dzięki temu klub może inwestować w rozwój infrastruktury, co na pewno zaprocentuje w przyszłości. Do tego stajemy się firmą naprawdę zasobną!

 
USTAWIENIE TAKTYCZNE I WYKONAWCY
 
Gdy porównamy pierwszą jedenastkę z poprzedniego sezonu z tą obecną - wyjdzie nam, że pozostali w niej jedynie prawy obrońca Vidović oraz środkowi pomocnicy Carneiro i Pingo!

 
Oczywiście praktycznie wszyscy rezerwowi to starzy znajomi, niemniej wyjściowy skład różni się diametralnie od tego sprzed roku. Czy uda się zatem poprawić 7 pozycję? Nie będę owijał w bawełnę; od początku miałem nadzieję na awans do europejskich pucharów, mimo faktu iż „eksperci“ typowali, że zajmiemy 13 miejsce...
 
ROZGRYWKI
 
Puchar Włoch
 
Jeden z moich ulubionych internautów, Buczek93, zasugerował mi, że najprostsza droga do europejskich pucharów wiedzie przez Puchar Włoch. I miał rację, a ja nastawiłem się w pewnym momencie właśnie na walkę w Coppa Italia. Dzięki zajęciu w poprzednim sezonie 7 miejsca - rozpoczęliśmy rozgrywki od 1 rundy (1/8 finału).

Drugoligowa Pisa stawiła naszym rezerwowym silny opór, niemniej zwyciężyliśmy 3-2. W ćwierćfinale wylosowaliśmy wielki Juventus. Postanowiłem odpuścić ligowy mecz z Empoli (rezerwowi przegrali 1-3) i przygotować najcięższe działa na Juve. Zadanie ciężkie - mecz na wyjeździe. Czy opłaciło się poświęcić ligowe punkty? Tak! Bohaterem został Joakim Jensen, zdobywca dwóch goli, a mecz wygraliśmy 3-2. Sukces tym cenniejszy, że Juventus niezagrożenie zmierzał do triumfu w Serie A.

W półfinale los przydzielił nam Romę. Jakież było moje rozczarowanie, gdy w pierwszym, domowym meczu - mimo wyraźnej przewagi - przegraliśmy 0-1... Rewanż zapowiadał się dla Rzymian łatwo. lekko i przyjemnie. Tymczasem sześć minut przed końcem prowadziliśmy na Stadio Olimpico 2-1 i byliśmy całkiem blisko finału Pucharu Włoch! Niestety - Roma zdołała wyrównać i musieliśmy obejść się smakiem.
 
 
Liga
 
Spodziewałem się, że będziemy mocniejsi niż w zeszłym sezonie, jednak nie myślałem, że nasza siła ognia będzie aż tak potworna! Drużyna w pierwszych 19 meczach zawsze strzelała przynajmniej jednego gola! Oprócz niewytłumaczalnej wpadki z Cagliari u siebie (1-2) oraz bezdyskusyjnego 2-4 z Milanem (równiez na własnym terenie) wyniki mogły imponować: 
 
 
Tabela po 19 meczach prezentowała się następująco:
 
 
Czyli - pojawiła się wielka szansa na awans do europejskich pucharów! 
 
W rundzie rewanżowej drużyna zdobyła co prawda mniej punktów niż w pierwszej części sezonu, niemniej potrafiła - na przykład - wygrać na wyjeździe z Romą (1-0).
 
 
 
Co ta pozycja oznacza - nie muszę Wam tłumaczyć.
 
PODSUMOWANIE
 
Po raz kolejny moja wizja przebudowy drużyny okazała się słuszna. Magiczna ofensywna czwórka, nazwijmy ją NUPIFEJ (Nuno-Pingo-Ferreira-Jensen) była w stanie rozmontować każdą defensywę! Duńczyk z 33 golami został królem strzelców i dodatkowo wybrano go (kibice) piłkarzem roku!
 
 
Jensen był bezbłędnym wykonawcą „jedenstek“ - na 33 ligowe trafienia przypadło aż 9 z karnych. Świetny sezon zaliczył ofensywny pomocnik Pingo, który zdobył 15 goli, a przy siedmiu asystował. Skrzydłowi (Nuno: 9 goli, 21 asyst, Ferreira: 10 goli, 17 asyst)! Czyli - klasa światowa! Dobrze bronił Ilson, może nieco więcej oczekiwałem po ukraińskim stoperze Golikowie czy Badu.

Ogólnie było jednak fantastycznie - aż 92 zdobyte bramki, o trzy więcej niż mistrz, Juventus Turyn. Nie zamierzam popadać jednak w samozachwyt; trzeba pracować nad grą w defensywie, gdyż straciliśmy aż 59 goli! Rok wcześniej (gdy zajmowaliśmy 7 miejsce) zaledwie 46
 
Niemniej drużyna po raz trzeci z rzędu uznana została za „klub roku Serie A“:
 
Na zakończenie - wszyscy zawodnicy którzy grali dla Realu Vicenza w rozgrywkach 2020/21. Kolorem ciemno-niebieskim oznaczyłem tych, którzy w bieżącym sezonie debiutowali w barwach klubu. W poszczególnych rubrykach: rok urodzenia, kraj pochodzenia (w przypadku obcokrajowców), pozycja, mecze w lidze, mecze w Pucharze Włoch, mecze ogółem.
 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution