Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

US Colomiers

Ligue 1 Conforama

Francja, 2023/2024

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 2359 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

2023/24

Gdy walne zgromadzenie akcjonariuszy oraz zarząd jednogłośnie zaakceptowali program rozwoju Colomiers na lata 2023-33, poczułem się niezwykle komfortowo. Szczególnie doceniałem to, iż przychylono się do mojej prośby dotyczącej budowy nowego stadionu. Kamień węgielny położono 6 lipca 2023 roku i prace potrwają prawdopodobnie dwa lata. Teraz nadeszła moja kolej, by dotrzymać obietnic. Przede wszystkim zamierzałem wprowadzić do kadry pierwszego zespołu więcej wychowanków. Obowiązuje bowiem tzw. NPRK - czyli Nowa Polityka Rozwoju Klubu.

http://mahdi.cmrev.com/blog/8264,z-motyka-na-slonce_-vol-10_--_przemowienie-na-zgromadzeniu-akcjonariuszy_.html

TRANSFERY

Najpierw o tych, którzy odeszli. Przede wszystkim pożegnaliśmy dwóch niezwykle zasłużonych piłkarzy, którzy grali dla Colomiers jeszcze w drugiej lidze. To bramkarz Ibrahima Sy oraz napastnik/skrzydłowy Achille Anani. Obydwaj nie kosztowali nas ani jednego euro, a sprzedani zostali - solidarnie - każdy za 3,5 mln. Sy został transferowany do Legii Warszawa (!) a Anani zaakceptował ofertę Evian. Na wolny transfer odeszli Lucas Possignolo i Nicklas Martensson. Postanowiłem skończyć z wypożyczeniami zawodników z innych klubów - od teraz korzystamy tylko z własnych piłkarzy. Tym samym pożegnałem się z takimi graczami jak Novotny, Poirier, Vandamme i Lahi. Największe pieniądze tego lata zarobiliśmy jednak sprzedając duńskiego bocznego obrońcę Ramsi Becka. Udinese wyłożyło za niego aż 10,75 mln. euro! Trzy lata wcześniej przychodził z Kopenhagi za 600 tysięcy! Zatem - niezła przebitka! W klubie Beck i tak nie był mi już potrzebny, gdyż na lewej obronie miałem fenomenalnego reprezentatnta Francji Leclerca. Natomiast zgodnie z NPRK (czyli: nową polityką rozwoju klubu) dublerem gracza podstawowego powinien być chłopak ze szkółki. A takim zawodnikiem jest Francuz polskiego pochodzenia, Krzysztof Kolacki. Ostatnim piłkarzem pierwszego zespołu, który został sprzedany był turecki skrzydłowy Cüneyt Demir. Za piłkarza, którego pozyskaliśmy za darmo Celta Vigo zapłaciła 5 mln. euro.

Ubytki były więc spore - potrzebowaliśmy wzmocnień kadry pierwszego zespołu. Zgodnie z  NPRK wziąłem do drużyny kilku utalentowanych wychowanków. Byli to: zaledwie 16-letni bramkarz Amadou Cisse, defensywni pomocnicy Jacky Bellec (17 lat) i Pierre Manga (18), ofensywny pomocnik Samy Madjer (18) oraz skrzydłowy Saliou Sangare (19). Z wypożyczenia powrócił meksykański stoper Valdez. Na tej pozycji nie mieliśmy w szkółce dość dobrych graczy, więc sprowadziłem kosztem 1,5 mln. euro środkowego obrońcę z San Lorenzo Julio Cesara Berdullasa. Piłkarz ten - obok argentyńskiego - ma też obywatelstwo hiszpańskie. We Francji jest to bardzo istotna kwestia, gdyż kluby Ligue 1 mogą zgłosić do rozgrywek maksimum 4 graczy spoza Unii Europejskiej.

W styczniu 2024 dokupiłem jeszcze angolańskiego skrzydłowego Colo-Colo Flávio Soaresa (1,4 mln. euro) oraz defensywnego pomocnika reprezentacji Senegalu Laminę Bangourę. Norweski klub Sogndal zażyczył sobie za niego tylko 300 tysięcy euro i była to prawdziwa okazja. Myślę, że właśnie tych dwóch graczy (Soares i Bangoura) powinienem Wam pokazać - mimo, że pojawili się w klubie dopiero w styczniu 2024 (połowa sezonu). Obaj wyglądają na piłkarzy bardzo rozwojowych.





USTAWIENI TAKTYCZNE I WYKONAWCY

Oczywiście wszyscy zawodnicy wymienieni powyżej stanowić będą jedynie uzupełnienie składu. Drużyna została już bowiem zbudowana, a hierarchia w niej - dawno ustalona. Jedyną zmianą w stosunku do zeszłego sezonu (jeśli chodzi o graczy pierwszego wyboru) jest miejsce na prawym skrzydle dla Petra Sedlaka. Stało się to kosztem Rafaela Barbosy, który został pierwszym - bardzo cennym - rezerwowym. Do tego pełni on funkcję wicekapitana - zastępcy Augusto Gonzáleza. Pierwsza jedenastka jest niezwykle silna:



A oto wszyscy piłkarze, którzy występowali w sezonie 2023/24:
(kursywą i podkreśleniem zaznaczam newgenów)

Bojin (Cisse) -
Soumahoro (Saadi), Culo (Valdez), Ghazi (Berdullas), Leclerc (Kolacki) -
González (, Manga) -
Sandjak (Bellec, Bangoura) -
Sedlak (Soares, Ben Said, Madjer), Melivillo (Barbosa, Dia), Martinez (Sangare) -
Israilevich (Brcić).

Zatem realizuję moją obietnicę, że większa ilość wychowanków dostawać będzie swoje szanse na zaistnienie. W tym sezonie zagrało ich dziesięciu: (Cisse, Saadi, Kolacki, Manga, Sandjak, Bellec, Ben Said, Madjer, Dia i Sangare). Oczywiście żaden z nich nie ma takiej pozycji w drużynie jak Houssem Sandjak, ale jest to dobry początek zmian które zamierzam wprowadzić. Z piłkarzy "realnych" pozostali w składzie jedynie Martinez i Barbosa. Reszta to newgeni.

ROZGRYWKI

Jako zdobywca Pucharu Francji AD 2023 zainaugurowaliśmy sezon spotkaniem o Superpuchar (Trophée des Champions). Przeciwnikiem - mistrz kraju, Monaco. Co mogę napisać? Tak grającą ekipę Colomiers chciałoby się oglądać zawsze! Już do przerwy prowadziliśmy 3-0 po golach Argentyńczyków. Trafiali Martin Melivillo, Augusto González i Ramon Israilevich. Dziesięć minut przed końcem bramkę dla Monaco zdobył Romelu Lukaku, ale w doliczonym czasie gry drużynę z księstwa dobił Israilevich. To było klasowe zwycięstwo, które uzmysłowiło wszystkim, że tym razem będziemy w stanie włączyć się na serio do walki o tytuł.



Sensacyjne podbicie Ligi Europy dało nam przepustkę do gry o kolejne bardzo cenne trofeum - Superpuchar Europy. W tureckiej Şanlıurfie czekał już na nas zwycięzca Ligi Mistrzów2023 - Juventus Turyn. Niestety - pojechaliśmy tam tylko po to, by zaliczyć bolesną lekcję nowoczesnego futbolu. Włoska drużyna była pod każdym względem lepsza i zasłużenie wygrała 3-1. Pewnym usprawiedliwieniem może być absencja w naszej ekipie najlepszego napastnika, Israilevicha. Musiał on bowiem pauzować za kartki złapane w poprzedniej edycji europejskich pucharów.



Liga Mistrzów... Tym razem nie musieliśmy bić się w kwalifikacjach, tylko jako wicemistrz Francji trafiliśmy od razu do fazy grupowej. Los przydzielił nam przeciwników z którymi - wedle mojej opinii - mogliśmy powalczyć o awans: Borussia Dortmund (m.in. bramkarz Maksym Koval, weterani Schmelzer i Hummels, Lucas Moura, Timo Werner, Tin Jedvaj, Klopp w roli menadżera), Newcastle United (ze zdobywcą "Złotej Piłki“ za rok 2022 Edinem Kiziciem, fenomenalnym serbskim napastnikiem) oraz Rapid Wiedeń, gdzie największą gwiazdą był... 38-letni Cristiano Ronaldo! Pewnie jesteście ciekawi jak wyglądały jego atrybuty jesienią 2023? Proszę bardzo:



Już inauguracyjny mecz w Colmiers gdzie gościliśmy ekipę Kloppa pokazał, że Borussia Dortmund to melodia przeszłości. Ustawienie wiekowych obrońców (Hummels i Schmelzer) na bokach obrony było wodą na młyn dla naszych skrzydłowych i bocznych defensorów. Wygralismy pewnie 4-0 a gole strzelali Leclerc, Melivillo, González i Sangare. Następnie - grając dublerami - pokonaliśmy Rapid na wyjeździe 1-0 (Barbosa). Przed spotkaniem z Newcastle byłem pewien, że to właśnie Anglicy będą naszymi konkurentami do zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Po trudnym meczu i dwóch trafieniach Mirko Brcicia udało się zwyciężyć 2-1. Niestety - rewanż przyniósł porażkę aż 2-5, a nieuchwytny był Edis Kizić. Mimo to - awans mieliśmy niemal pewny. Zdecydowałem się więc w spotkaniu z Borussią na wyjeździe wystawić rezerwowych co skończyło się porażką 0-3. W ostatnim meczu grupowym - przeciwko Rapidowi na własnym terenie - urządziliśmy sobie prawdziwy trening strzelecki. Skończyło się na 6-0 (hat-trick zaliczył Israilevich) a kapitan Wiedeńczyków, słynny Cristiano Ronaldo, był niesłychanie sfrustrowany. Ostatecznie zajęliśmy w grupie drugie miejsce (za Newcastle).

1/8 finału, rywal: Chelsea Londyn. Pierwszy mecz (u siebie) przynosi gorzkie rozczarowanie. Mimo lekkiej przewagi to zawodnicy The Blues wygrywają 2-1. A mogło być jeszcze gorzej, lecz w 90 minucie Titi Bojin obronił rzut karny egzekwowany przez doświadczonego Erica Diera... Na rewanż pojechaliśmy bez obciążeń. Powiedziałem chłopakom, że powinni zagrać na luzie - bo i tak nic już nie mają do stracenia. Houssem Sandjak chyba opatrznie zrozumiał moje słowa. Tak się wyluzował, że już w 51 sekundzie został wyrzucony z boiska za niebezpieczny atak z tyłu na nogi Brazylijczyka Otávio... Rekordzik?



Czy grając w "dziesiątkę“ i mając na grzbiecie bagaż porażki u siebie 1-2 można awansować? Okazuje się, że... wszystko jest możliwe! Moi piłkarze zamiast się usztywnić - zareagowali wręcz odwrotnie, a Chelsea stanęła - pewna awansu. I na murawie zaczęły dziać się rzeczy niezwykłe! W 17 minucie po genialnym podaniu Martineza prowadzenie uzyskał Fayssal Leclerc. W 36 minucie akcja weteranów Chelsea: Oscar do Edena Hazarda i jest 1-1. Sto dwadzieścia sekund później sensacja: dośrodkowuje Barbosa, a Israilevich trafia głową na 2-1! Zatem w dwumeczu - idealny remis. Co będzie dalej? Do przerwy rezultat nie ulega zmianie. Po zmianie stron przez osiemnaście minut trwa wyczerpująca walka. Wreszcie - 63 minuta. Na strzał z daleka decyduje się Ghazi, piłkę w zamieszaniu podbramkowym przechwytuje Israilevich i nieuchronnie pakuje do siatki! 3-1!

Na trybunach konsternacja! Grające w "dziesiątkę“ prowincjonalne Colomiers w tym momencie było ćwierćfinalistą Champions League! Do końca 27 minut! Niestety - happy endu nie będzie... Chelsea wzniosła się na wyżyny i ostatecznie - po genialnej grze Edena Hazarda - spotkanie zakończyło się takim oto wynikiem:

http://imageshack.com/a/img834/5585/505hn.jpg

To był mecz, który dawką emocji i zwrotów akcji mógłby obdzielić kilka spotkań...

Po pucharowych wzruszeniach - przejdźmy na krajowe "podwórko“.

Puchar Ligi... W 1/8 aż 4-1 rozbiliśmy Lens (hat-trick zanotował Brcić) a w ćwierćfinale stoczyliśmy dramatyczny bój z Sochaux. W regulaminowym czasie było 1-1, dogrywka nie przyniosła rostrzygnięcia i trzeba było egzekwować jedenastki. Trwało to dość długo, ale zakończyło się po naszej myśli! Titi Bojin stanął na wysokości zadania. Półfinał. W wyjazdowym meczu na Stade Velodrome nie daliśmy rady ówczesnemu liderowi Ligue 1, Olympique Marsylia, przegrywając 1-2.



Puchar Francji... Najpierw gładko pokonaliśmy Sochaux (3-0) z którym dziesięć dni później tak męczyliśmy się w Pucharze Ligi... Następnie rezerwowi (m.in. jedyny występ w sezonie 17-letniego bramkarza Cissé) dość niespodziewanie pokonali drugoligowe Auxerre zaledwie 3-2. W 1/8 nie miało szans Nancy (uległo nam aż 1-4), a pierwsze swoje gole (dwa) dla Colomiers zaliczył angolański skrzydłowy, Flávio Soares. Nicea w ćwierćfinale przegrała również 1-4, a w pólfinale nie było nas w stanie zatrzymać Evian i skończyło się na 4-2. Trzeba przy tym zauważyć, że w większości tych spotkań szanse otrzymywali dublerzy. Spisali się na medal! Finałowe spotkanie (z Olympique Lyon) rozpoczęliśmy jednak "żelaznym“ składem:



W trakcie gry weszli jeszcze Barbosa, Brcić i Saadi. Byliśmy od Lyonu zdecydowanie lepsi. Pod każdym względem! Grzech popełniony w Londynie starał się odkupić Sandjak, który wybrany został piłkarzem meczu. To właśnie on już w 3 minucie - po kapitalnej akcji Melivillo - uzyskał prowadzenie. Ostatecznie wygraliśmy tylko 2-1, lecz gra była znacznie lepsza niż wynik. Puchar Francji powoli staje się specjalnością Colomiers - to już nasz trzeci triumf w tych rozgrywkach! Cieszy fakt, że po raz drugi z rzędu wywalczyliśmy go w kapitalnym stylu - wygrywając po drodze wszystkie sześć spotkań.



Liga... Nie będę ukrywał, że od początku moją ambicją było wygranie Ligue 1. Uważałem, że w piątym sezonie występów na szczycie francuskiego futbolu nabyliśmy już niezbędne doświadczenie i obycie. Dysponujemy również kadrą utalentowanych piłkarzy, którzy są w stanie dokonywać rzeczy wielkich. Pierwsza część sezonu potwierdziła, że zaliczać się będziemy do ścisłej czołówki. Jeszcze nie uniknęliśmy głupiej wpadki (kompletnie niewytłumaczalna porażka u siebie z Nice), jednak generalnie ocena rundy jesiennej musi być pozytywna:



Tabela na półmetku:



Runda rewanżowa rozpoczęła się całkiem nieźle, lecz w lutym nie uniknęliśmy dwóch porażek ze średniakami - Lorient i pechowym Nice - (oba mecze przegrane 1-2). Absolutnie kluczowym momentem był... dwumecz z óczesnym liderem Ligue 1  - Olympique Marsylia. Dlaczego dwumecz? Otóż jeden z jesiennych meczów z Marsylczykami został przełożony na wiosnę z uwagi na udział obu drużyn w europejskich pucharach.

Los chciał, że te niezwykle istotne gry z OM rozegraliśmy w odstępie zaledwie 3 dni marca (13 i 16). Wiedziłem, że muszę rozsądnie gospodarować siłami zawodników, by przechytrzyć przeciwnika. Najbardziej męczą się u mnie skrajni obrońcy (to zresztą zrozumiałe). Pierwsze spotkanie graliśmy u siebie i po bardzo trudnym meczu wygraliśmy 2-1 (mimo że to rywale objęli już w 8 minucie prowadzenie). Soumahoro i Leclerc (moi boczni defensorzy) przebywali na bosiku około 70 minut. Trzy dni później zagraliśmy w Marsylii i był to niezapomniany spektakl (jak by powiedział jeden z naszych "wspaniałych“ komentatorów).

Olympique dwukrotnie obejmował prowadzenie, lecz po prostu nie wytrzymał kondycyjnie! Kapitalne zawody rozegrał Ramon Israilevich, który ustrzelił hat-trick, a mecz zakończył się rezultatem 4-3! W trakcie tych feralnych dla Marsylii trzech dni - straciła ona fotel lidera na rzecz rewelacyjnego Lille. My zajmowaliśmy trzecią pozycję, a rozgrywki nabierały rumieńców. Do końca pozostawało siedem kolejek i wszystko się mogło zdarzyć!

Szansę na tytuł miały trzy ekipy: Lille, Monaco i Colomiers. Mój klub - po tym swoistym dwumeczu z Marsylią (i niespodziewanych sześciu punktach, które przyniósł) zdawał się łapać wiatr w żagle. Jakim więc rozczarowaniem był dla mnie zaledwie remis uzyskany na własnym terenie w spotkaniu z  Reims, które ostatecznie spadło potem z ligi... Stało się to zaledwie tydzień po dramatycznym 4-3 w Marsylii...  Zrobiłem zawodnikom karczemną awanturę. Zapytałem po co było się szarpać z Marsylią, skoro trwonimy punkty u siebie z outsiderami... Zostało sześć spotkań - w tym mecze z Lille i Monaco - bezpośrednimi rywalami do mistrzostwa! Chcę widzieć krew, pot i łzy! Ale to mają być łzy szczęścia, do cholery!

Wyjazdowy mecz z Lille udało nam się zremisować 2-2 dzięki bramce z 90 minuty rezerwowego Rafaela Barbosy. To nie był zły wynik. Status quo w czubie tabeli zostało bowiem zachowane! Nadeszła przedostatnia kolejka. Do Colomiers przyjeżdżał lider, aktualny mistrz kraju - Monaco. Sytuacja wyglądała następująco:



A zatem opcja tylko jedna - jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo to musimy wygrać! Panowie, cóż za emocje! Dla takich chwil gra się właśnie w FM-a... Już w 8 minucie po świetnej akcji lewego obrońcy Leclerca prowadzenie uzyskał Israilevich. Niestety - w drugiej części Monaco wyrównało... Nie możemy zremisować, nie możemy... modliłem się w duchu... Sędzia trochę nam sprzyjał, bo w 67 minucie wyrzucił za drugą żółtą kartkę jednego z graczy rywali. Ale na tablicy wyników wciąż widniał rezultat 1-1... Zdecydowałem się postawić wszystko na jedną kartę. Frontalny atak! Szarża! Nadeszła 83 minuta, piłkę otrzymał rezerwowy, wprowadzony 20 minut wcześniej prawoskrzydłowy Flávio Soares. Luke Shaw myślał, że Angolańczyk dośrodkuje - tymczasem on wycofał piłkę, mniej więcej na 19 metr. Osiemnastoletni Nazim Saadi, nasz wychowanek (który na prawej obronie zastępował w tym meczu zawieszonego za kartki Soumahoro) - bez zastanowienia huknął wprost do siatki!



To było jego pierwsze w karierze trafienie dla Colomiers! Ale jakże cenne! Czyżby na wagę tytułu? Po meczu z Monaco sytuacja wyglądała następująco:



Zostaliśmy zatem liderem, lecz wciąż każde rozstrzygnięcie było możliwe! W ostatniej kolejce Monaco podejmowało Lens, Lille grało w delegacji z Nancy a my wyjeżdżaliśmy do Sochaux. By być pewnymi triumfu w lidze - musieliśmy tam wygrać! Wiedziałem, że to nie będzie łatwe. Cztery miesiące wcześniej, w Pucharze Ligi, zremisowali u nas 1-1 i awansowaliśmy dalej dopiero po długiej serii karnych. Z drugiej strony, w Pucharze Francji, ograliśmy tą drużynę spokojnie na jej terenie 3-0... Jak będzie teraz? To najważniejsze spotkanie w całej historii Colomiers! Ciekawi jesteście, czy udało się wygrać? Cóż - powiem tylko, że Sochaux od 17 minuty grało w dziesiątkę, co na pewno zwiększyło nasze szanse. Rezultat spotkania? Oto on:

http://imageshack.com/a/img841/7717/z2lv.jpg

Cóż jeszcze mogę dodać? Mogę pokazać Wam wyniki z rundy wiosennej:

http://imageshack.com/a/img845/631/r74e.jpg

A także końcową tabelę sezonu 2023/24:

http://imageshack.com/a/img842/3403/nnvw.jpg

PODSUMOWANIE

Już to napisałem gdzieś wyżej, ale powtórzę: dla takich emocji warto grać w FM-a. Co bowiem powinno być najważniejsze w naszym życiu? Według mnie - poszukiwanie wspaniałych doznań oraz doświadczanie niepowtarzalnych EMOCJI właśnie! I nie jest ważne, co je spowoduje i dzięki czemu (lub komu) ich doświadczysz! Może to być udany seks, koncert ulubionego zespołu, narodziny dziecka, zwycięstwo ukochanego klubu bądź reprezentacji w realnym futbolu, film "Braveheart" - może to być cokolwiek! Równie dobrze - sukces wirtualnej drużyny w grze Football Manager. Szczególnie takiej, którą wyprowadziło się z otchłani na salony. Ja się tych emocji nie wstydzę - mimo że mam na karku już 38 wiosen. Jedenaście długich "futbolmenadzerowych" lat czekałem na taką chwilę! Najpierw - w uwerturze tego niezapomnianego sezonu wygraliśmy po raz pierwszy Superpuchar Francji, by na koniec cieszyć się z dubletu (mistrzostwo i puchar)! Dokonaliśmy tego w niezwykle ciekawych, frapujących okolicznościach - walka miedzy wielką trójką Monaco-Lille-Colomiers trwała do samego końca! A PSG? Zajęli dopiero szóste miejsce i czeka ich... Liga Europy. Powodzenia!


POST SCRIPTUM

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim pozytywnie nastawionym do mojej pracy "fm-maniakom". Dziękuję za słowa sympatii i wsparcia. To dla Was wciąż tu jestem!

Jak wiadomo nie udzielam się już w jakichkolwiek komentarzach, natomiast jak najbardziej jestem dostępny prywatnie (donosy lub https://www.facebook.com/people/%C5%81ukasz-Czy%C5%BCycki/100000650809540
)

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.