Nie minęło dużo czasu od kiedy przełamałem pewną negatywną tendencję w mojej karierze w Football Managerze 2016. Dotyczyła ona serii przegranych meczów. Pech był bezwzględny, a sposób jego przedstawienia przykry. Walczyłem ze ścianą, ale te zdarzenia wymagały zemsty. Przegrywałem jakby z automatu, a wiele prób podjęcia zmiany kończyło się fiaskiem. Co zrobić? Jeśli po 15 latach gry nie umiałbym odpowiedzieć samemu sobie na to pytanie… To musiałbym poprosić Was o pomoc.
Przejrzałem swoje ostatnie wpisy na blogu. Czy coś takiego już kiedyś mi się przytrafiało? Zdaje się, że tak. Niemalże dokładnie dwa lata temu
pisałem o umieraniu drużyny. Spiskowcy mówiliby, że to zemsta szatana w świątecznym czasie. Wróćmy jednak na ziemię.
Zmieniam zawodników, modyfikuję taktykę, ale nic nie działa. Przypomniał mi się pewien moment z kariery Ceyvola, którą niektórzy z nas oglądali na jego Twitchu. Śmialiśmy się, że wystarczy cokolwiek zmienić w taktyce, żeby wynik w następnym spotkaniu był dobry. Ostatecznie jednak tabela na koniec sezonu okazała się bezwzględnym pogromcą tego mitu.
Fałszywym legendom dotyczącym rozgrywki w Football Managerze moglibyśmy poświęcić serię artykułów i serię testów albo nakręcić o tym serial. Z pewnością wielu z nas ma nawyki i przesądy, które dotyczą gry i sposobów reakcji w niektórych momentach. Osobnej dyskusji wymagałaby też losowość w Football Managerze. To interesujące tematy. Wiem, że swego czasu były już poruszane.
Wracając jednak do dziwnej przypadłości taktycznej Football Managera, której to tytuł przyciągnął do tego wpisu. Chwytając się wszystkiego postanowiłem najzwyczajniej usunąć wszystkie trzy taktyki, którymi to z modyfikacjami dysponowałem grając poszczególne mecze. Pomyślałem: czas wyrzucić dotychczasowe doświadczenia do kosza i zbudować ten klub pod względem taktycznym na nowo! Będzie jak chcę!
Kolejnym krokiem była budowa generalnie podobnych ustawień, ale nowych. Co miałbym zrobić z tymi wszystkimi zawodnikami? Dobieram taktykę do zespołu – chyba, że mam możliwość poważnego transferowego przemeblowania składu. Zapisałem nowe pliki. Drużyna zaliczyła dwa zwycięstwa z rzędu. To mógł być kompletny przypadek. Tym bardziej, że następnie przegrałem, zremisowałem i ponownie przegrałem. Powtórzyłem manewr. Zaliczyłem cztery zwycięstwa z rzędu. Poziom rozumienia taktyki utrzymywał się niemalże zawsze na około 75%. Co o tym myśleć?
Jednocześnie bardziej uaktywniłem się na innym polu – stopniowo wdrażałem zmiany w treningu. Jeśli nie funkcjonowała obrona, to przez tydzień trenowaliśmy defensywę. Jeśli brakowało goli, to ofensywę. Dodawałem zgranie dla pewności oraz stałe fragmenty, jeśli to zawodziło.
Ale generalnym pytaniem, które zadaje sobie przez cały czas jest to: czy w Football Managerze od czasu do czasu trzeba po prostu wyrzucić taktykę? Moje doświadczenia, nie tylko z obecnej kariery mówią, że tak. Jednocześnie po jakimś czasie można wrócić do starej. A może to tylko mit? Może wystarczy przeczekać nawałnicę złych wyników? Jak w ogóle odnaleźć się w tym chaosie dotyczącym taktyki?
Chciałbym, żeby dyskusja posłużyła jako fundament do napisania tekstu: jak radzić sobie z kryzysem w Football Managerze, który to będziemy mogli podrzucić każdemu komu akurat w danym momencie nie wiedzie się w grze. Obiecuję, że przemyślę każdy zamieszczony komentarz.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ