Informacje o blogu

Votum separatum

Ten manifest użytkownika Pucek przeczytało już 1634 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Plaudite, cives!29.11.2009 16:26, @Pucek

1

Panta rhei – wszystko płynie, zmienia się. I właśnie zgodnie z tą starą filozoficzną zasadą, a raczej myślą przychodzi mi dzisiaj krótko opowiedzieć o wieczorze. O jednym, szczególnym, dzisiejszym, niedzielnym, tym, który już za chwilę. W porze puszczanej już od dawna, o stałej godzinie, koniecznie w publicznej telewizji popularnej wieczorynki przyjdzie wielu zmienić kanał na ten sportowy, gdzie w ramię w ramię, naprzeciw siebie staną dwa hiszpańskie zespoły – Barca i Real.

Niektórzy, nawet, a raczej zwłaszcza dziennikarze zwykli nazywać to spotkanie „Derbami Europy”, czasem dodając jeszcze określenie „wielkie”. Sformułowanie to polskie media przechwyciły pewnie od hiszpańskiego „Gran Derbi”, chociaż ono de facto oznacza tylko „Wielkie Derby”. Samo posługiwanie się określeniem „derby” w przypadku spotkania Królewskich z Dumą Katalonii jest totalnie błędną oczywistością dla każdego, kto tylko choćby raz pokusił się o sięgnięcie do słownika i sprawdzenie definicji właśnie owego terminu. Bo jakże trudno byłoby silić się na doszukiwanie się związków lokalnych pomiędzy Madrytem, a Barceloną, pomiędzy Kastylią, a Katalonią. Oczywiście można próbować błysnąć intelektem i starać się znaleźć takowe zależności i sytuację dopisywać do definicji, niejako podjąć się zadania przedefiniowania owego terminu, aczkolwiek nie tędy droga. Nie wydaje mi się także, aby ktoś przy zachowaniu zdrowego rozsądku i umiarkowania w Polsce określał spotkanie Legii z Wisłą, Lechem, czy Śląskiem mianem derbów. Błędność takiego rozumowania oraz definiowania jest aż nad wyraz oczywista, a termin „szlagier” wydaje się być bardziej trafnym.

Podobne odczucia budzi we mnie także całe sformułowanie „Derby Europy”, bo jak udowodnić lokalność całego kontynentu europejskiego? Rozciągającego się na sporych długościach równoleżnikowych i południkowych, zróżnicowanego, a nawet bardzo odmiennego pod względem religijnym, kulturowym i nawet myśląc czysto pod względem sportowym – totalnie innym piłkarsko. Bo każdy, nawet średnio interesujący się futbolem potrafiłby wskazać kilka odmiennych cech, nawet tylko formalnych dla piłki w Niemczech, Hiszpanii, Polsce, Rosji, czy we Włoszech. A więc cała Europa rozumiana nawet stricte piłkarsko nie może mieć żadnych swoich derbów. Bo takowe są zarezerwowane dla meczów Barcelony z Espanyolem, Realu z Atletico, Lecha z Wartą, Legii z Polonią, czy Sparty ze Slavią. W samym pojęciu nie chodzi nawet o to, że w danym meczu rywalizują zespoły z tych samych miast – istnieją przecież pełnoprawne derby Bawarii, czy też Śląska. Chociaż tak trochę na marginesie tym drugim terminem moglibyśmy obwołać sporą część spotkań naszych ligowych drużyn. Nie mogą za to istnieć takowe w przypadku rywalizacji drużyn z Kastylii i Katalonii. „Derby Europy”, czy też „Wielkie Derby Europy” są tworem sztucznym, błędnym, nie istnieją.

Bez cienia zakłopotania przyznam, że nie jestem jakimś wielkim fanem meczów Realu z Barceloną lub też na odwrót – nie traktuję ich także jako piłkarskiego wydarzenia roku, bo takie zarezerwowane powinny być dla finałów Mistrzostw Świata, czy też Europy albo chociaż finału Ligi Mistrzów – jeżeli w takowym oczywiście nie rywalizuje FC Porto z AS Monaco, oczywiście z całym szacunkiem dla tych zespołów. Fenomen spotkań dwóch, już tak często wymienionych tu dzisiaj hiszpańskich zespołów od długiego czasu przypomina rywalizację marketingowych kolosów, naszpikowanych drogimi i dobrze opłacanymi gwiazdami, ale także świetnymi piłkarsko. To, co dodaje smaczku, takiego zdrowego pierwiastka, który zaś pozwala stworzyć magię tych meczów to na pewno fakt, że w kadrach tych drużyn możemy jeszcze doszukiwać się klubowych wychowanków, co jakby wychodzi naprzeciw wdrażanym przez Platiniego i UEFĘ obostrzeniom dotyczącym polityki kadrowej, do której zmuszane są nawet najbogatsze zespoły, których federacje zrzeszone są w Europejskiej Unii Piłkarskiej.

I tak właśnie, w tym europejskim i piłkarskim Super Bowl już dzisiaj jakby ustabilizowana Barcelona zmierzy się z jakże rozchwianym i tak jakby trochę zamroczonym Realem. El Classico  zapowiada się ekscytująco, będą emocje i piękne zagrania – wypada rzec – prawie jak zawsze. Jest faworyt, ale tutaj wynik pozostaje niewiadomą, bo twierdząc przewrotnie w stosunku do tego o czym dzisiaj wspominałem – „derby” rządzą się swoimi, własnymi prawami, o czym tutaj, w Krakowie przekonaliśmy się aż zanadto.

Słowa kluczowe: publicystyka

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.