Informacje o blogu

Votum separatum

Ten manifest użytkownika Pucek przeczytało już 1111 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Mówi się, że kiedy człowiek planuje na kilka lat do przodu, to Bóg się śmieje. I choć to już bardzo stare powiedzenie, być może wielu się z nim nie zgodzi i to nie tylko ze względu na przekonania religijne, to trzeba uczciwe przyznać, że coś w tej sprawie może być na rzeczy. W PRL rządzący, kolejni socjalistyczni ministrowie prześcigali się w przygotowaniu kilkuletnich planów dla gospodarki centralnie planowanej, żeby nawet nie powiedzieć wprost – sterowanej. W III Rzeczypospolitej co kilka lat przyglądamy się expose kolejnych premierów i choć realizacja tych zapowiedzi jest znacznie trudniejsza ze względu na wolną gospodarkę, uwarunkowania demokratycznego sposobu podejmowania decyzji, czy międzynarodowe obostrzenia, to Polacy najlepiej wiedzą, jak kilka lat, czasem bardzo brutalnie weryfikuje te zamierzenia. Miliony i Japonia Wałęsy, mieszkania Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, czy już bardziej współczesna liberalna Anglia i Irlandia Tuska. Wszyscy razem: rządzący w PRL i prezydenci albo premierzy Wolnej Polski spełniali w swoich planach bardzo ważną rolę – wprowadzali do życia obywateli romantyczne, ambitne i dodające energii zdanie, jakby wprost z Pieśni Filaretów Adama Mickiewicza:

Do martwych użyj brył;
Mierz siłę na zamiary,
Nie zamiar podług sił.

Jeżeli coś z tego udawało im się zrealizować, a zwykle gołym okiem te pierwiastki bywały widoczne, nawet w czarnych latach polskiego socjalizmu, to takowe wydarzenia pozwalały rodakom złapać drugi oddech, dodawały otuchy, że naprawdę wierząc we własne możliwości można sporo, chociaż wydaje się, że to niemożliwe. Bez  eufemizmów - to zwykła propaganda, ale nie ta obrzydliwa, z Goebbelsa – przemysłu nienawiści i śmierci zarazem, a zupełne inna. Wielu rodzimych myślicieli, polityków i publicystów zgadza się co do tego, że potrzebujemy i zawsze będziemy potrzebowali władzy ambitnej, optymistycznej, patrzącej w przód, a nie w tył. Nie spętanej upiorami przeszłości. Mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że najważniejszą cechą planu długofalowego nie jest praktycyzm – tym razem już pozytywistyczne: podejmuj zamiar według sił, które posiadasz, tylko optymistyczna, motywująca do działania, dająca nadzieję wizja. I na tym właśnie chciałbym oprzeć swój krótki pomysł na cel życia.

Chociaż osobiście wolałbym go zamienić na kilka kroków milowych, które należy zrealizować, aby osiągnąć ten finalny, bliżej niesprecyzowany. Po pierwsze udało mi się nie przesiedzieć, nie zmarnować przy telewizorze, czy Cosmopolitanie dotychczasowych dwudziestu lat życia – miałem to szczęście, że jak do tej pory realizowałem swoje mniejsze plany – zyskałem zajęcie, które lubię, pracę sprawiającą frajdę. Pomagałem także w kampanii prezydenckiej jednego z kandydatów niejako realizując swój światopogląd, przez kilka miesięcy aktywnie współpracowałem z organizacją zajmującą się obroną praw człowieka, a także dzięki porozumieniu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych udałem się na misję obserwatorską do jednego z krajów Europy Wschodniej.

Po drugie na pewno kolejnym krokiem stanie się ukończenie studiów i to oczywiście z przymrużeniem oka, ale przybicie sobie do drzwi tabliczki z napisem magister, a potem doktor. Na szczęście znajdujemy się już w takim momencie naszych narodowych dziejów, że deprecjacja wyższego wykształcenia przestała obowiązywać. Wiedzę i umiejętności docenia się znacznie bardziej.

Po trzecie – praca w swoim zawodzie lub powiązana z nim, jakoby na potwierdzenie tego, że warto było podjąć kierunek lub kierunki ze względu na zainteresowania.

Po czwarte zakup motocykla.

Po piąte, ale najważniejsze, ukoronowanie tego planu – mądra i piękna żona.

Może jednak więc Adam Miauczyński – bohater polskiego filmu fabularnego Dzień świra, w reżyserii Marka Koterskiego nie miał racji mówiąc w jednej ze scen, że cóż to za ponury absurd, aby decydować o życiu za młodu, kiedy jest się kretynem. Wcale się nie jest. Przynajmniej nie zawsze.


Tekst został przygotowany w ramach wykonania jednego z ćwiczeń, którego tematyką było opracowanie misji lub celu życiowego. Wrzucam tutaj, bo myślę, że w miarę ciekawie i... zabawnie.

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.