Informacje o blogu

Addicted

Polska

sezon 2021

Ten manifest użytkownika Szemek przeczytało już 2555 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG



- Dzień dobry, witam państwa na konferencji prasowej. Przedstawimy dziś nowego selekcjonera reprezentacji Polski, którym, został Przemysław Gołębiewski. Proszę o zadawanie pytań.

 
- Panie Przemku, z dużym zdziwieniem przyjęto pańską rezygnację ze stanowiska menedżera Liverpoolu.
 
- Domyślam się, ale nie mogłem odmówić polskiej kadrze. Musiałem podjąć to wyzwanie. Nigdy nie byłem profesjonalnym piłkarzem i jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, takie jak dla piłkarza powołanie do tej reprezentacji. 
 
- Od kogoś o takiej renomie jak pan, będzie się wymagało więcej niż od przeciętnego trenera z ligi polskiej.
 
- Rozumiem to, ale nie boję się presji. Radziłem sobie z nią doskonale w Legii oraz Liverpoolu.

 
 
- To że udało się pana namówić do objęcia sterów reprezentacji jest olbrzymim sukcesem dla PZPN...
 
- Nie trzeba było mnie do niczego namawiać. Mówiłem już, że możliwość prowadzenia reprezentacji swojego kraju traktuję jako olbrzymie wyróżnienie.
 
- Ale ten ruch z pewnością podniesie notowania Związku, u kibiców. Bo od dawna nie są one wysokie.
 
- Ja nie mam zamiaru bawić się w politykę i markować swoją osobą działań piłkarskiej centrali. Wiem o co mają żal kibice, ale nie będę mógł niczego zmienić. Moja praca zaczyna się i kończy na pierwszej reprezentacji. Najważniejsze dla mnie jest, aby Związek stworzył nam optymalne warunki do przygotowań, w inne rzeczy nie mogę się wtrącać, więc nie będę ich również tłumaczyć. W mojej gesti leży dobranie współpracowników, sparingpartnerów i wyselekcjonowanie zawodników i to wszystko. Dlatego proszę o zadawanie pytań nie związanych z PZPN.
 
- To pan będzie odpowiedzialny za dobór rywali do sparingów?
 
- Przed chwilą to powiedziałem.
 
- Tylko, że do tej pory wyglądało to inaczej. Dlatego graliśmy z trzecim garniturem Argentyny albo z różnym klubami czy reprezentacjami ligowymi poza terminami FIFA. Duży wpływ na to miały firmy związane z PZPN i selekcjonerzy nie mogli nic z tym zrobić. Zresztą w oficjalnych terminach również nie mieliśmy silnych przeciwników.
 
-  Nie będziemy grać bezwartościowych – ze szkoleniowego punktu widzenia – spotkań, bo szkoda na to czasu. Lepiej dać piłkarzom odpocząć, a jeszcze lepiej zagrać z kimś poważnym. Układ jest taki, że ja wskazuję listę potencjalnych rywali, a odpowiednie osoby w Związku, załatwiają nam mecze. Każdy przeciwnik będzie ze mną konsultowany, w końcu to ja odpowiadam za grę tej kadry. Mamy już dwa sparingi, które ustalono przed moim przyjściem. Jest to Czarnogóra i USA, jeszcze w tym roku. Reszta będzie według mojego uznania. 

 
 
- Jaką ma pan koncepcję prowadzenia reprezentacji?
 
- To jasne, że będę powoływał zawodników, których uznam za najlepszych. Nie obiecuję, że zawsze będę siegał po grających, po 90 minut co tydzień. Wiadomo, że Polacy na zachodzie – czy wschodzie – Europy dosyć rzadko odgrywają kluczowe role w swoich klubach. Niestety jest to spore utrudnienie dla mnie, będę musiał jeszcze pomyśleć jak to pogodzić.
 
- Może trzeba zmienić ich mentalność. Gdyby dał im pan do zrozumienia, że nie mają szans na grę w reprezentacji dopóki nie grają w klubach, to by się coś zmieniło.
 
- Musiał mnie pan źle zrozumieć. To naturalne, że nie będzie u mnie miejsca dla wiecznych rezerwowych albo piłkarzy z rezerw różnych klubów. Co do mentalności, to można ją zmienić jeżeli ma się piłkarza na co dzień koło siebie w klubie. W kadrze, kilka razy w roku, to niemożliwe.

Proszę państwa, wyjaśnijmy sobie coś, reprezentacja nie jest od wychowywania czy trenowania piłkarzy. Ktoś kto przyjeżdża ”na kadrę” musi być gotowym do gry zawodnikiem. Ja nie będę mówił piłkarzom co mają robić. Sa dorośli powinni to wiedzieć. Jeżeli ktoś chce grać w kadrze, musi się pokazać z dobrej strony w klubie – to nie jest żadna tajemna wiedza. Mówiłem wcześniej, że Polacy nie zawszę się łapią do postawowych składów swoich drużyn. W takim przypadku, jeżeli dany piłkarz nawet wchodząc z ławki od czasu do czasu, będzie sobie dobrze radził, to może liczyć na powołanie – jeżeli nie będzie lepszych od niego. My nie będziemy mieć czasu na szkolenie czy jakieś zabawy w psychologów. Oczywiście będą w reprezentacji młodsi ludzie, żeby mogli ”otrzaskać” się z tą atmosferą, ale nie będę ich niańczył. Będę stawiał na ludzi pewnych siebie, zdeterminowanych, na profesjonalistów. U mnie nie będzie miejsca dla panienek. Wolę kogoś o słabszych umiejętnościach, ale mocnym charakterze, kogoś o kim będę wiedział, że nie wymięknie w trudnej chwili i nie odpuści przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Gwiazdorstwa też tutaj nie będzie, liczy się reprezentacja i jej dobro, a nie prywatne interesy poszczególnych piłkarzy, agentów czy trenerów. Nie będę też jeździł za zawodnikami po klubach i sprawdzał czy się dobrze prowadzą, jak to robił jeden z moich poprzedników. To co ktoś robi poza kadrą to jego sprawa, jeżeli wpłynie to na jego formę, to nie zobaczymy się na zgrupowaniu i tyle. A jeżeli nadal będzie dobrze grał, to z pewnościa się spotkamy i nie będę prawił mu morałów.

- A taktyka?
 
- Nie mam bladego pojęcia. Preferuję ofensywny styl, ale to zależy od zawodników jakimi się dysponuje. Polska to nie Brazylia czy Francja, gdzie jest po kilku bardzo dobrych piłkarzy na pozycję. Będę musiał być elastyczny pod tym względem i dopasować taktykę pod konkretnego rywala. 
 
- Wie pan już kogo zaprosi do współpracy w kadrze?
 
- Oczywiście, że nie. Dopiero przyjechałem i udało mi się porozmawiać jedynie z Piotrem Nowakiem. Świetnie sobie radzi w kadrze do lat 21. Wiem tylko, że skorzystam z usług ludzi, którzy nie są zatrudnieni w klubach. Będę chciał mieć w sztabie Michała Żewłakowa, bo bardzo go szanuję i akurat jest bezrobotny. Poza tym czekam na oferty zainteresowanych osób.
 

- Kto będzie kapitanem kadry?
 
- Ktoś kto będzie pewniakiem do gry i będzie wykazywał odpowienie cechy ważne dla takiej roli.
 
- Obecnie jest nim Patryk Małecki.
 
- Wiem, Patryk nadal jest podstawowym piłkarzem Dynama i nie skreślam go pomimo 33. lat na karku, ale będzie raczej uzupełnieniem niż główną siłą mojej reprezentacji. Marcio, który jest wicekapitanem, niestety nie łapie się do jedenastki Realu. Znam tego chłopaka osobiście, sam go sprowadziłem do Legii i długo u mnie grał, to świetny piłkarz. Jednak będzie musiał grać częściej niż teraz. Same treningi, nawet w tak dobrym klubie, na niewiele się zdadzą.

 
 
- Są jacyś piłkarze, którzy nie dostali szansy od Czesława Michniewicza, a pan widziałby ich w reprezentacji?
 
- Nie mam pojęcia. Drodzy Państwo, z całą pewnością więcej będę mógł powiedzieć kiedy już troszkę popracuję na tym stanowisku. Do tej pory mieszkałem w Anglii, żyłem daleko od polskiej ligi i piłki. Potrzebuje czasu aby zebrać potrzebne informacje o piłkarzach i potencjalnych współpracownikach. Dziś nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego proszę o odrobinę cierpliwości…
 
- Dobrze, ale jest Pan znany z unikania dziennikarzy. Nigdy nie bierze Pan udziału w konferencjach pomeczowych i…
 
- Piłka klubowa to całkiem inna bajka. Tutaj będę miał więcej czasu na kontakty z mediami, wiem, że kibice będą chcieli wiedzieć co się dzieje w reprezentacji. Spotkamy się w terminie powołań, które będą ogłoszone na konferencji prasowej. Wtedy też postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące mojej pracy.

 
 
*  *  *  *  *  *  *
 
Tak oto, wbrew rodzinie i znajomym porzuciłem pracę w wielkim klubie, aby poprowadzić reprezentację Polski. Liczba zawodników grających na wysokim poziomie nie rzuca na kolana, najprawdopodobniej wybór na wielu pozycjach będzie mocno ograniczony, no ale sam się w to wpakowałem, więc teraz jakoś trzeba będzie sobie radzić.
 
Po konferencji musiałem szybko brać się do roboty, bo do dwóch ostatnich spotkań w eliminacjach został tylko miesiąc. Na początek jednak należało załatwić kilka przyziemnych spraw. Po pierwsze jakieś mieszkanie i auto. Teraz nie ogranicza mnie lokalizacja stadionu i bazy treningowej, muszę tylko wybrać miasto z lotniskiem, a tam piękny domek w spokojnej okolicy. Wygląda na to, że w końcu będę miał troszkę czasu dla siebie. W końcu odrobina ciszy i spokoju. Już zapomniałem jak to jest odkąd wpadłem w wir pracy. Ostatnio takie coś pamiętam z Southend, później ciśnienie było już tylko coraz większe. Wiem jak jest w Polsce, każdy jest mądrzejszy od telewizora, 40 milionów selekcjonerów i wszysyc mają swoich faworytów. Na szczęscie nie rusza mnie to, będę robił swoje i tylko to się liczy.

 
*  *  *  *  *  *  *
 
Miesiąc zleciał jak z bicza strzelił. Obejrzalem kilka spotkań na żywo, kilkadziesiąt na DVD i już powoli zaczynam się martwić. Będziemy mieć wielki problem na lewej obronie, skrzydła są bardzo słabe, zwłaszcza to lewe. Najwyżej skończy sie na tym, że będziemy grać bez skrzydłowych - czego bardzo nie lubię. O kreatywność w środku pola również będzie ciężko. Makabra, przyjdzie nam grać 4-3-3 albo nie wiem jak. Już żałuję, że w przypływie dobroci zdecydowałem się przedstawić powołania na konferencji prasowej. Zobaczmy co my tu mamy:
 
Wojtek Szczęsny – bramkarz Barcelony, w tej chwili niekwestionowany numer jeden. Z tego powołania nie będę się musiał tłumaczyć.
 
Sebastian Rogalski – młody jak na bramkarza, wychowanek Lecha, obecnie FC Kopenhaga. Teoretycznie niczego mu nie brakuje, z czasem zastąpi Wojtka, ale to chyba nie za mojej kadencji. W tej chwili będzie jeździł i przyzwyczajał się do atmosfery jaka panuje na kadrze. Z pewnościa zagra w jakimś sparingu.
 
Rafał Sokołowski – jego rodzice wyemigrowali do Niemiec jeszcze zanim się urodził. Jest rezerwowym bramkarzem w Bayernie Monachium. Powołanie tylko dlatego, żeby nie powtórzyła się sytuacja z Klose czy Podolskim, chociaż w jego wieku to raczej niemożliwe. Ciekawe co powiem prasie na jego temat.
 
Łukasz Siebert – pewniak na prawej obronie, lepszego nie ma, chyba, że się gdzieś ukrywa. Będzie kapitanem. Gra w HSV, jest stosunkowo młody, niestety lubi złapac żółtą kartkę, ale to obrońca więc nie ma się co czepiać.
 
Przemysław Kanarek – szału nie ma, ale ktoś musi zmieniać Siebierta, a dopóki nie trafi się nikt pewniejszy i ciekawszy, będzie nim piłkarz Aachen.
 
Rafał Wilk, Mauricio, Szymon Ratajczyk i Daniel Dubicki – na środku obrony jakiś wybór był. Zrezygnowałem z powołania Rafała Janickiego, ale to się może zmienić jak ktoś z tej czwórki da dupy. Każdy znich coś tam w swoim klubie gra. Na plus Mauricio, reszta gorzej, ale tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu.


 
Tomek Szafrański – na bezrybiu i rak ryba, jak mawiają starzy wędkarze. Miałem go w Legii, wtedy był młody i utalentowany, wyrósł z niego solidny grajek. Jeżeli Ostrzołek cudownie nie odmłodnieje, to Tomek będzie grał na lewej obronie.
 
Michał Jaskólski – zawodnik dobrze radzącego sobie w tym sezonie Widzewa. Niezły fizycznie, może grać na obu stronach obrony. Zobaczymy z co niego będzie.
 
Grzegorz Ratajczyk, Marcin Kucharski i Ariel Borysiuk – zabieram trzech defensywnych pomocników, bo z Ukrainą może być ciężko. Na tego pierwszego strasznie chorowałem jak prowadziłem Legię, niestety grał w Polonii i nie interesowała go przeprowadzka na Łazienkowską. Bardzo zdolny, dziwne, że nadal gra w Polsce. Marcin to sioldny zawodnik Dundee Utd., a Ariel jest podporą Fenerbahce.
 
Marcio – wynalazłem go w Coritibie i ściągnąłem do Legii. Teraz jest piłkarzem Realu, niestety, nie gra tam zbyt często. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo bardzo by mi się przydał.


 
Krzysztof Brehmer – skrzydłowy z Legii. W pierwszym zespole debiutował za mojej kadencji, teraz jest tam wicekapitanem. W kadrze też będzie miał taką funkcję. Jak się postara, to może być podstawowym piłkarzem u mnie, bo wielkiej konkurencji nie ma.
 
Łukasz Wroński – grywa w West Ham, niestety dosyć rzadko. Konkurent Krzyśka, ale może również grać z  drugiej strony boiska albo w ataku. Szału nie ma.
 
Michał Żyro – nadal w Legii, obsada lewego skrzydła jest tak mizerna, że uzbierał sporo występów w kadrze. Szkoda, że West Ham nie daje szans Kamilowi Karwanowi, bo pamiętam jeszcze z Liverpoolu, że był całkiem zdolny.
 
Konrad Gilewicz – kiedyś prezentował się dużo lepiej, dziś jest w reprezentacji, bo reszta to kompletne kaleki.
 
Ondrej Urban – naturalizowany Czech, daje radę w Polonii, więc dostanie swoją szansę. Milik jest zawieszony, więc trzeba spróbować kogoś innego. Debiutował u Cześka, może się przyda.
 
Paweł Mak – zawodnik Glasgow Rangers, potrzebujemy w ataku kogoś kto dobrze gra głową.
 
Janusz Sandomierski – ma wszystko czego można wymagać od napastnika. Jeżeli niczego nie spierdoli, to wielka kariera przed nim.
 
Marek Noga – sporo strzela w Augsburgu, dlatego dostanie szansę.





Dałem ciała ze screenami piłkarzy, bo zrobiłem je w grudniu już po 4 meczach reprezentacji.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.