Rzuciłem robotę w pięknym, ciepłym kraju. Szału nie było, ale czego może wymagać dwudziestoparolatek z podstawowymi kursami? Niby jakaś tam druga, trzecia liga. Ale zero wielkiej kasy, w ogóle jakiejkolwiek poważnej kasy i ten zasrany awans, który paradoksalnie zniszczył moje życie. No, ale po chuj był mi ten kurewski wyjazd? Było siedzieć na dupie i cieszyć się z ciepełka, morza i plaży, i dalej bawić się w piłkę. A tak? Szkoły, szkółki, staże, kursy, pierdolenie o Szopenie. Człowiek się spinał i nic. Każdemu się wydaje, że jak w końcu skończy jedną z najlepszych szkół dla trenerów to świat leży u jego stóp. Gówno prawda, odmawiasz sobie wszystkiego, ciułasz grosz do grosza, licząc, że jakoś przeżyjesz. A kiedy masz już te wszystkie licencje, odbyłeś praktyki, męczyłeś się trenując za friko jakichś amatorów na pastwisku dla owiec, to wtedy myślisz, że wyślesz podanie, a następnego dnia, oni przysyłają odrzutowiec. Konferencja prasowa i prezes przedstawia Cię jako następcę Guardioli, Mourinho czy Fergusona. Hehehe – nie, życie to nie je-bajka, nie głaszcze Cię po jajkach. Miało być cudownie, flesze aparatów, pierwsze strony gazet, szacunek kolegów po fachu i kasa, duuuużo kasy. A tak naprawdę zapierdalasz kilka lat na zmywaku i budowach, w wolnym czasie ślęczysz nad książkami byle tylko dociągnąć jakoś do końca kursu i zdobyć tą pierdoloną licencję, a później budzisz się miejscu zapomnianym przez Boga i ludzi jako nauczyciel wuefu w liceum. Nawet nie ma sensu się przyznawać do skończonych szkół i szkoleń, do trenerów, których się zna, bo to tylko wstyd, że człowiek po tym wszystkim wylądował w takim chujwiegdziowie. Nie ma co mówić o godności po wszystkich listach napisanych do znajomych z branży, po wszystkich CV i podaniach wysyłanych kilkanaście razy w te same miejsca. Liczą się tylko zaciągnięte kredyty, na spełnienie marzenia. I tysiąc razy te same rady cwaniaków przy piwie:
– Idź popracuj gdzieś jako zwykły trener, nie musisz być od razu nie wiadomo kim.
Jasne i pierdol się z tłukiem, który będzie Cię wkurwiał swoją ignorancją. Domorosły pseudo-menadżer z licencją z czipsów albo po kursie internetowym. Tak, to mój wymarzony szef. Mam już za sobą podobne doświadczenia. Pierdole, za żadną kasę nie chcę tego powtarzać. Już kiedyś musiałem wyjechać i porzucić wszystko przez takie coś.
- Sorry Przemo, nie masz licencji na prowadzenie klubu w najwyższej lidze. Dzięki za wszystko, ale może zostaniesz asystentem? Nic innego nie możemy Ci zaoferować, przykro mi.
- Spoko szefie, w międzyczasie ogarnę tą licencję i wtedy pogadamy.
- OK’ ey.
Praca ze starym kutasem, który nie miał o niczym pojęcia, ale za to miał znane nazwisko doprowadziła mnie do nerwicy. Gość tak mnie wkurwiał, że w końcu nie wytrzymałem, ”troszkę” mnie poniosło i chuj, wszystko poszło w pizdu.
No i tak sobie żyję w tej zasranej Anglii – kolebce futbolu, podobno. Co rano pobudka i do roboty, najpierw szkoła, później pub. Żeby to jeszcze dla rozrywki, ale nie ma lekko. Trzeba spłacić kredyty, więc jeden etat to mało. Codziennie laptop, Internet i jedziemy – gdzie kogo zwolnili, gdzie szukają menadżera. Może jakiś ogarnięty klub poszukuje trenerów. I tak płyną te moje podania o pracę, praktycznie trzy, cztery w miesiącu. No, ale wiecznie to samo, są inni, bardziej doświadczeni z wynikami albo znajomymi. Jednym słowem przejebane. Wróciłbym do Polski, ale co ja tam będę robił? Musiałbym cisnąć cztery etaty, żeby spłacić zobowiązania. A poza tym trzeba by iść z buta, bo jak się tam dostanę? Zresztą nawet to odpada, moje stare buty nie przeżyją takiej podróży… O Brazylii, nawet nie chcę myśleć po tym wszystkim. No i pływam dużo słabiej niż chodzę.
Oddaję Wam coś, do poprawianiania czego nie mam już cierpliwości... niech sie dzieje co chce.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ