1. Kim jest?

Czesław Michniewicz – rocznik 70, były bramkarz ekstraklasowej Amiki Wronki, w której zaliczył 9 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej, Polonii Gdańsk, Bałtyku Gdynia, oraz Ossy Biskupiec Pomorski. Obecnie bardziej znany i ceniony jako trener piłkarski, chociaż swego czasu pracował w Canal + jako ekspert telewizyjny.

2 Kariera trenerska

Swoją pierwszą samodzielną pracę rozpoczął w Lechu Poznań 15 września 2003 roku, zastępując na stanowisku Libora Palę. Czech w tamtym sezonie w 6 rozegranych meczach wygrał dwa razy ( raz w Pucharze Polski z Karkonoszami Jelenia Góra) i 4- krotnie przegrał. Debiutant miał prawdziwe wejście smoka, w pozostałych spotkaniach (28), zdobył 50 punktów, z czego 34 w lidze, oraz 16 w Pucharze Polski, co pozwoliło mu jego zdobycie. Sezon zakończył na 6 miejscu, z ogromną stratą punktową do liderującej Wisły Kraków ( 28). W ostatniej kolejce ligowej Lech zresztą mierzył się z Wisłą w Poznaniu. Na wniosek gospodarza oraz za zgodą Wisły, był to zarazem mecz o Superpuchar, który Lech w regulaminowym czasie zremisował, lecz w karnych okazał się skuteczniejszy niż Mistrz Kraju.

 

W kolejnym sezonie nasz bohater nie był już tak skuteczny. Odpadł z Europejskich Pucharów już na pierwszej przeszkodzie jaką okazał się Terek Grozny. W Pucharze Polski odpadł w ćwierćfinale z Legią Warszawa, ( 15 punktów/ 10 meczów), ale zdarzyły mu się wpadki jak porażka 0:2 z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie, które grał wtedy na 3 poziomie rozgrywek. W lidze uplasował się z kolei na 8 miejscu, zdobywając w 26 meczach 34 punkty. Co ciekawe, w rundzie jesiennej zdobył zaledwie 12 punktów i zajmując przedostatnie miejsce, a pomimo tego utrzymał się na stanowisku.

Trzeci sezon w Lechu to 8 spotkań w Pucharze Polski ( 15 punktów), gdzie przegrał w półfinale z późniejszym tryumfatorem – Wisłą Płock. W lidze zdobył 42 punkty, które pozwoliłyby Lechowi na na zajęcie 6 miejsca. Ze względu jednak na kłopoty finansowe i zawirowania licencyjne Amika Wronki i Lech Poznań połączyły się w jeden klub, a Lech nie występując o licencję został umieszczony na ostatniej pozycji.

W nowym tworze, nie było miejsca dla trenera Michniewicza, którego zastąpił Franciszek Smuda, który przyszedł z Zagłębia Lubin. W odwrotnym kierunku powędrował Michniewicz, ale nie bezpośrednio za Franza.

Zastąpił Edwarda Klejndinsta, który w ciągu 12 spotkań zdobył 12 ligowych punktów ( w 9 spotkaniach), odpadł z Pucharu UEFA, oraz wymęczył zwycięstwo w Pucharze Polski z Jeziorakiem Iława. Zdobycze Czesia były dużo lepsze – w lidze 49 punktów w 21 meczach ( w tym serie 6 meczów bez straty punktów), co zaowocowało zdobyciem Mistrzostwa Polski. W Pucharze Ekstraklasy awansował awansował do ćwierćfinału ( 8 meczy i 14 punktów).

 

Sezon 2007/2008 rozpoczął od zdobycia Superpucharu Polski, pokonują Bełchatowski GKS. Nie udało mu się przebrnąć pierwszego przeciwnika w Lidze Mistrzów jakim okazała się Steaua Bukareszt, a w lidze radził sobie ze zmiennym szczęściem ( 15 punktów w 11 meczach) ( Puchar Ekstraklasy to z kolei 4 punkty w 3 meczach i PP 3p/1m). 22 października Czesława Michniewicza na stanowisku trenerski lubińskiej drużyny zmienił Rafał Ulatowski – poprzednio jego asystent.

 

Bez pracy trenerskiej pozostawał do 8 lipca 2008 roku, kiedy to objął zespół Arki Gdynia od Bogusława Kaczmarka. Gdy zostawał zwolniony 14 kwietnia 2009 roku, zostawił Arkę na 12 miejscu ze 25 zdobytymi punktami w 23 spotkaniach, chociaż przed rundą rewanżową miał 7 lokatę i 23 punkty. Z pucharu Polski odpadł wcześnie po już na drugiej przeszkodzie – Odrze Wodzisław, a dobre występy w Pucharze Ekstraklasy nie pomogły mu zachować posady ( 18 punktów w 8 meczach i awans do półfinału).

 

Kolejnym przystankiem na drodze trenerskiej był Widzew Łódź. Objął go w trudnym momencie po Andrzeju Kretku – zespół był przedostatni, a w 13 meczach zdobył zaledwie 15 punktów. Nowy trener w 17 meczach uzbierał 28 oczek, a Widzew zakończył sezon na 9 miejscu. Włodarze łódzkiego klubu byli zadowoleni z postawy, ale ze względów finansowych nie doszło do przedłużenia kontraktu.

 

22 lipca 2011 podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok. Zastąpił na stanowisku Michała Probierza, który wyłożyć się na kazachskim Irtyszu Pawłodar. Szybko odpadł z Pucharu Polski z pierwszym przeciwnikiem - Ruchem Zdzieszowice, a po rundzie jesiennej zajmował 10 miejsce po 17 rozegranych kolejkach z 22 punktami na koncie. Nie był to szczyt marzeń zarządu i Cezarego Kuleszy, dlatego w rundzie rewanżowej popularnego Czesia, zmienił duet trenerski Tomasz Hajto – Dariusz Dźwigała.

 

28 marca 2012 znalazł kolejnego pracodawcę – Polonię Warszawa, z którą podpisał kontakt do końca sezonu. Przed przyjściem Michniewicza Polonia radziła sobie przyzwoicie – zajmowała 5 miejsce, ale kontrowersyjny właściciel Polonii – Janusz Wojciechowski, zdecydował się na zmianę, która według niego miała poprawić jakoś gry i wprowadzić zespół do europejskich pucharów. Ostatecznie Polonia uplasowała się na miejscu 6, a trener zakończył sezon z dorobkiem 7 zdobytych punktów w 7 meczach.

 

W roku 2013 podjął się misji wydawałoby się skazanej z góry na porażkę. Objął posadę trenera Podbeskidzie Bielsko Biała – drużyny, która po rundzie jesiennej miała zaledwie 6 punktów. Co więcej, on nie przygotowywał zespołu do rundy. Zrobił to za niego Dariusz Kubicki, który podjął się roli strażaka i miał nie najgorszy start – w 4 meczach uzyskał 5 punktów. Gdy tylko jednak pojawiała się oferta z zagranicy, a konkretnie stanowisko drugiego trenera w Sibirze Nowosybirsk, bez chwili zawahania zostawił zespół Górali. Podbeskidzie za czasów Michniewicza zaczęło grać skuteczny futbol, co pozwoliło zgromadzić im 21 punktów w 11 meczach, a w tym okresie tylko dwie drużyny punktowały lepiej Lech i Legia.

 

Mogąc przygotować drużynę do sezonu, wszyscy spodziewali się podobnego efektu, jednak nadzieje te okazały się płonne. Podbeskidzie nie tylko odpadło z Pucharu Polski w pierwszym meczu, ale w 12 meczach zgromadziło 8 punktów, a jedyne zwycięstwo odniosło po samobójczym trafieniu Piotra Malarczyka. Aby ratować ligę zdecydowano się zastąpić Michniewicza, byłym trenerem Korony Kielce – Leszkiem Ojrzyńskim.

 

Magia nazwiska Michniewicza działała jednak nadal. 9 kwietnia 2015 roku objął posadę zwolnioną przez Jana Kociana w Pogoni Szczecin. Jako zadanie miał awansować do czołowej ósemki – co mu się udało. W 4 ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego zdobył 9 punktów. Nikt nie przejmował się tym, że w rundzie finałowej zdobył zaledwie 1 punkt – miał to być dla niego poligon doświadczalny przed nowym sezonem.

 

W poprzednim sezonie cel jaki najprawdopodobniej postawili mu włodarze Pogonii – czyli awans do czołowej ósemki zrealizował już w 27 kolejce, a przez długi czas Pogoń przewodziła grupie pościgowej za Legią i Piastem. Rozbudzone apetyty działaczy, chciały europejskich pucharów, czego Michniewicz nie osiągnął, dlatego najprawdopodobniej został zastąpiony Kazimierzem Moskalem. Cieniem na jego przygodzie z Pogonią kładzie się także porażka w pierwszym meczu Pucharu Polski z Jagiellonią.

 

Nie dane mu jednak było długo pozostać na bezrobociu. Dwa tygodnie po rozstaniu z Pogonią związał się z Termalicą Bruk Bet Nieciecza zastępując Piotra Mandrysza. Dla wielu, w tym także dla mnie była to zmiana zaskakująca co niepotrzebna. Piłkarze Termaliki, mieli wypracowany swój styl, polegający na utrzymaniu się przy piłce. I mimo że nie zawsze udawało im się wygrywać spotkania, to przyjemnie się ich oglądało. Jak pokazał czas, Termalica, z drużyny grającej ładnie dla oka, ale nie skutecznie, stała się drużyną, która wygrywa spotkania. Aby tradycji stało się zadość, podobnie jak w poprzednich klubach trener szybko odpadł z Pucharu Polski.
 

Klub	Mecze	Zdobyte punkty	Średnia punktów
Lech Poznań (2003-2006)	77	110	1,43
	27	46	1,70
	104	156	1,50
Zagłebie Lubin (2006 - 2007)	36	60	1,67
	8	10	1,25
	44	70	1,59
Arka Gdynia (2008 - 2009)	23	25	1,09
	10	21	2,10
	33	46	1,39
Widzew Łódź ( 20010 - 2011)	17	28	1,65
Jagiellonia Białystok (2011)	17	22	1,29
	1	0	0,00
	18	22	1,22
Polonia Warszawa (2012)	7	7	1,00
Podbeskidzie Bielsko- Biała ( 2013)	23	29	1,26
	1	0	0,00
	24	29	1,21
Pogoń Szczecin (2015 - 2016)	48	65	1,35
	1	0	0,00
	49	65	1,33
Termalica Bruk Bet Nieciecza (2016 - ?)	10	20	2,00
	1	0	0,00
	11	20	1,82
Suma	258	366	1,42
	49	77	1,57
	307	443	1,44

3. Magia liczb

Co można wyczytać z następujących danych?

To, że pracował w 9 ekstraklasowych klubach. Z czego 6 z nich w dalszym ciągu w niej gra, a gdyby nie problemy finansowe Polonii Warszawa, to zapewne byłaby 7 klubem, który w ekstraklasie grałby nadal. Nie ma innego trenera, który w naszej ekstraklasie, miał podobną ilość ekstraklasowych drużyn w CV ( Michał Probierz ma 7 klubów, Waldemar Fornalik 6). Oznacza to, że skoro od tylu lat utrzymuje się na trenerskiej karuzeli musi być dobry. Ostatnie wyniki osiągane zresztą czy to z Pogonią, czy z Termaliką, pokazują, że jego warsztat nadal potrafi być skuteczny.

Ponadto, w zasadzie w każdym klubie się sprawdzał. Wyjątkiem tutaj jest Polonia Warszawa, która była klubem toksycznym i na swój sposób pogrążała także innych trenerów. Zresztą czas pracy trenera Michniewicza był ostatni, gdy klubem zarządzał Janusz Wojciechowski.

 

Świetnie radzi sobie z materiałem, który zastał tj potrafi wycisnąć z chłopaków maksimum, ale dużo gorzej radzi sobie z przygotowaniem do sezonu, gdy on ma za to odpowiadać ( chociaż znowu dwa ostatnie kluby temu przeczą).

 

A tak wygląda tabelka z pierwszych sezonów pracy Michniewicza, bez uwzględnienia pracy w Pogonii i Termalicy.
 

Klub	Mecze	Zdobyte punkty	Średnia punktów
Lech Poznań (2003-2006)	21	34	1,62
	7	16	2,29
	28	50	1,79
Zagłebie Lubin (2006 - 2007)	21	49	2,33
	1	0	0,00
	22	49	2,23
Arka Gdynia (2008 - 2009)	23	25	1,09
	10	21	2,10
	33	46	1,39
Widzew Łódź ( 20010 - 2011)	17	28	1,65
Jagiellonia Białystok (2011)	17	22	1,29
	1	0	0,00
	18	22	1,22
Polonia Warszawa (2012)	7	7	1,00
Podbeskidzie Bielsko- Biała ( 2013)	11	21	1,91
	0	0	-
	11	21	1,91
Suma	117	186	1,59
	19	37	1,95
	136	223	1,64

 

 

 

Idealnie nadaje się na to co jest WYMYSŁEM polskich działaczy i dziennikarzy – jest beneficjentem dziwnego efektu zwanego efektem nowej miotły, czyli stwierdzeniem, że piłkarz pod nowym menadżerem zacznie lepiej grać, ewentualnie nowy menadżer tak poustawia nowych zawodników, że Ci zaskoczą i staną się maszyną nie do zatrzymania. Gdy popatrzeć na wyniki Michniewicza, można odnieść wrażenie, że tak właśnie jest.

 

Z Arką i Jagiellonią, którą przygotowywał do rundy, osiągał najsłabsze rezultaty, co przypłacał posadą. W pozostałych wypadkach, kluby spisywały się lepiej niż dobrze ( z wyjątkiem Polonii).
 

 

4. Szczęśliwy numerek

711 – przez długi czas ta liczba była nierozerwalnie związana z Czesławem Michniewiczem. Tyle razy z Czesiem kontaktował się przez telefon komórkowy Ryszard F.orbrich, czyli popularny Fryzjer – osoba, która była najbardziej zamieszana w aferę korupcyjną w Polsce w początkach XXI wieku.

Straszne? Oczywiście, ale spójrzmy na kilka faktów, które trzeba wymienić.

 

- nigdy nie zostały postawione ŻADNE zarzuty dotyczące afery korupcyjnej skierowane w stronę Czesława Michniewicza.

- trener Michniewicz za wszelką cenę unikał kontaktów piłkarzy Lecha Poznań z zawodnikami i działaczami Górnika Polkowice – przebranie zawodników i przedmeczowa rozgrzewka w lesie, nie na stadionie.

- Ryszard F, oraz Czesław Michniewicz znali się z czasów wspólnej pracy w Amice Wronki, gdy Michniewicz był tam bramkarzem. Ilość telefonów może wskazywać o zażyłości, ale …

- po wyrzuceniu Ryszarda F z Amiki Wronki, przeszedł on do Poznania, gdzie bez wiedzy trenera i działaczy, a przy pomocy kilku piłkarzy Lecha mógł ustawiać spotkania. W jednym z przesłuchań wyszło na jaw, że jednym z motywów chęci kupna meczu była chęć utrzymania na stołku Michniewicza.

* - wszystkie informacje za piłkarskamafia.blogspot.com

 

5. Co dalej?

     

Obecnie o Michniewiczu mówi się jako o twórcy idealnej maszyny, a może nie tyle twórcy, co jego zmodernizowaniu. W ostatnim Liga + Extra dziennikarze Canal + rozpływali się nad tym jak Termalica świetnie gra, pomimo tego, że w zasadzie bazuje na piłkarzach, których miał do dyspozycji Piotr Mandrysz. Popatrzmy na zawodników, którzy najczęściej występują:

Pilarz, Fryc, Osyra, Plewa, Putivcew, Babiarz, Jovanović, Kupczak, Stefanik, Gutkovskis. Powoli do głosu dochodzą także Guilherme, Dawid Nowak, czy Roman Gergel

 

Nowi zawodnicy: Osyra, Jovanović, Stefanik, Gutkovskis – niby 4 zawodników, a jakże kluczowych, bo tych, których brakowało w poprzednim sezonie. Gutkovskis – skuteczny napastnik, który oferuje coś więcej niż bycie sępem w polu karnym i nieustanne bieganie za obrońcami ( a tak jest w przypadku Wojtka Kędziory).

 

Jovanović – zawodnik potrafiący odebrać piłkę i co więcej idealnie dograć ją do zawodnika napadu.

 

Osyra – solidny w Piaście, w Niecieczy także jest dobry partnerem dla Putivcewa.

 

Stefanik – tutaj nie powiedziałbym, że jest to upgrade w stosunku do poprzedniego sezonu, bo jego gra podobnie wygląda jak gra Plizgi.

 

W obwodzie jest jeszcze Gergel, który może grać lepiej niż Stefanik.

 

Guilherme – ostatni mecz z Wisłą Płock wyglądał na tyle dobrze, że Furman, ani Rogalski nie poszaleli zbytnio w ofensywie.

 

Nowak – kiedyś czołowy ligowy napastnik, jeśli wróci do optymalnej formy będzie niebezpieczny.

 

Więc mam prawo zapytać, jakie ulepszenie, skoro to jest niemalże poleganie na zupełnie innych zawodnikach?

 

Cesarzowi trzeba oddać co cesarskie, bo mieć części to jedno, a wsadzić je w odpowiednie miejsce także trzeba umieć.

 

 

Sean Dyche – trener Burnley, ostatnio śmiał się z dziennikarzy, którzy wychwali NOWATORSKIE podejście do treningów przez Wielkich Trenerów – Zakaz nie jedzenia fast foodów wprowadzony przez Guardiolę.

 

Wysoki pressing – trenera Kloppa.

Taktyka 4-4-2 stosowana przez Ranieriego.

 

Ciekawe jak zareagowałby na sposób treningu Michniewicza – mianowicie nakazanie swoim zawodnikom pisanie wypracowań na temat swojej gry, popełnianych przez siebie błędów, oraz piłkarzy z formacji, w której gra, jak i pozostałych zawodników drużyny.

Jestem ciekaw jak daleko zajedzie maszyna sygnowana autorskim stemplem Michniewicza? Termalica, to najlepiej zarządzany klub w Ekstraklasie, zarówno pod względem finansowym jak i sportowym. Życzę im samych sukcesów, bo na nie zasługują, a liczę też, że przy odpowiednim zarządzaniu mogą namieszać w Europie. Może nie w pierwszym sezonie, ale o ile zarządzanie się nie zmieni ( czytaj - państwo Witkowscy nie sprzedadzą klubu, bo dostaną ofertę z cyklu tych nie do odrzucenia), to czas i zdobywane doświadczenie będzie działał na ich korzyść.