Trudno mieć świetną drużynę bez solidnego golkipera, nieprawdaż? Dlatego dzisiaj będzie o bramkarzach. Ale nie o tych mizerotach, co puszczają głupie gole, nie o tych, z których śmieją się kibice i też nie o tych, którzy zamiast godnie reprezentować swój kraj wolą alkoholową libację! Będzie o herosach bramki, o ludziach, którzy są w stanie w kluczowym dla drużyny momencie obronić karnego, albo wyjąć piłkę, którą komentatorzy widzą już w bramce. Nie ma ich wielu, to fakt, ale nie jest to też gatunek wymarły. Zapraszam na wędrówkę po Brazylii w poszukiwaniu właśnie takich ludzi!
W moim klubie sytuacja z bramkarzami jest następująca:
Pragnę zwrócić Waszą szczególną uwagę na trzech z nich. Zaczynamy od tego, który spokojnie może określić się mianem „herosa bramki”. Tak właśnie go traktuję i tak traktują go wszyscy moi kibice. Felipe, bo o nim mowa, ma w naszym klubie status wielkiej gwiazdy, mimo młodego wieku – 21 lat (rzecz dzieje się w maju 2009 roku) jest już wspaniałym bramkarzem. Spójrzcie proszę na jego atrybutu:
Takie umiejętności to efekt ciężkiej pracy połączonej z talentem. Cudowny refleks i chwytanie, świetne atrybuty psychiczne i fizyczne. Wiele razy właśnie on ratował moją drużynę, ma przeogromny potencjał, być może nawet na to, aby zostać najlepszym bramkarzem świata. Tak wygląda w maju 2009, na początku gry jego atrybuty nie są aż tak wysokie – to oczywiście na minus, ale na szczęście jest też coś na plus – jego cena jest o wiele niższa. Mając dobrego trenera bramkarzy można go wytrenować, aby tak wyglądał jak na tym obrazku powyżej. Jeśli już go kupicie, koniecznie musi dostawać szansę gry jak najczęściej. Ja postawiłem na niego od razu. Wychowanek Santos FC na pewno wkrótce odwdzięczy się Wam za zaufanie. Gracz ten nie przyjdzie do polskiej ligi, ale np. taki Szachtar myślę, że miałby duże szanse, aby go pozyskać, nie wspominając nawet o średniakach z Europy Zachodniej.
Bramkarz numer dwa w mojej kadrze nazywa się João Carlos:
Jest młodszy niż Felipe, ale jego talent jest równie wielki.
W tej chwili ogrywa się w lidze dla juniorów. Jest o wiele tańszy niż Felipe, jeżeli poświęcimy mu trochę uwagi ma szansę zostać bramkarzem podobnej klasy co Felipe. Istnieje cień szansy, że przejdzie do najlepszych polskich klubów – radzę to sprawdzić.
Na początku gry jego cena jest niższa, występuje wówczas w Atletico Paranaense.
Bramkarz numer trzy, to pewnie wszystkim znany Jose Rafael Alamo. Jeśli jeszcze go nie znacie, to bardzo Wam polecam tego pana, do ligi polskiej bez problemu powinien przejść, potencjał ma ogromny.
Tak wyglądają treningi bramkarskie w moim klubie:
Polecam tego pana, zna się na tym co robi:
Teraz szanowni menadżerowie opuszczamy Santos i udajemy się na wycieczkę po Brazylii. Najpierw zawitamy do São Paulo. Nasza wizyta w tym mieście nie jest przypadkowa, bowiem, jest tu ktoś, kto tak samo jak mój Felipe zasługuje na miano „herosa bramki”. Bramkarz Palmeiras, Diego Cavalieri to golkiper kompletny, spójrzmy na atrybuty:
Mimo, że to gracz mojego przeciwnika, to trudno nie docenić jego talentu i wybornych umiejętności. Palmeiras właśnie dzięki niemu zdobyło dwa ostatnie tytuły mistrza Brazylii w grze (2007, 2008).
Z czystej ciekawości przekonajcie się też jak on gra w polu, na pewno będziecie zaskoczeni… Wspaniałym atutem Diego jest posiadanie obywatelstwa włoskiego – dlatego jest to wymarzony bramkarz dla klubów z „Serie A”. W innych europejskich klubach też spokojnie sobie poradzi, ręczę za niego!
Te dwa filmiki prezentują jego realne umiejętności, w grze jest równie wspaniały:
Teraz droga wycieczko udajemy się do Fluminense Football Club.
Jest tu też Diego. Ten człowiek również potrafi wybronić swój klub z najtrudniejszych sytuacji! Atrybuty:
Na koniec Cássio z klubu Vasco da Gama Rio de Janeiro.
Kapitan swojego zespołu prezentuje spore umiejętności, warto mu się lepiej przyjrzeć:
To by było na tyle. Mam nadzieję, że każdy z Was znalazł jakiegoś bramkarza dla siebie. W kolejnej części przyjrzymy się najlepszym środkowym obrońcom grającym w lidze brazylijskiej, już teraz serdecznie zapraszam.
Warto wiedzieć, że w naszą ulubioną grę można zagrać również na systemie Android. Jeżeli masz smartfona lub tablet, śmiało możesz poprowadzić swoją drużynę w podróży lub w szkole. Koszt? 34 złote. Upewnij się jednak, czy aplikacja jest zgodna z Twoim urządzeniem.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ