Ligue 1 Conforama
Ten manifest użytkownika crisadus przeczytało już 1417 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Po odpadnięciu z krajowych pucharów i dwóch remisach w lidze, czyli krótko mówiąc po słabych występach na początek rundy czekał nas kolejny trudny sprawdzian. Kalendarz rozgrywek sprawił, że luty rozpoczniemy od wizyty do Paryża. Mecz z mistrzem i głównym kandydatem do mistrzostwa. Nie owijamy w bawełnę. Będzie to szalenie ciężkie spotkanie. Remis braliśmy w ciemno i dlatego jesteśmy zadowoleni po bezbramkowym remisie. Mimo, że to nasze piąte spotkanie bez zwycięstwa wliczając nasze starcia w pucharach to jesteśmy zadowoleni, gdyż wywozimy naprawdę bardzo cenne oczko ze stadionu obecnego i pewnie przyszłego mistrza Francji.
Po spotkaniu z PSG na naszym podwórku przyszło nam gościć okupującą ostatnie miejsce w tabeli drużynę AC Ajaccio. Była to świetna okazja by w końcu wygrać. Mecz jednak nie ułożył się po naszej myśli, gdyż goście wyszli na prowadzenie po bramce Yannicka Sagbo. Ten napastnik to fenomen. Strzela on około 70% bramek całej drużyny. Z pewnością znajdzie sobie lepszy zespół gdyby jego ekipa spadła z Ligue 1. Natomiast jeśli chodzi o spotkanie to udało nam się wyrównać za sprawą naszego asa w ataku. Wynik jednak już się nie zmienił mimo naszej przewagi i po raz kolejny nie wygrywamy.
W następnych dwóch spotkaniach po raz kolejny nie udało się wygrać i w ten sposób osiągnęliśmy serię 8 spotkań bez zwycięstwa. Na początek przegraliśmy na wyjeździe z "Zielonymi" z Saint-Etienne. Mecz bardzo pechowy, bo mimo gry w dziesiątkę gospodarze strzelili bramkę i uzyskali bardzo cenne trzy oczka. W drugim meczu zremisowaliśmy bez bramek z OM, mimo naszej przewagi. Wciąż nie wygrywamy, ale w tym miesiącu widać progres, bo udało się zdobyć jakiekolwiek oczka z takimi potentatami jak Paris Saint-Germain czy Olympique Marseille.
Kolejny miesiąc również zaczęliśmy od trudnego wyjazdu. Tym razem do Toulouse, by zagrać z ekipą Christopha Galtiera. Mecz mimo, że ułożył się dobrze po czerwonej bramce dla bocznego obrońcy Auriera, a bramka po przerwie przez Djilobodji'ego miała być znakiem, że spokojnie uda się dowieźć to zwycięstwo. Stało się jednak inaczej. Szybko straciliśmy bramkę i widniał na tablicy remis. Mieliśmy naprawdę wiele szczęście, gdy w czwartej i ostatniej z doliczonych minut bramkarz gospodarzy wpakował sobie piłkę do własnej bramki. Dużo szczęścia, ale koniec końców wygrywamy.
Poprzednie spotkanie nie było jedynym, które wygraliśmy dzięki bramce w końcówce spotkania. W meczu z AS Monaco również strzeliliśmy bramkę w końcówce spotkania, jednak tym razem autorem był nasz zawodnik, a mianowicie Adrien Trebel. Świetne spotkanie, kolejne w przeciągu ostatnich spotkań rozegrał Djordjevic. Widać, że powoli przyzwyczaja się do gry w Ligue 1, co nas bardzo cieszy.
Pokonując takie ekipy jak Toulouse czy Monaco liczyliśmy na komplet oczek w starciu z FC Sochaux-Montbéliard, dlatego z pewnością kolejny bezbramkowy remis na naszym stadionie nas nie zadowalał. Czuliśmy duży niedosyt. Brak strzelonej bramki powetowaliśmy sobie w następnej kolejce, kiedy wybraliśmy się do Stade Malherbe Caen. Hokejowy wynik z pewnością zadowolił kibiców jak i mnie. 6 bramek strzelonych na boisku rywali, to musi robić wrażenie, obojętnie jaka jest to drużyna. Cieszę się, że załapaliśmy taką formę strzelecką tuż przed spotkaniem z Bordeaux, gdyż pierwsze spotkanie bardzo utkwiło mi w pamięci. Przypomnę, że w ostatnich 15 minutach "Żyrondyści" sprzątnęli nas z powierzchni ziemi i odnieśli przekonujące zwycięstwo 3:0. Bardzo chciałem zrewanżować się drużynie Obraniaka. Mimo, że właśnie wspomniany zawodnik strzelił swoją bramkę to była ona jedynie honorową. Już wcześniej zaaplikowaliśmy gościom dwie bramki po strzałach Aït Fana i Alessandrini'ego. Świetny miesiąc, 10 na 12 punktów. Pniemy się w górę, po słabym początku rundy.
Każda seria kiedyś się jednak kończy. Tak też było w wypadku naszej. Lecz jeśli kończy ją Olympique Lyonnais to można to jakoś przeboleć. Walczyliśmy jak mogliśmy, ale na Stade de Gerland gra się szalenie ciężko i nie udało się zdobyć choćby jednego punktu. Mimo porażki nasza seria w kilku ostatnich spotkaniach była świetna, co doskonale odwzorowuje sytuacje w tabeli. Na pięć spotkań przed końcem ligi zajmujemy 6 miejsce! Tak jest. Puchary na wyciągnięcie ręki. Nikt przed sezonem nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ