Do końca rozgrywek w Rumunii pozostało jeszcze pięć kolejek a podopieczni Mariusza Grefkowicza nadal tracą cztery punkty do Steauy, która broni mistrzowskiego tytułu.

"Nadal jest szansa na mistrzostwo, ale teraz musimy wygrać wszystkie nasze mecze" - powiedział Grefkowicz

W 25 kolejce FC Brasov wygrało z Pandurii 3-1 a bramki zdobywali Hadnagy, Yao oraz Jarosław Skrzypczak który wszedł do pierwszego składu, gdyż Ciprian Deac jest kontuzjowany i być może nie zagra już w tym sezonie. Kolejny mecz podopieczni polskiego menadżera mieli zagrać z UTA, który po zeszłorocznym wspaniałym sezonie, w tym roku zawodzi. Mecz zakończył się przekonującym zwycięstwem FC Brasov - 3:0 (Cristescu, Hadnagy, Adriano). W 27 kolejce przyszło im grać z U-Craiovą która nadal walczy o europejskie puchary. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 2-2 a obie bramki dla gości zdobył Skrzypczak, który godnie zastępuje Deaca. Kolejne spotkanie miało być rewanżem za porażkę w pierwszej rundzie na U.Urziceni. Zemsta zakończyła się sukcesem i zawodnicy Grefkowicza wygrali 3-2 po dwóch bramkach Hadnagy i jednym trafieniu Skrzypczaka. 29 kolejka jednak nie była już tak szczęśliwa dla piłkarzy FC Brasov. Przegrali oni swoją wielką szanse z Rapidem 1-0, warto dodać że w tej samej kolejce przegrała Steaua, do której mogli odrobić trzy punkty.

Ostatnie pięc kolejek zapowiada się bardzo ciekawie bo walka o mistrzostwo kraju jest bardzo zacięta, jednak faworytem bukmacherów jest Steaua, a FC Brasov ma małe szanse na wygranie ligi.