Podopieczni Mariusza Grefkowicza zakończyli udział w Mistrzostwach Świata na 1/8. Pogromcom okazała się Francja, która po bardzo zaciętym meczy wygrała 2-1. Jednak piłkarze Polaka nie mają się czego wstydzić, bowiem Francuzi zostali później Mistrzami Świata.

"Francja będzie śniła mi się po nocach. Osiem lat temu jak prowadziłem Ghanę też na nich trafiliśmy w 1/8 i przegraliśmy 5-3. Najwidoczniej mam pecha do tego narodu. Teraz musimy skupić się na eliminacjach do Euro, to nasz priorytet, a grupa wcale nie jest łatwa" - powiedział Grefkowicz

Rumuński związek piłkarski był zadowolony z osiągnięcia polskiego menadżera, który objął kadrę pół roku temy, gdyż wcześniejszy menadżer Rumunii zdecydował się na karierę klubową.

Rumunia druga w grupie

Rumunia zajęła drugie miejsce w grupie z siedmioma punktami. Na pierwszym miejscu była Anglia z taką samą ilością punktów, jednak z lepszym bilansem bramek.

W pierwszym meczu Rumunia ograła Maroko 5-3 (2x N.Dragu, C.Dragu, Iorgulescu, Miron). W tym meczu strzelali tylko i wyłącznie piłkarzy, których Grefkowicz wprowadził na salony podczas pracy z FC Brasov.

W drugim meczu podopieczni Polaka wygrali 3-2 z Arabią Saudyjską strzelając zwycięskiego gola w 93 minucie z rzutu wolnego. Bramki zdobywali - dwie Iorgulescu oraz jedną N.Dragu.

Trzeci mecz miał zadecydować kto zajmie pierwsze miejsce w grupie. Dobrze zaczęli go piłkarze Grefkowicza bowiem Filip strzelił gola na 1-0. Potem gra się pogorszyła i remis uratował w 88 minucie N.Dragu.

Francja wygrywa w 1/8

Osiem lat temu Ghana, Polaka przegrała z Francją w 1/8, teraz Grefkowicz znów musiał uznać wyższość tych samych rywali, ale prowadząc Rumunię.

Mecz był dość wyrównany. Do przerwy było 1-0 dla przyszłych Mistrzów Świata, po przerwie Rumunia zdobyła gola po samobójczym trafieniu Sakho, jednak w 74 minucie Parvu dał sobie odebrać piłkę w polu karnym i to Francja awansowała dalej wygrywając 2-1.