Po niewątpliwym sukcesie, jakim było sięgnięcie po
Mistrzostwo Niemiec z
Wolfsburgiem postanowiłem zmienić klimat. Prawda bowiem była taka, że nie powtórzyłbym już takiego wyczynu z tym klubem, poza tym dwa sezony w jednej lidze, przy założeniu by spróbować sił w każdym z wybranych krajów (ósemka), to zdecydowanie wystarczająco. Po rezygnacji z posady trenera i pożegnaniu się z klubem, pełen zadowolenia po dobrze wykonanej robocie usiadłem wygodnie w fotelu i czekałem na rozwój wypadków, czytaj: na faksy z ofertami. Stosunkowo szybko skontaktowali się ze mną działacze
Schalke 04,
AS Monaco i
Olympique de Marseille. Schalke oczywiście odpadało, gdyż Niemcy mi się znudziły, a z rywalizacji między Monaco i OM zwycięsko wyszła ta druga ekipa, głównie za sprawą świetnego składu. Nie namyślając się długo odesłałem im wiadomość z pozytywną odpowiedzią i pognałem na samolot do
Marsylii. Po przylocie do Francji, skromnym powitaniu i
ustaleniu podstawowych spraw organizacyjnych udałem się do siedziby klubu, gdzie po zapoznaniu się z raportem asystenta (który był bardzo zadowolony z liczebności kadry, jednakże zmartwiony był klasą pomocników) zakasałem rękawy i zabrałem się za analizowanie składu:
Bramkarze:
W klubie jest tylko jeden bramkarz,
Steve Mandanda - całkiem przyzwoity i myślę, że spokojnie sobie poradzi między słupkami w obecnym sezonie. Martwi jedynie brak zmienników, co prawda w rezerwach jest aż 6 golkiperów, jednak żaden z nich nie prezentuje nawet zbliżonego poziomu do Mandandy. Potrzebuję jakiegoś solidnego zmiennika pierwszego bramkarza.
Środkowi obrońcy:
Na pozycji stoperów z powodzeniem może grac trójka graczy:
Jacques Faty,
Gael Givet oraz
Bostjan Cesar. Dwaj pierwsi są bardzo solidni i niewątpliwie będą wybiegać w podstawowej jedenastce, Cesar natomiast odrobinę odbiega od poziomu drużyny i nie jest na chwilę obecną pełnowartościowym zmiennikiem, choc zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Tę formację umocniłbym dwoma piłkarzami, z czego jeden powinien być gotowy do gry na wyższym poziomie.
Boczni obrońcy:
Po lewej stronie mamy
Edgara Castillo oraz
Taye Taiwo, prawa strona zaś należy do
Jorge Fucile i
Jana Kromkampa. Lewa strona jest zdecydowanie silniejsza, jednak drugie skrzydło nie jest aż takie słabe, i myślę że tutaj nic nie będę zmieniał.
Defensywni pomocnicy:
W tej formacji zdecydowanie rządzi wszechstronny
Arouca, jego zmiennikiem zaś jest
Modeste M'Bami, którego jednak wolałbym zastąpić kimś solidniejszym.
Ofensywni pomocnicy:
Nominalnymi ofensywnymi, środkowymi pomocnikami są
Luigi Bruins oraz
Diego Buonanotte, obydwaj o porównywalnych umiejętnościach, jednak Buonanotte prezentuje bardziej fizyczny futbol, Bruins zaś skupia się na technice. Do każdego meczu będą ich dobierał indywidualnie. Tutaj nie trzeba wzmocnień.
Skrzydłowi:
Skrzydłowych graczy mam czterech,
Baky Kone na prawym skrzydle, na lewym
Gaetano D'Agostino.
Karim Ziani oraz
Gervinho mogą grac na każdej z obu stron. Do pierwszej jedenastki nominowałbym D'Agostino (lewy) oraz Zianiego (prawy) - Kone jest raczej średniakiem, Gervinho zaś ma duże braki techniczne, będą zmiennikami, chociaż na ich pozycje pozyskałbym kogoś lepszego.
Napastnicy:
Napad prezentuje się doskonale, gdyż reprezentuje go
Nilmar oraz
Djibril Cisse, obaj są świetni technicznie i fizycznie, nie mają jednak żadnego konkretnego zmiennika (
Jordan Ayew ewentualnie), i tutaj bym się rozejrzał za jakimś młodym talentem.
Podsumowując, skład jest dobry jakościowo, równy, jednak są pewne braki w zmiennikach, i w razie "awarii" może być nieciekawie, więc przewiduję kilka wzmocnień.
Poszukuję następujących zawodników:
Bramka - drugi bramkarz
Obrona - solidny środkowy obrońca, plus ew. ktoś do poszerzenia kadry
Pomoc - zmiennik defmida, prawy skrzydłowy-zmiennik
Atak - trzeci napastnik
Oprócz drugiego bramkarza tak naprawdę nie ma braków krytycznych, dobry obrońca i napastnik na pewno przydadzą się dla pogłębienia składu, jeśli chodzi o kupno lepszych zmienników, to sytuacji nie traktuje priorytetowo - ot jeśli coś się trafi to na pewno zrobię ruch.
Transfery:
Przyszli:
hiszpan
Manu - 25l, BR - za 300tysE (Betis Sevilla) - drugi bramkarz, całkiem przyzwoity
meksykańczyk
Luis Angel Landin - 25l, N - za 4mlnE (Betis Sevilla) - dubler podstawowej dwójki napastników, chciałem go ściągnąc do Wolfsburga 2 lata temu, jednak ostatecznie kupiłem Valtera Birsę, średnio udany transfer, tym razem może będzie lepiej
duńczyk
Simon Kjaer - 22l, OŚ - za 5mlnE (Palermo) - wzmocnienie defensywy, nie jest szczytem marzeń, ale jest w miarę solidny
francuz
Distel Zola - 22l, DP - za 2.5mlnE (AS Monaco) - zmiennik pomocy, młody, ale perspektywiczny
Do wydania miałem
tylko 10mlnE, jednak jak zwykle nie to było największym problemem - najczęściej transferu odmawiali sami zawodnicy, co strasznie uprzykrzyło mi życie podczas okienka. Jednak tak już jest, Ligue 1 z OM do największych potęg nie należą.
Sparingi wypadły obiecująco, jednak poziom przeciwników nie był najwyższy, wszystko wyjdzie podczas spotkań ligowych. Sezon zaczynamy meczem z
PSG, na wyjeździe, to będzie pierwszy sprawdzian zespołu.
PSG jest jednym z kandydatów do mistrzostwa, do tego obok
OL i
Monaco największym rywalem, tak więc jest to jedno z trudniejszych spotkań, chociaż statystyki mówią co innego - na 9 meczy 6 wygrało
OM! Jestem dobrej myśli. Musiałem zmodyfikować wyjściowa jedenastkę i zamiast
Zianiego na prawym skrzydle zagra
Gervinho - ten pierwszy nie do końca odbudował kondycje po kontuzji w jednym w sparingów. Mecz przebiegał cały czas pod nasze dyktando, jednak w świetnej dyspozycji był tego dnia bramkarz
PSG,
Mickel Landreau, pomimo utrzymywania się przy piłce kilka ataków przeciwnika się przedarło, z czego jeden zaowocował bramką. Mecz przegrany
0:1, chociaż zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Do meczu u siebie z
Lille przystąpiliśmy osłabieni brakiem
Nilmara (kontuzja na treningu) i
Jana Kromkampa (przeziębienie), jednak nie przeszkodziło to roznieść ich aż
4:0. Jeszcze wyższym zwycięstwem zakończyło się spotkanie z
Saint-Etienne, gdyż na tablicy po ostatnim gwizdku sędziego widniał wynik
6:0! Hat-tricka zaliczył
Cisse (GM), a dwa piękne gole ze stałych fragmentów gry strzelił
Faty. Jedno trafienie przypisane zostało
Bounanotte.
Do
Sochaux wystawiłem paru rezerwowych zawodników, w końcu rywal z nie najwyższej półki, do tego spotkanie rozgrywane u siebie. Nie był to najlepszy pomysł, gdyż w wyniku głupich błędów w obronie i słabej siły ataku spotkanie zakończyło się wynikiem
2:2. Wyjazdowe spotkanie z
Toulouse zaliczałem do tych trudniejszych, całkiem chyba słusznie, gdyż gospodarze gładko rozjechali nas
3:1. Nie pomógł nawet wracający po kontuzji
Nilmar - bardzo słabą skutecznością popisał się atak i pomoc. Mecz u siebie z pierwszym w tabeli
Olympique Lyon także zapowiadał się na trudne spotkanie - jednak po dramatycznej grze lepszą ekipą okazała się drużyna z
Marsyli, głównie dzięki bramce na wagę trzech punktów autorstwa
Nilmara, który swoim golem ustanowił wynik na
2:1. Kontuzję złapał
Cisse, jednak diagnoza okazała się pomyślna - za tydzień będzie gotów grac. Także komplet punktów udało się przywieźć z
Nicei, gdzie pokonaliśmy tamtejszą drużynę
2:1, głównie dzięki wspaniałej postawie linii pomocy, chociaż duży niepokój budzi celność strzałów, jest to aspekt nad którym trzeba będzie popracować.
Na mecz u siebie z
FC Metz wystawiłem całkowicie rezerwowy skład. Pomimo faktu, iż przeciwnik praktycznie cały mecz grał w osłabieniu, dopiero wprowadzenie kilku graczy z podstawowej jedenastki pozwoliło przebić się przez mur i wygrać spotkanie skromnym
1:0 po bramce
Nilmara, chociaż nie można przemilczeć występu
Christophera Toselliego, bramkarza gości, który zagrał spotkanie życia i był praktycznie nie do przejścia. Wyjazdowe spotkanie z sąsiadującym w tabeli
CS Sedan miało być spacerkiem, jednak zakończyło się "tylko" remisem
1:1, i zakończyło passę 3 wygranych meczy pod rząd. Humor poprawiło wysokie zwycięstwo
5:0 ze słabiutkim
Grenoble Foot,
Cisse znowu zaczął strzelać po krótkiej przerwie spowodowanej niegroźną kontuzją.
Bardzo wyrównany, zakończony wynikiem
3:3, mecz rozegraliśmy z
FC Nantes, gdzie pierwsze skrzypce grał
D'Agostino, a bramkę na remis w ostatniej minucie strzelił
Bruins. Pozwoliło to nam podtrzymać passę 6 ligowych meczy bez porażki. Słabo zagraliśmy u siebie z
Le Mans, remisując
1:1. By utrzymać się w czołówce powinniśmy takie mecze wygrywać - tak jak to miało miejsce w spotkaniu ze
Stade Rennes, gdzie szczęśliwie wygraliśmy
4:3, a
Landin strzelił debiutancką bramkę w barwach klubu.
Nasz kolejny mecz, zasługuje na podwójną uwagę, na własnym boisku podejmujemy
Girondins Bordeux, kandydata do tytułu, który będzie starał się podtrzymać swoją passę 9 zwycięstw z rzędu, dającą mu obecnie fotel lidera. Mimo wystawienia najlepszego składu zdołaliśmy jedynie zremisować
1:1, lecz wydaje mi się że zasługiwaliśmy na wygraną. Mecz z
SC Bastią zagraliśmy osłabieni w 8. minucie czerwoną kartką dla
Giveta, pomimo tego udało nam się wygrać
2:1, spotkanie z
Valenncienes także wygraliśmy, i to aż
3:0 dzięki pięknemu hat-trickowi
Cisse.
Na spotkanie z
Nancy zrobił mi się w zespole mały szpital -
Landin,
Cesar,
Arouca i
Zola odnieśli mniejsze i większe kontuzje i o ile strata dwóch pierwszych jest do przebolenia, to nieobecność dwóch kolejnych bardzo boli, gdyż obydwaj to defensywni pomocnicy, trzeba będzie sięgnąć do rezerw. Brak klasowego defmida sprawił że przeciwnik miał duże pole manewru w rozgrywaniu akcji i do końca spotkania wynik był niepewny, jednak zakończył się naszym zwycięstwem
4:3, tym samym ustanawiając nowy rekord 12 meczy bez porażki! Było to zarazem 3 zwycięstwo z rzędu.
Do meczu z
Troyes, mającego passę 9 porażek i ostatnią lokatę wystawiłem rezerwy, co wystarczyło do zwycięstwa
2:1. W tym meczu padł kolejny rekord, tym razem asyst, których wykonawcą był
D'Agostino - 14 wystarczyło by zapisać się w klubowych kronikach. To dopiero połowa sezonu, więc rekord pewnie zostanie jeszcze bardziej wyśrubowany. Ważny mecz z
AS Monaco także rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść (
2:1), co dało nam 5 zwycięstwo z rzędu i jeszcze bardzo przybliżyło do czołówki.
Było to 19. spotkanie w lidze, z czego wynika, ze jesteśmy na
półmetku rozgrywek, pora więc na małe podsumowanie:
Zajmujemy
3. znakomitą pozycję w lidze, a do liderującego
Bordeux brakuje nam tylko
5pkt, drugie
PSG wyprzedza nas tylko
1 punktem, jeśli zaś chodzi o plecy, to cały czujemy oddech
OL, które drepcze nam po piętach ze stratą
3 punktów. Dalej jest już spora przerwa, więc jeśli nic tragicznego się nie stanie to utrzymanie w pierwszej czwórce uważam za wielce wykonalne, chociaż nie kryję, że z taką dyspozycją zespołu sięgnięcie po mistrzostwo jest całkiem realne. Wszystko wyjaśnią spotkania "na szczycie", w których niestety częściej gramy na wyjeździe (
Bordeux,
Lyon) niż u siebie (
PSG).
Co do składu to bardzo chciałbym pochwalić grę czterech zawodników -
Djibril Cisse,
Jacques Faty,
Diego Buonanotte oraz
Gaetano D'Agostino.
Cisse, tak jak przewidywałem, okazał się bardzo dobrym snajperem zespołu, a jego bramki często padały w kluczowych sytuacjach.
Faty stał się ostoją defensywy, jednakże znakomicie sobie radził także podczas stałych fragmentów gry, w których często strzelał piękne bramki.
Buonanotte i
D'Agostino muszę pochwalić za napędzanie gry i świetne budowanie akcji, ten drugi posiada największą ilość asyst.
Tabela (połowa sezonu)
Statystyki zawodników (połowa sezonu)
Podsumowanie (połowa sezonu)
Podczas przerwy zimowej nie za wiele się działo, duże zainteresowanie wzbudzał
Jacques Faty (OŚ), ale skutecznie trzymałem go w klubie, w końcu to ostoja obrony. Być może dojdzie do sprzedaży
Edgara Castillo (O/WO/OP L) , gdyż jest świetnym zawodnikiem, ale nie mieszczącym się w jedenastce (na pomocy lepszy jest
D'Agostino, na obronie
Taiwo) -
10mlnE które za niego żądam zaoferowało już kilka klubów, więc będę miał fundusze by zakupić dublerów na lewą stronę. Niespodziewanie natomiast nagrodzony został wymieniony wcześniej
Gaetano D'Agostino (
UEFA Pomocnik Roku), wyprzedził takie gwiazdy jak
Steven Gerrard czy
Xabi Alonso! Przyznam, że nagroda, choć zupełnie nieoczekiwana - w pełni zasłużona. Dodatkowo
D'Agostino zajął
III miejsce w rankingu
Zagranicznego Piłkarza Roku Ligue 1.
Tymczasem zostaliśmy wylosowani do
Coup De France,
9.rnd, a naszym przeciwnikiem został amatorski
Aurillac. Jak zwykle w takich meczach, wystawiłem rezerwę do ogrania się i oczywiście się nie zawiodłem. Posiadając miażdżącą przewagę wygraliśmy
6:0, gdyby grał pierwszy skład to wynik niewątpliwie byłby dwucyfrowy. Następnym przeciwnikiem którego wylosowaliśmy zostało
Stade Caen - niezbyt silny przeciwnik, jednak o wiele bardziej groźny od poprzednika.
Rundę jesienną zaczęliśmy meczem wyjazdowym z 17. w tabeli
Lille, który zakończył się wynikiem
3:0 dla nas, a pierwsze skrzypce zagrał
Nilmar strzelając pięknego hattricka.Następne spotkanie zagraliśmy u siebie z
Saint-Etienne, tak, to ten zespół który na początku sezonu pokonaliśmy
6:0, teraz zajmuje 15. miejsce i ma wielką ochotę za rewanż - niestety dla nich, a na szczęście dla nas spotkanie zakończyło się wynikiem
4:0, co wydłużyło naszą passę wygranych z rzędu do 8 spotkań!
Wreszcie znalazłem zmienników na lewą stronę, dwóch młodzików, jednak dość zdolnych i przejawiających talent.
Alexey Safarov wystąpi w wyjściowej jedenastce już w najbliższym meczu z
Sochaux, gdyż z powodu spotkań międzynarodowych znaczna część załogi jest na zgrupowaniach. Spotkanie wygraliśmy
2:0, jednak nie bez problemów. Ważny mecz z 5. w tabeli
Toulouse wygrany
3:1 dzięki świetnej dyspozycji
Landina, który zagrał od pierwszej minuty za będącego ostatnio w słabej formie
Cisse. Świetna seria kolejnych zwycięstw zapewniła nam fotel lidera, a morale w szatni jest tak wysokie, że ciężko sobie wyobrazić jakieś słabe spotkanie. Teraz najważniejsze jest by jak najdłużej otrzymać te formę by umocnić się na pozycji lidera, ze spokojem patrząc na ciężkie, wyjazdowe spotkania na szczycie tabeli. Takim spotkaniem na pewno jest najbliższy, wyjazdowy mecz z
Olympique Lyon, do którego podeszliśmy w pełni skoncentrowani, gdyż najważniejsze w tym momencie jest nie tracenie punktów na rzecz rywali.
W międzyczasie z klubu za rekordową sumę
26mlnE odszedł kolejny piłkarz, właśnie do
OL, a był nim
Luigi Bruins, którego sytuacja przedstawiała się podobnie jak
Castillo - był za mocny by grzać ławę, umiejętności które prezentował były porównywalne do
Buonanotte, jednak ja konsekwentnie stawiałem na tego drugiego pomocnika. Oczywiście zgadzając się na transfer miałem plan awaryjny, a był nim
Oleksandr Yakovenko, tak - ten sam którego kupiłem rok temu w zimowym okienku do
Wolfsburga! Nawet wrzucę cytat:
"
ukrainiec Oleksander Yakovenko - 23l, OP PLŚ, N - za 1,3mlnE (Torino FC) - polowałem na niego latem, bezskutecznie, teraz w końcu go trafiłem, wszechstronny pomocnik-zmiennik"
Jak widać, do Niemiec sprowadziłem go za 1/6 sumy która teraz na niego wydałem, ale i umiejętności ma wyższe, aż szkoda, że nie zachowałem jego statystyk w chwili kupna.
Wracając do spotkania z
Olympique Lyon, wagę meczu jeszcze bardziej podkreślają passy -
9 zwycięstw OM i
13 spotkań bez porażki OL - któraś z nich na pewno się dziś skończy. Statystyki są nieco na korzyść gospodarzy, jednak poprzedni mecz wygrałem
2:1. Uff, nie ma co się rozpisywać - pora na mecz. Kluczowi zawodnicy (
Taiwo,
Ziani) nadal nie wrócili ze zgrupowań, więc od pierwszej minuty zagrają
Safarov i
Yakovenko, ponadto
Cisse znów siądzie na ławce - gdyż aż żal nie wystawić
Landina, zdobywcy dwóch bramek w poprzednim spotkaniu. Mecz od początku układał się dla drużyny z
Lyon, która wygrała spotkanie
2:0, a naszym katem został...
Luigi Bruins - strzelec jednej z bramek i motor napędowy zespołu - dlatego też został graczem meczu... Cóż, debiut miał wyśmienity. Była to nasza pierwsza porażka od
27.08 czyli od
5 miesięcy! Nie wolno nam się jednak tym załamywać, gdyż trzeba walczyć o punkty, by wrócić na pierwsze miejsce w tabeli. Okienko transferowe zostało zamknięte, mogę więc podsumować moje zimowe zakupy:
Transfery:
Odeszli:
meksykanin
Edgar Castillo - 25l, O/WO/OP L - za 10mlnE (Bayern Monachium) - świetny zmiennik, jednak za dobry by grzać ławę
holender
Luigi Bruins - 24l, OP Ś - za 26mlnE (Olympique Lyon) - jw, zbyt dobry na szeroki skład
Przyszli:
rosjanin
Alexey Safarov - 22l, O/OW L - za 2,5mlnE (Dynamo Moskwa) - młody, utalentowany obrońca, będzie ciekawym zmiennikiem Taiwo
algierczyk
Adda Djeziri - 23l, OP PL - za 1,5mlnE (Swansea City) - także młody talent, będzie zmianą na lewym skrzydle
ukrainiec
Olexandr Yakovenko - 24l, OP PLŚ, N - za 8mlnE (VfL Wolfsburg) - wcześniej sprowadzony do Wolfsburga jako zmiennik, teraz będzie dublerem środka pomocy w Marsylii
Pora na kolejny mecz pucharowy, z wylosowanym wcześniej
Stade Caen. Przeciwnik niezbyt mocny, jednak nie wolno go lekceważyć - nawet pomimo tego ze wszystkie 3 rozegrane z nim spotkania rozstrzygnęliśmy na swoja korzyść. Nadal męczą absencje graczy z Afryki, jednak z takim przeciwnikiem skład nie musi być najlepszy, co potwierdziło nasze zwycięstwo
2:0. Następną przeszkoda do pokonania zostanie
Nantes, z którym zmierzymy się na ich własnym boisku. Kolejnego, ligowego już, przeciwnika,
Niceę, nie bez trudu pokonaliśmy
2:1 w domu.
Wreszcie skończył się
Puchar Narodów Afryki, więc chłopcy wrócą do domu, a jako ciekawostkę dodam, że
Taye Taiwo, mój lewy obrońca został
Mistrzem Afryki razem z reprezentacją
Nigerii :).
Wracając do ligi, pomogłem
FC Metz podtrzymać passę porażek z rzędu, dokładając czwartą przegraną w wymiarze
2:1, gdzie bohaterem meczu został ledwo sprowadzony
Yakovenko, z powodu kontuzji napastników wystawiony w ataku. Podobnie potraktowałem
Sedan, pokonując ich
2:0 oraz
Grenoble Foot (także
2:0). Kolejny mecz u siebie, tym razem z
Nantes, okazał się dobrym sprawdzianem przed pucharową potyczką z tym samym zespołem. Spotkanie zakończyło się wynikiem
3:0, co napawało optymizmem na nasz występ w
Coup De France, który, tak jak liczyliśmy, zaprocentował awansem do następnej rundy, dzięki wynikowi
2:1. A w lidze kolejne zwycięstwo... tym razem wygraliśmy w
Le Mans 3:1.
Losowanie pucharu wylosowało nam
OL - nie będzie łatwo, pomimo atutu własnego boiska.
Bordeaux przegrał mecz z
Bastią, co przy dobrym wyniku ze
Stade Rennes dawałoby mi ponownie fotel lidera. Na szczęście klasyczna jedenastka nie zawiodła i wygraliśmy
3:0. Teraz czekało nas najważniejsze chyba spotkanie w tym sezonie - wyjazdowy mecz z
Girondins Bordeux. Jako, że
Bordeux przegrali ostatni mecz, tylko my posiadamy passę wygranych meczy (
7), a statystki są po naszej stronie (na 10 ostatnich spotkań tylko 1 przegraliśmy, 4 wygraliśmy i 5 zremisowaliśmy). Nie będę krył, że zwycięstwo raczej mi się nie śni, ale byłbym bardzo zadowolony z remisu. Wyznaczyłem do meczu żelazną jedenastkę (oprócz
Faty'ego - pauzuje za kartki, duża strata), w szatni zmotywowałem do zwycięstwa i wysłałem na murawę... mecz skończył się wynikiem
5:2 dla
OM! Duża w tym zasługa obrońcy
GB Michaela Cianiego, który strasznie niefortunnie odbijał piłki w kierunku własnej bramki. Poza tym zespół zagrał bardzo skutecznie, celnie, finezyjnie, bezlitośnie wykorzystywał każdy błąd rywala. W drugiej połowie drużyna odrobinę się rozluźniła dając okazje
Bordeux do strzelenia dwóch pięknych bramek, ale ostatecznie wynik udało się dowieźć do końca, dzięki czemu można się cieszyć z chyba najważniejszych 3 punktów w tej rundzie. Dzięki tej wygranej na 6 kolejek przed końcem znajdujemy się na
1. miejscu w tabeli, mając
3pkt przewagi nad
Bordeux,
5pkt nad
PSG i
10pkt nad
OL, który już chyba wypadł ze stawki.
Mecz z
Bastią był kolejnym spotkaniem należącym do serii "wyjść i wygrać", więc słusznie skończył się jednostronnym wynikiem
3:0, chociaż trzeba przyznać, że przeciwnik nie próżnował i co chwila zatrudniał naszego bramkarza
Mandandę. Zwycięstwo to ustanowiło kolejny rekord - tym razem liczba zwycięstw z rzędu osiągnęła poziom
11. spotkań, a myślę, że to nie koniec ;)
Mecz pucharowy z
OL nawet na własnym boisku to nie pestka, należy pamiętać, że ostatnio spotkanie z tym przeciwnikiem przegraliśmy
2:0, i to dzięki naszemu byłemu zawodnikowi,
Luigiemu Bruinsowi. W tym spotkaniu nie grałem najlepszą jedenastką, ale dałem się wykazać wielu rezerwowym, gdyż ważniejsza jest dla mnie liga. Oczywiście zająłem się tez
Bruinsem, a raczej jego neutralizacją, gdyż ostatnio to on był głównym motorem napędowym drużyny. Ruch ten okazał się nadzwyczaj skuteczny, gdyż nasz bardzo silny rywal został rozbity aż...
6:1. Aż nieprawdopodobne, jeśli obecną dyspozycję uda się podtrzymać to ligę mamy w kieszeni.
Valenciennes, mimo hucznej nagonki w mediach wyjechało z
Marsylii pokonane aż
4:0. Losowanie półfinału wyłoniło naszego kolejnego rywala -
Girondins Bordeux - wypadło więc najgorzej jak mogło (druga para to
Stade Rennes v
PSG).
Stosunkowo ciężki mecz wyjazdowy z
Nancy (6. pozycja), faktycznie okazał się wymagającym spotkaniem, wygraliśmy
2:1, jednak przez ostatnie 20 minut tylko broniliśmy by utrzymać wynik. Straciliśmy tez
Faty'ego, filar defensywy i kluczowy element stałych fragmentów gry, niestety został brutalnie sfaulowany i do gry wróci dopiero za miesiąc, czyli po rozgrywkach. Co ciekawe
Bordeux zremisował na wyjeździe z ostatnim w tabeli
Troyes, i teraz mamy
5pkt przewagi nad przeciwnikiem, przy
3 spotkaniach do końca sezonu. Skoro mowa o
Troyes, to nasz kolejny mecz gramy właśnie z nimi. Zremisowanie z
Bordeux uważam za wypadek przy pracy tej drugiej ekipy, wiec wystawiłem rezerwowy skład. Szybko zostaliśmy osłabieni czerwoną dla
Gervinho, i w pewnym momemcie przegrywaliśmy
2:0, wprowadzenie
Cisse oraz
Aroucy rozstrzygnęło spotkanie na naszą korzyść wynikiem
4:2. Jesteśmy teraz w tak komfortowej sytuacji, że aby sięgnąć po końcowe zwycięstwo, w dwóch ostatnich meczach - z
Monaco (W) i z
PSG (D) wystarczy nam remis! Różnicę bramek mamy tak wielką, że spokojnie możemy mówić o równym dorobku punktowym z
Bordeux, z którym a propo gramy zaraz mecz pucharowy.
Mecz rozgrywamy u siebie co powinno dać nam większe szanse, chociaż dojście do półfinału i tak uważam za sukces. Faul
Kromkampa w polu karnym oraz poprawne wykonanie tego rzutu
Chalmego ustalił wynik na
0:1, i w ten sposób u siebie przegraliśmy walkę o
Puchar Francji. A co w lidze? Wyjazdowe spotkanie z
Monaco (7.) już teraz może dać nam tytuł mistrza Francji, wystarczy po prostu je wygrać. Łatwo się mówi, trudniej wykonać, jednak mecz poszedł wyraźnie po naszej myśli, wygraliśmy
2:1 i na jedną kolejką przed końcem możemy się cieszyć tytułem
Mistrza Francji!
Jedno spotkanie które nam pozostało, z
PSG, dałbym zagrać rezerwom, jednak chciałbym wydłużyć passę zwycięstw do 14 spotkań, poza tym gramy przed własną publicznością, więc zwycięstwo byłoby najlepszym prezentem dla kibiców na zakończenie sezonu. Niestety spotkanie to przegraliśmy w podobnym stylu jak to z
Bordeux w Pucharze - po błędzie obrońcy karny dla rywala, a potem już tylko walenie głową o ścianę. Boli porażka (
0:1) u siebie, ale jak by nie było - mistrzostwo zdobywa
Olympique Marsylia! Oczywiście tuż po zakończeniu sezonu posypały się nagrody, więc nie rozpisując się specjalnie tylko je wymienię:
Piłkarz Roku -
Gaetano D'Agostino - 2.
Nilmar, 3. N'gog (PSG)
Menadżer sezonu -
Ariel Ogdowski - 2. Laudrup (GB), 3. Le Guen (PSG)
Jedenastka Sezonu -
4 zawodników -
Taiwo,
Faty,
Bounanotte,
Nilmar
Najwięcej Asyst -
Gaetano D'Agostino (21) - 2.
Bounanotte (16), 3. Dimitrijevic (13) (Sochaux)
Gwiazda Turnieju Ligue 1 -
Gaetano D'Agostino - 2. Chamakh (GB),
3.
Nilmar
Bramkarska Gwiazda Turnieju Ligue 1 - Simon Pouplin (GB) - 2. Landreau (PSG) - 3.
Steve Mandanda
Drużyna Gwiazd Turnieju Ligue 1 -
7 zawodników -
Taiwo,
Faty,
Ziani,
D'Agostino,
Buonanotte,
Nilmar,
Cisse
Tabela (koniec sezonu)
Statystki zawodników (koniec sezonu)
Podsumowanie (koniec sezonu)
Cóż, jestem zachwycony, spędziłem w
OM tylko jeden sezon, a udało mi się wygrać ligę, jest to niewątpliwa satysfakcja. Największy udział w tym sukcesie miał niewątpliwie skład, gdyż patrząc na okienka transferowe, można zauważyć, że tylko dobierałem dublerów, a żelazna jedenastka pozostawała taka sama. Swoją przygodę we Francji uważam za niezwykle udaną, a na półkę z trofeami wędruje kolejne mistrzostwo kraju. Pomalutku spoglądam już na
Włochy i
Hiszpanię, gdyż tam bym chciał coś zdziałać, no ale to będzie zależeć od klubów które się mną zainteresują. Do następnego sezonu!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ