Ligue 1 Conforama
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 2050 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
***
W poprzednim odcinku:
Chorwat #11 - Sezon 2015/16
***
Czas nieubłaganie pędzi do przodu, kolejny sezon w piłkarskiej Europie zakończył się dla jednych wielkimi sukcesami, a dla innych goryczą porażki. My plasujemy się gdzieś w tej pierwszej grupie. Co prawda Rennes niczego nie wygrało, ale i tak odniosło najlepsze wyniki w swej historii stając się wicemistrzem Francji oraz odpadając z Ligi Europejskiej dopiero w fazie półfinałów. Pora więc na garść statystyk, dzięki którym przedstawiony zostanie sezon 2015/16 w pigułce. Na początek niejaki Davor Milijevic:
Poniżej prezentacja pierwszego zespołu. Myślę, że na wyróżnienie zasługuje tak naprawdę tylko jeden zawodnik – Hassen Ben Salem. Prawdziwy filar formacji defensywnej. Ani na bramce, ani też w linii pomocy bądź ataku nie mamy takiej indywidualności. Mamy jednak za to solidną drużynę, która po wzmocnieniach może jeszcze nie jeden zespół zaskoczyć.
Benoît Costil – podstawowy bramkarz Rennes. Taka sytuacja utrzyma się zresztą bardzo długo, nie zamierzam Costila pozbawiać tej pozycji. W trakcie sezonu po kilku bardzo dobrych występach zażądał nowego kontraktu i go dostał. Jestem z niego bardzo zadowolony.
Abdoulaye Diallo – rezerwowy bramkarz, który jednak często dostaje swoją szansę w meczach ze słabszymi przeciwnikami. Nie mogę mieć do niego jakichkolwiek pretensji, bo poprawnie wywiązuje się ze swoich zadań.
Fabio Mendoza – gdy trafiłem do Rennes w klubie było zaledwie dwóch bramkarzy licząc wszystkie drużyny (pierwszy skład, rezerwy, juniorzy), więc musiałem sprowadzić szybko trzeciego golkipera na wypadek kontuzji czołowej dwójki. Mendoza trafił do nas z wolnego transferu i jest przede wszystkim bramkarzem rezerw, ale pozwoliłem mu już zadebiutować w Ligue 1.
Facundo Roncaglia – nominalny środkowy obrońca, ale u mnie gra na prawej stronie defensywy. Niczym specjalnym w tym sezonie się nie wyróżnił, ale i nie zawodził. Po prostu solidny zawodnik.
Onyekachi Apam – główny rywal Roncaglii na prawej stronie i podobnie jak on jest zawodnikiem, na którego można liczyć, ale niczego specjalnego po nim spodziewać się nie można.
Chris Mavinga – jak się okazuje lewa flanka jest mocniejsza, a Mavinga z pewnością prezentuje się lepiej od swoich kolegów grających na prawej stronie. Potwierdzają to statystyki – aż trzy razy wybierany piłkarzem meczu.
John Boye – z początku był kandydatem numer jeden do sprzedaży. Ostatecznie jednak został i w sumie dobrze się stało. Jest rezerwowym piłkarzem, nie gra za dużo, ale z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze, środek obrony z pewnością ma z niego pożytek.
Hassen Ben Salem – prawdziwa gwiazda Stade Rennais, filar obrony i to pomimo zaledwie dwudziestu dwóch lat. Obecnie nie potrafię sobie wyobrazić drużyny bez niego, ale boję się, że wkrótce zgłosi się po niego jakiś wielki klub. Przynajmniej, jeśli tak się stanie, dostanę za niego porządną kasę. Na razie jednak: wszyscy wara od niego.
Ludovic Gicquel – urodził się w Rennes, ale póki co wybrał młodzieżówkę Hiszpanii. Jest oczywiście wychowankiem klubu i najlepszym przykładem jak tu pracuje się z młodzieżą. Z początku nie miałem do niego zaufania z powodu bardzo młodego wieku, ale swoim świetnymi występami przekonał mnie do siebie i ma teraz pewne miejsce na środku obrony.
Guirane N’Daw – również środkowy defensor, bardzo doświadczony, ale z powodu wieku co raz mniej występujący. Wiem, że 32 lata to świetny wiek dla obrońcy, ale ja od zawsze lubiłem grać młodszymi piłkarzami, więc N’Daw powoli będzie żegnał się z klubem.
Cristian Llama – zakupiony w zimowym okienku transferowym na lewą stronę zarówno obrony, jak i pomocy. Grał i tu i tu i bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań. Jednak nie łatwo będzie mu przebić się do podstawowej jedenastki, bo konkurencja jest tu bardzo silna.
Kieran Gibbs – kiedy w swoim debiucie zagrał żenująco myślałem, że go po prostu zastrzelę. Sprowadziłem go zimą by wzmocnić lewą flankę tymczasem Kieran sprawił mi niemiłą niespodziankę. Na szczęście był to jednorazowy wybryk, potem grał już na miarę swoich możliwości.
Abdoulaye Doucouré – kolejny wychowanek Rennes. Na początku go nie doceniałem stawiając na innych piłkarzy, ale gdy już dostawał swoją szansę umiał ją wykorzystać. Stał się kandydatem do gry w pierwszej jedenastce w kolejnym sezonie.
Denis Petit – zaledwie osiemnaście lat, a już regularnie dostaje możliwość pokazania swoich umiejętności. Oczywiście daleko mu do najlepszych, ale w Rennes spokojnie będzie mógł pokazać na co go stać. To idealne miejsce dla takich młodych piłkarzy.
Mamadou Koné – nie ma co ukrywać, mój ulubieniec z Doniecka. Gdy po moim odejściu został wystawiony na listę transferową nie mogłem nie skorzystać z okazji. Świetny na Ukrainie, radzi sobie również bez problemów we Francji. Tylko kwestią czasu jest powołanie do seniorskiej reprezentacji.
Dragoslav Markovic – kolejna nowa twarz w Rennes. Młodziutki, więc nie mogę od niego zbyt wiele wymagać, ale początki miał słabe. Spodziewałem się jednak ciut więcej. Jednak na lewym skrzydle po prostu sobie nie radził. Jednak po zmianie taktyki, gdy zaczął grać na środku za napastnikiem zaczął zbierać świetne noty. Chyba znalazłem w końcu dla niego odpowiednie miejsce.
Rigoberto Joachim – bardzo lubię pracować z młodymi piłkarzami, ale naprawdę byłem w szoku, gdy w Rennes w pierwszym zespole zobaczyłem tego szesnastolatka i to już z kilkoma występami na koncie. Ten wychowanek klubu ma przed sobą świetlaną przyszłość i z pewnością może liczyć na kolejne mecze w pierwszym zespole.
Abidin Türkaslan – w momencie, gdy pojawiłem się w klubie był najlepszym prawym skrzydłowym. To pokazywało jak słaba była ta pozycja. Po wzmocnieniach Abidin wyraźnie odstaje od reszty swoich kolegów i nie widzę dla niego miejsce w Stade Rennais. Jest wychowankiem, ale to jednak za mało w tym wypadku.
Mario Vasev – chyba jedno z większych rozczarowań. Sprowadzony zimą, co prawda młody, ale wydawało mi się, że może wnieść nową jakość na prawym skrzydle. Nie wniósł praktycznie nic. Mam nadzieję, że przebudzi się w kolejnym sezonie. Na razie są to zmarnowane pieniądze.
Mehdi Carcela – sprowadzony głównie jako zmiennik dla pozostałych zawodników pomocy. Nie grał jakoś szczególnie dobrze, ale ponieważ jego rywale do miejsca w składzie prezentowali się słabo, to dzięki temu można powiedzieć, że on nie zawiódł. Jeśli się postara to może wywalczy sobie miejsce na prawej stronie.
Nicolas Maurice-Belay – ma już swoje lata, więc powoli przyjdzie mu się żegnać z ekipą. Jako lewy skrzydłowy sprawował się poprawnie potrafiąc stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika. Pora jednak by zrobił miejsce dla nowego zawodnika.
Moi Gómez – sprowadzenie go zimą z Villarreal naprawdę sporo mnie kosztowało, więc wiele też od niego wymagałem pomimo młodego wieku. No i się przeliczyłem. Najpierw przez prawie miesiąc nie grał z powodu kontuzji, a gdy zaczął w końcu występować prezentował się znacznie poniżej oczekiwań. Oby w końcu się przebudził, bo inaczej nie czeka go nic miłego.
Léonard Kweuke – wydawało mi się, że to nasz najlepszy napastnik, który będzie stanowił o naszej sile w ataku. Tymczasem wiosną miał serię prawie dwudziestu meczów bez strzelonej bramki. Taki zastój nie ma prawa się zdarzyć. To poważnie podkopało jego pozycję numer jeden wśród atakujących. W nowym sezonie już nie może być taki pewny gry w podstawowej jedenastce.
Abdoulaye Sané – gdy grałem dwoma napastnikami był partnerem Kweuke w ataku. Później był jego zmiennikiem przy przejściu na grę jednym atakującym. Również nie spełniał moich wymagań i tak naprawdę muszę się poważnie zastanowić nad tą formacją. Nie wykluczam tutaj poważnych zmian.
Wesley Saïd – tutaj nawet nie ma szans na wyjściowy skład. Wesley dostał trochę okazji w potyczkach ze słabszymi ekipami. Jeszcze długa droga przed nim i wcale nie jest powiedziane, że będzie to droga w Rennes, pomimo że jest wychowankiem klubu.
Athman Odhiambo – to może być przyszłość tego klubu. Szkoda tylko, że kuleje u niego szybkość i przyspieszenie, ale staramy się nad tym pracować. Na razie dostaje swoje okazje w mniej ważnych meczach i umie je wykorzystać. Oby tak dalej.
Pomimo zajęcia drugiego miejsca próżno szukać naszej ekipy w czołówce statystyk drużynowych. Tylko dwa zestawienia rzucają się w oczy w przypadku Rennes. Zajęliśmy trzecie miejsce w klasyfikacji bramek straconych (40). Lepsze były tylko Saint-Etienne (32) i oczywiście PSG (28). Natomiast pierwsze miejsce przypadło nam dzięki najdłuższej serii bez przegranego spotkania. Dobiliśmy do dwudziestu takich meczów. Statystyki indywidualne też nie wypadły zbyt okazale. Benoit Costil uplasował się na drugim miejscu ex aequo z dwoma innymi bramkarzami pod względem meczów bez puszczonej bramki (12). Zdeklasował wszystkich golkiper Saint-Etienne. Ruffier aż dwadzieścia razy zachował czyste konto. Najbardziej jednak cieszy ranking średniej oceny wśród piłkarzy. Hassen Ben Salem zajął drugie miejsce (7.53) rozdzielając dwóch piłkarzy PSG – Thiago Silvę (7.61) oraz Javiera Pastore (7.51).
Ligue 1:
Ligue 2:
Poniżej z kolei tabele pozostałych lig europejskich:
Anglia --- Austria --- Belgia --- Chorwacja --- Czechy
Ukraina --- Grecja --- Hiszpania --- Holandia --- Niemcy
Portugalia --- Rosja --- Słowacja --- Szkocja --- Szwajcaria
Turcja --- Węgry --- Włochy
Polska - Ekstraklasa --- Polska – 1.Liga
Liga Mistrzów
Zdążyłem z Metalurhiem odnieść zwycięstwo w Champions League nad Celtikiem. W ostatecznym rozrachunku nie wystarczyło to Ukraińcom nawet na awans do Ligi Europejskiej. Trafiło tam z kolei Porto, które zajęło trzecie miejsce w grupie wyprzedzając jedynie NK Dinamo, ulegając natomiast Borussii Dortmund i Legii Warszawa. Polska miała dwa kluby w fazie grupowej – Śląsk Wrocław zakończył na niej rozgrywki zdobywając pięć punktów. Tyle samo zespołów było z Francji – zarówno PSG jak i Lille awansowały do dalszych gier. Jednak tylko ci pierwsi poradzili sobie w fazie pucharowej. Udało się również Legii, która wyeliminowała Juventus. W ćwierćfinałach lepsze okazały się zespoły Manchesteru City (5:4 w dwumeczu z Realem Madryt), AC Milan (3:2 z PSG), Barcelony (4:1 z Manchesterem United) oraz Legii (2:2 z Galatasaray i awans dzięki bramkom strzelonym na wyjeździe). Półfinały z kolei dla Barcelony (3:1 z Legią) oraz City (7:0 z AC Milan). W wielkim finale wygrali Katalończycy 2:0.
Liga Europejska
Oczywiście Grupę I wygrało Stade Rennais. Problemów z awansem nie miały też pozostałe francuskie ekipy: Lyon oraz Marsylia, a także np. PSV, Feyenoord, Ajax, Schalke, Sevilla, Valencia, Metalist Charków, Dynamo Kijów, Arsenal czy Lech Poznań. Polska drużyna odpadła od razu w 1/16 finału z Schalke (1:4 w dwumeczu). Wszystkie francuskie ekipy awansowały bez większych problemów, ale już w 1/8 finału zarówno Marsylia jak i Lyon musiały uznać wyższość rywali. Ćwierćfinały to zwycięstwa PSV (7:4 z Realem Sociedad), Ajaxu (5:3 z Olimpiakosem), Porto (6:3 z Zenitem St. Petersburg), no i oczywiście Stade Rennais (4:2 z Gladbach). Półfinały były bardzo wyrównane. Rennes oczywiście jak już wiadomo przegrało z Porto (0:1), drugi dwumecz pomiędzy PSV i Ajaxem zakończył się remisem 3:3 i dzięki bramkom wyjazdowym w finale zagrało PSV. Ostatecznie triumfowało Porto wygrywając 1:0. Portugalczycy po raz drugi z rzędu wygrali Ligę Europejską.
Lato przyniesie na pewno pewne zmiany w składzie, ale jeszcze dokładnie nie wiem na ile będę mógł sobie pozwolić. Jestem ciekaw jaki otrzymam budżet transferowy i płacowy. Póki co udało mi się zakontraktować kilku piłkarzy, ale będę to przyjścia na zasadzie wolnego transferu, więc nie ma co liczyć na jakieś poważne wzmocnienia. Te muszą kosztować. A ponieważ zagramy w Lidze Mistrzów to zapewne trochę kasy pójdzie. Kilku piłkarzy również z Rennes się pożegna, takie już są koleje losu.
A jak będzie wyglądać przyszły sezon, jakie stawiamy sobie cele? Zaczynając od końca całkowicie ignoruję Puchar Ligi. Wiem, że zwycięstwo w tych rozgrywkach daje możliwość startu w eliminacjach do Ligi Europejskiej, ale oczywiście większe możliwości daje sama liga. Bardzo bym chciał znów uplasować się na podium, ale planem minimum będzie czwarte miejsce. W Pucharze Francji po prostu będziemy chcieli zajść najdalej jak się da. Natomiast Champions League… tutaj sukcesem będzie po prostu nie odpadnięciu już po fazie grupowej. Z Metalurhiem udało mi się odnieść jedno zwycięstwo, także Rennes stać na zajęcie trzeciego miejsca i o to będziemy walczyć.
A teraz na poważnie trzeba zacząć się przygotowywać do sezonu 2016/17…
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ