Już dziewiętnaście spotkań ligowych rozegraliśmy w tym sezonie, czyli dokładnie połowę. W tym czasie raz przegraliśmy, czterokrotnie zremisowaliśmy i wygraliśmy czternaście spotkań. Mimo tak znakomitego bilansu zajmujemy drugą pozycję, ustępując prowadzącemu w tabeli FC United jedynie bilansem bramkowym. Należy dodać, że mamy rozegrane dwa spotkania mniej od lidera.

Na święta powrócił problem, który dokuczał mi przez większość poprzedniego sezonu. Chodzi o pozycję prawego pomocnika, a właściwie jego brak. Doskonale spisujący się Kolakowski już w pierwszym meczu po wyleczeniu jakiegoś drobnego urazu złamał kość śródstopia, co wykluczyło go z gry na naprawdę długo. W tym sezonie już nie zagra, a być może opuści początek następnego. Jego zmiennik, zaledwie 17-letni Dominic Rowe póki co gra dobrze, lecz po kilku spotkaniach jest już przemęczony. Póki co poszukiwania nowego skrzydłowego nie są zbyt udane, żaden z piłkarzy chętnych na grę w Sheffield nie dorównuje nawet Dominikowi. Być może na tą pozycję zostanie przesunięty nowy w klubie napastnik, Damian Rozej. Ma świetne umiejętności dla bocznego pomocnika, lecz zupełnie nie potrafi grać na tej pozycji.

SHEFFIELD F.C.  2:1  RETFORD

Na własnym stadionie nie mieliśmy większych problemów z pokonaniem jednego z najwięszych naszych rywali. Po trzech kwadransach jednak to goście prowadzili, po wykorzystaniu ich jedynej sytuacji bramkowej. Przerwę przed drugą połową przeznaczyłem pokazanie moim zawodnikom, co myślę o ich grze. Tablica do kreślenia taktyk dzielnie wytrzymała serię uderzeń krzesłem.

W drugiej części meczu moi podopieczni trochę poprawili skuteczność, wystarczająco by wygrać ten pojedynek. Najpierw po rzucie rożnym bramkę z główki zdobył Gill, a przed końcem na 2:1 trafił Rowe.

SHEFFIELD F.C.  1:0  CORBY TOWN

Trochę zaskoczyła nas pogoda tego dnia. Zamiast zapowiadanego słońca było bardzo zimno i sypał śnieg. Brak osób zatrudnionych do odśnieżania boiska wymusił na nas dodatkowy trening łopatologiczny.

Spotkanie samo w sobie nie różniło się od większości pozostałych. Mój zespół miał zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, celności podań i liczbie strzałów, lecz ponownie dał się zauważyć brak skuteczności. Mimo kilku sytuacji "nie do chybienia" padł tylko jeden gol. Po zamieszaniu pod bramką gości jeden z obrońców wybił piłkę poza pole karne, prosto pod nogi Neila Wooda. Środkowy pomocnik nie miał najmniejszych problemów z uderzeniem z dystansu na pustą bramkę (golkiper w tym czasie gdzieś wyparował).

SHEFFIELD F.C.  1:0  CLITHEROE

Mecz przeciwko Clitheroe przebiegiem bardzo przypominał nasz pojedynek z Corby. Mimo sporej przewagi udało nam się zdobyć tylko jedną bramkę. Na listę strzelców wpisał się Łukasz Wilczak.

SHEFFIELD F.C.  2:2(k4:2)  HALLAM

Ćwierćfinał Sheffield & Hallamshire Senior Challenge

Rozegranie spotkania z naszym największym rywalem powierzyłem mojemu asystentowi, Beardowi. Wyniki w tym pucharze nie są ważne dla zarządu, więc mogłem w tym czasie wybrać się do Polski, przy przekonywać Rozeja do podpisania kontraktu z Sheffield.

Moja prawa ręka nie spisała się najlepiej w roli menedżera. Sheffield było zdecydowanym faworytem tego meczu i powinno wygrać naprawdę wysoko, a pod wodzą Bearda mój zespół wywalczył awans do półfinału dopiero po rzutach karnych. Bramki dla The Ancients w regulaminowym czasie gry zdobyli Grobelny oraz Kolakowski. Ten drugi właśnie w tym spotkaniu złamał nogę.

SHEFFIELD F.C.  3:0  KENDAL

Dość pechowy dla nas rywal. Kendal dwukrotnie zakończyło naszą przygodę z pucharami. Tego dnia jednak moi podopieczni byli zdecydeowanie lepsi. Goście wprawdzie wyprowadzili kilka akcji ofensywnych, lecz jedynie jedna mogła zagrozić bramce Borkowskiego. Polski golkiper się wykazał i zachował czyste konto. Pierwsza bramka padła z rzutu karnego, który tradycyjnie wykonywał Grobelny. Chwię później na 2:0 trafił powracający po długiej kontuzji Krzywicki. Trzecie trafienie dla Sheffield tuż przed końcem spotkania zanotował Evans.

MARINE  0:1  SHEFFIELD F.C.

Marine na własnym stadionie nie spisało się najlepiej, mimo że większość meczu grali z jednym zawodnikiem więcej, ponieważ w 24 minucie czerwoną kartkę obejrzał Rowe. Moi zawodnicy zagrali bardzo dobrze i zasłużyli na zdobycie trzech punktów. Na listę strzelców wpisał się Grobelny. Zdobył on jedną z najpiękniejszych bramek sezonu, uderzając piłkę lobem z ostrego kąta ponad zaskoczonym bramkarzem gospodarzy.

BUXTON  0:3  SHEFFIELD F.C.

W ostatnim dotychczas rozegranym spotkaniu nie mieliśmy najmniejszych problemów ze zdobyciem trzech punktów do klasyfikacji ligowej. Padły trzy bramki, można powiedzieć, że tylko trzy, ponieważ kilkukrotnie swój zespół uratował golkiper gospodarzy. Szans nie miał jedynie przy rzutach karnych, które dwukrotnie podyktował sędzia. W tym spotkaniu na listę strzelców wpisali się Żukowski, Wilczak oraz Grobelny.

Szansę na awans na pierwszą pozycję w tabeli będziemy mieli już za kilka dni, ponieważ naszym następnym rywalem będzie FC United of Manchester, obecny lider. Następnie zmierzymy się z takimi zespołami, jak Burscough, Aston United, Bradford PA oraz Stocksbridge.

TABELA

TERMINARZ