Po nienajlepszym początku sezonu Sheffield było na 18 pozycji z dorobkiem czterech punktów. Wprawdzie zawodnicy grali ambitnie i nie odpuszczali żadnego spotkania, to jednak zawsze czegoś brakowało.

Na spotkanie z Manchesterem United postanowiłem zastosować eksperymentalną taktykę. Postawienie wyłącznie na atak może nie jest najlepszym pomysłem, gdy się gra z jednym z najsilniejszych klubów, lecz może to ich zaskoczyć. A w piłce nożnej, kto pierwszy zaskoczy rywala, ten jest kilka kroków do przodu.

Jak się okazało po meczu, ryzyko się opłaciło. Już w 3 minucie bramkę zdobył Sorensen, a w 28 podwyższył Walker. Więcej bramek zdobyć się nam nie udało, mimo zdecydowanej przewagi. Manchester też nie pokonał broniącego w moim zespole Smitha i to my się cieszyliśmy z wygranej. Niewątpliwie sensacja spora.

Kolejne spotkanie rozegraliśmy przeciwko Arsenalowi, remisem 1:1 na Emirates Stadium pokazaliśmy, że nie wolno lekceważyć naszej drużyny.

Ucieszeni zdobyciem czterech punktów z takimi dobrymi rywalami, nie podołaliśmy Blackburn, przegrywając 0:3 na wyjeździe. I to była dotychczas ostatnia porażka, od tego momentu moi podopieczni załapali jak grać, co widać po wynikach.

Sheffield - Everton 4:0, strzelcy: Price (sam.), Paraschiv, Bailey, Etxarri

Wprawdzie wynik wysoki, lecz spotkanie było bardzo wyrównane. Zadecydowała skuteczność i fantastyczne interwencje Smitha

Sheffield - Q.P.R. 1:1, strzelcy: Walker - Bendtner

Wynik bardzo dobrze oddający przebieg spotkania, wprawdzie było sporo ciekawych akcji, lecz nic z nich nie wynikło

West Brom - Sheffield 0:1, strzelec: Bailey

Zdecydowana przewaga w posiadaniu piłki i brak błędów wystarcza, aby wywieźć trzy punkty z West Bromwich

Sheffield - West ham 1:1, strzelcy: Paraschiv - Cani

Mimo, że Młoty zamykały tabelę, to pod wodzą nowego trenera zaczęli odrabiać straty. Szczęśliwy dla nas remis, West Ham miało wielką przewagę (27 strzałów, a my tylko 8) i można się cieszyć z tego wyniku.

Sheffield - Reading 1:0, strzelec: Walker

Spotkanie nie zachwycające, niewiele ładnych akcji, lecz udało nam się wygrać.

Watford - Sheffield 2:2, strzelcy: Thiago, Ordonez - Sorensen, McGowan (sam.)

Dla Watford wynik powodem do radości, za to ja się głowiłem, jakim sposobem nie udało się nam wygrać.

Może i wyniki nie zachwycały, lecz nie były to porażki. Dzięki temu wspieliśmy się na 12 pozycję w tabeli, co jest dużym sukcesem. Kto wie, jeśli dobra passa potrwa dalej, to powalczymy o udział w rozgrywkach europejskich? Byłoby bardzo ciekawie.

W międzyczasie, przeglądając wiadomości z Hiszpanii natrafiłem na ciekawego piłkarza. Gdy zobaczyłem jego wiek i statystyki to bez wahania złożyłem ofertę równą klauzuli odejścia (3,5 mln), kontrakt i Juan Francisco przechodzi do Sheffield już w Nowy Rok. Za kilka lat wraz z moim Copilem będą tworzyli wybitny duet.

Kolejne spotkania przed nami to Liverpool, Manchester City, Burnley, Tottenham i Chelsea. Więc szykuje się bardzo ciężki grudzień. Do dzieła

TABELA