Już tylko sześć spotkań pozostało do zakończenia rywalizacji w rosyjskiej Premier Lidze. Mistrzostwo zapewnił sobie już Zenit Sankt-Petersburg, a pozostałym zespołom pozostała walka o drugie miejsce, które również jest premiowane udziałem w Pucharze Mistrzów. Szansę na zakończenie rozgrywek w fotelu wicelidera wciąż ma Bałtika Kaliningrad, której jestem menedżerem. W ostatnich spotkaniach jednak zgubiliśmy trochę punktów, co wykorzystali rywale spychając nas na piątą lokatę. W ostatnich meczach będzie nam bardzo ciężko, ponieważ przyjdzie nam zmierzyć się z takimi zespołami, jak CSKA, Spartak i Lokomotiv, wszystkie te mecze na wyjazdach.

Ostatnie sześć kolejek przyniosło nam po dwa zwycięstwa, remisy i porażki. Lepszym zespołem Bałtika okazała się w starciu z Amkarem Perm (2:1 - Kalashnikov, Logua) i Spartakiem Nalczyk (2:1 - Chistyakov, Sukhoverkhov), podziałem punktów zakończyły się mecze z Rubinem Kazań (1:1 - Logua) i Krylią Sowietow (1:1 - Diaby), zaś przegraliśmy z Dynamo Moskwa (0:2) i Zenitem (1:4 - Kalashnikov).

W ostatnim czasie Bałtika ma pewne problemy kadrowe. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisują się brazylijscy napastnicy: Ronielton i Robson, którzy nie mogą się zaaklimatyzować w nowym otoczeniu. Poza nimi brak drużynie kontuzjowanych El Sayeda i Rodrigo Fabiano. Ten pierwszy kończy leczenie po złamaniu kostki, zaś Brazylijczyk leczy pęknięte żebra po nienajlepszym debiucie. Wprawdzie powinni być w stanie wystąpić w ostatnich meczach tego sezonu, lecz nie wiadomo, czy wystarczy im sił na rozegranie spotkań w pełnym wymiarze czasowym.