La Liga Santander
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 873 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Pierwszy styczniowy trening powoli mijał. Po piłkarzach było wyraźnie widać, że noc sylwestrowa była bardzo... imprezowa. Bądź co bądź ja też trochę pobalowałem i stałem przy linii bocznej boiska próbując siłą woli pokonać kaca.
Nawet nie zauważyłem podchodzącego Igora. Minę miał niewesołą, więc i wieści pewnie do najlepszych nie należały. Ale dowiedziałem się od niego tylko tyle, że mnie prezes wzywa. Powiedziałem chłopakom, żeby zakończyli te męczarnie, a sam udałem się do gabinetu Mirandy.
-Czyś ty zwiariował?! - takiego powitania się nie spodziewałem.
-Nie bardzo wiem, o co chodzi? - odparłem trochę nerwowo.
-Jak to nie wiesz? Nie masz już prawie budżetu transferowego, a chcesz prawie dwieście milionów dać za jakiegoś pomocnika? Kto to jest?
-Chyba pan słyszał o nim. Ten piłkarz z Bayernu. Eliran Amos.
-Nie znam i chyba będzie lepiej, jeśli i ty o nim zapomnisz. Już wykorzystałeś budżet transferowy prawie do końca. Sprawa zamknięta - i walnął jakąś pieczątką w jedną z kartek na jego biurku.
-To zmieńmy budżet płacowy, powinno się uskrobać wystarczająco.
-Hmmm. Teraz już gadasz sensowniej. Pozwolę na ten transfer, ale tylko gdy scouci dadzą mu świetne oceny...
-Tak się składa, że wysyłałem je dziś rano prezesowi.
No cóż... - zaczął gorączkowo przerzucać sterty makulatury - No jest coś takiego. Całkiem interesujący. Ktoś się jeszcze nim interesuje?
-Sheffield, Inter i Barcelona. Myślę, że będzie zainteresowany transferem do Madrytu.
-To dobrze. Więc idź robić, co robiłeś.
Kilka następnych dni pokazało, że jednak Amos nie był aż tak chętny do gry w stolicy Hiszpanii. Wybrał grę za mniejszą pensję, lecz w bardziej znanym klubie: w Sheffield United. Trochę było mi żal tego piłkarza, młody i świetnie się zapowiadający. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zachowałem pieniądze, które mogłem wykorzystać na dwóch innych piłkarzy.
Pierwszym z nich był Antonio, 18-letni bramkarz z Villarreal. Od kiedy przeszłem z tego klubu do Realu Madryt, starałem się sprowadzić na Aguirre Park tego gracza, lecz dopiero teraz zgodził się przejść. Kwota niemała, 40 mln, lecz myślę, że już wkrótce będzie dorównywał umiejętnościom Janickiemu, obecnie pierwszemu golkiperowi w moim zespole.
Minęło następnych kilka dni i wróciła myśl, która nie dawała mi spokoju po zamknięciu poprzedniego okienka transferowego. Mam tylko jednego prawego skrzydłowego. Wprawdzie Zebic grał bardzo dobrze, lecz ostatnio zmagał się z kilkoma urazami i musiałem go zastąpić piłkarzami grającymi na codzień na lewej stronie.
Ratunek nadszedł dość szybko. Pewnego dnia Igor przyniósł mi profile kopaczy obserwowanych przez scoutów. Większość nie nadawała się do niczego, lecz było kilku ciekawych postaci. A moją uwagę zwrócił jedyny prawy skrzydłowy w tych wszystkich papierach.
Slavoljub Andjelovic to serbski pomocnik, grający w Ałanii Władykaukaz. Choć jego wartość za duża nie była, to klub nie chciał go sprzedać za mniej niż 210 mln. Choć nie za szybki, to był doskonale wytrenowany technicznie, idealnie pasuje do klubów z La Liga.
Ofertę jego pracowawca przyjął bez marudzeń, a same negocjaje kontraktowe nie trwały też za długo i już osiemnastego stycznia Serb pojawił się w Madrycie, gdzie został przedstawiony dziennikarzom na specjalnej konferencji prasowej. Z językiem hiszpańskim było u niego jeszcze dość krucho i jedyne, co zdołał powiedzieć, to "ja przyjechał tu grać dobrze, pomagać klubu z całych serca". I wszystko jasne. Jedyny minus sprowadzenia tych dwóch piłkarzy, to zadłużenie klubu na 135 mln zł, lecz myślę, że w ciągu pół roku wyjdziemy na zero.
Teraz już nie musiałem się martwić urazami, które ostatnio dotykały moich podopiecznych. Ich zmiennicy, niekoniecznie gorsi, znakomicie zastępowali kluczowych graczy.
Jeśli chodzi o rzecz najważniejszą w piłce nożnej, czyli mecze, to niewiele się zmieniło. Wciąż dominacja Królewskich w Primera Division. Na półmetku rozgrywek mamy sześć punktów przewagi nad drugą Barceloną, lecz przy obecnej formie zespołu ciężko uwierzyć, że zdołamy roztrwonić taką przewagę. Ale nie takie rzeczy się działy w futbolu i musimy mieć się na baczności.
W Copa del Rey i Pucharze Mistrzów też wszystko idzie doskonale. Hiszpański puchar to 7:1 w dwumeczu z Cadiz i 3:0 w pierwszym ćwierćfinale z Cordobą. W Champions League zagramy dopiero pod koniec lutego. W 1. Rundzie Eliminacyjnej naszym rywalem będzie Sporting Lisbona, więc duże szanse Realu Madryt na dostanie się do ćwierćfinałów.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Aerobik - męska rzecz? |
---|
Trening aerobiczny jest ważny, kiedy zależy nam na doskonaleniu dynamiki piłkarzy. Rozwija umiejętności takie jak Zwinność, Przyspieszenie, Szybkość. Przydaje się szczególnie przy szkoleniu skrzydłowych i obrońców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ