Vanarama National League North/South
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 875 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Kiedy Paul stwierdził, że za miesiąc kończy mu się kontrakt i nie zamierza go przedłużać, ogarnęła mnie lekka panika. Gdzie ja znajdę asystenta tuż przed rozpoczęciem sezonu? Umieściłem ogłoszenie w lokalnej prasie i kilku różnych portalach internetowych z ofertami zatrudnienia.
Miałem tylko nadzieję, że nowy asystent nie będzie chciał za dużo pieniędzy. Budżet był już praktycznie wykorzystany do cna, do tego jeszcze przybyło do klubu dwóch nowych piłkarzy: obrońca Lewis Hardman i napastnik Josh Mannegis. Wprawdzie będą dość rzadko występować, ale ktoś musi być w zapasie na ławce rezerwowych. Poza nimi przybył Hope Akpan, wypożyczony z Evertonu. Warto dodać, że jest wart więcej, niż reszta składu i klub razem wzięte.
Dostałem listę pięciu osób chętnych na posadę, którą zwolni Paul. Wszyscy to byli Polacy, asystenci takich klubów jak Legia, Lechia czy Ruch Chorzów. Niestety każdemu z tych klubów musiałbym zapłacić odstępne, co przy obecnym stanie finansów było niemożliwe. Na szczęście zgłosił się jeden bezrobotny i to całkiem niezły. Był to Robert Wasilewski, były asystent Arki Gdynia. Nie rządał zbyt wiele i szybko doszliśmy do porozumienia. Paul poprowadził jeszcze zespół w dwóch ostatnich sparingach i odszedł, a Robert przejął jego gabinet.
Tak więc byliśmy już zupełnie gotowi na otwarcie rozgrywek ligowych. No może nei zupełnie, Jan Cios doznał kontuzji, przez co w kilku pierwszych spotkaniach zagra w obronie Hardman, lub będzie trzech defensorów.
I pierwszy mecz przeciwko Harrogate właśnie tak zagraliśmy, czyli trzech obrońców, pięciu pomocników, dwóch snajperów. Wprawdzie obawiałem się jeszcze braku zgrania, co mogło przyczynić siędo naszej porażki, lecz na szczęście chłopaki nie zawiedli. W 15 minucie debiutanckiego gola strzelił Ndumbu-Nsungu. Goście starali się wyrównać, lecz niezbyt im to wychodziło. Nieźle bronił Legzdins, zatrzymując wszystko, co leciało w jego stronę. Piłki, buty, butelki...
W drugiej połowie było podobnie, bardzo wyrównana gra i bramka dla mojego zespołu. W 65 minucie na listę strzelców wpisał się Noubissie, przypieczętowując porażkę Harrogate. 2:0 na otwarcie sezonu, piłkarzem meczu Noubissie.
W drugiej kolejce przeciwko Hinckley zagraliśmy takim samym ustawieniem. I choć od początku do końca spotkania przeważaliśmy, to w kluczowych momentach zabrakło precyzji, przez co zremisowaliśmy 1:1. Na listę strzelców wpisał się Cartman w 19 minucie.
Gdyby nie ten remis, to może nawet Burscough zostałoby na chwilę liderem, a tak zanotowaliśmy spadek o jedną pozycję na trzecie miejsce, co w sumie i tak jest dla nas bardzo korzystne. Następni rywale mieli już być z wyższej półki. Dwa mecze na wyjeździe, najpierw z Thurrock, następnie z AFC Telford.
W spotkaniu z tymi pierwszymi udało nam się znacząco poprawić skuteczność. Choć mecz być bardzo wyrównany, to my zdobywaliśmy kolejne bramki. W 16 minucie wynik otworzył Conal Platt, a w 25 podwyższył Noubissie. Gospodarze, zaskoczeni takim obrotem wydarzeń ruszyli do ataku, lecz nie mogli sforsować trzyosobowej defensywy mojego zespołu. W drugiej połowie odsłaniali się coraz bardziej, rzucając do ataku praktycznie wszystkich graczy. Lecz i to im nie pomogło. Co więcej, trochę przesadzili i udało się nam podwyższyć na 3:0 w 89 minucie, gdy po błyskawicznej kontrze swoją drugą bramkę strzelił Platt.
Defensywa nie do przejścia i bezlitosny atak, to byłklucz do zwycięstwa, które niespodziewanie dało Burscough fotel lidera Blue Square Northern. I choć to początek sezonu, to wszyscy piłkarze, sztab, zarząd, a nawet mieszkańcy miasteczka są pewni, że do końca będziemy walczyć o mistrzostwo.
Ale nie utrzymaliśmy się na czele za długo. Przeciwko AFC Telford, podobnie jak w meczu z Hinckley mieliśmy przewagę niepodlegającą dyskusji, co udokumentowała bramka Wade'a w 37 minucie. I choć z minuty na minutę nasza przewaga rosła, to nie udało się podwyższyć wyniku. Nawet nie udało się nam dowieść wygranej do końca. W 61 minucie w polu karnym faulował Kowalski, co zakończyło się w oczywisty sposób, mianowicie rzut karny. Bezbłędne wykonanie i znów był remis.
To był już drugi mecz, w którym mieliśmy zdecydowaną przewagę, lecz jej nie wykorzystaliśmy. Przez to spadliśmy na czwartą pozycję w lidze i tracimy dwa punkty do prowadzącego Barrow.
Choć początek sezonu jest całkiem niezły, to jednak mogło być wiele lepiej. Można to tłumaczyć jeszcze brakiem zgrania, lecz zobaczymy, czy to z czasem przejdzie. Jeśli nie, to zapewne w połowie sezonu znów coś się zmieni w zespole.
W najbliższym meczu naszym rywalem będzie Alfreton, ustępujące nam w lidze jedynie strzelonymi bramkami. Następnie zmierzymy się z Solihull Moors w Conference League Cup, a dalej znów liga: Boston Utd, Stalybridge, Barrow. Czy zdobędziemy komplet punktów? Będzie bardzo ciężko, szczególnie w meczu z liderem, lecz wierzę, że moich kopaczy stać na wygranie z każdym.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ