Tego dnia obudziło mnie takie ciche i subtelne - Paaatryk, Paaatryk... 

 - Anioł? - spytałem.

 - Nie, to tylko ja - Dominika.

 - No przecież mówię, że Anioł.

 - Bardzo śmieszne. Zrobiłam Ci śniadanie. Przynieść je do łóżka?

 - Śniadanie mi zrobiłaś? Wow! Ale nie możesz mnie tak rozpieszczać, bo jak się wyprowadzisz to nie będę miał takich rarytasów do jedzenia.

 - Chcesz, żebym się wyprowadziła?

 - No zwariowałaś? Tak mam się do kogo odezwać, nie siedzę sam w czterech ścianach. Ale prędzej, czy później, a raczej prędzej, to znajdziesz sobie jakiegoś chłopaka i będziesz chciała z nim zamieszkać.

 - Na razie nie szukam.

 - Miłości się nie szuka. Ona sama przyjdzie.

 - No wiem.

 - Która jest godzina?

 - Coś koło 10.

 - O kurrr...de. Ja muszę spadać, bo mam za godzinkę spotkanie z Kadzińskim.

 - To na razie.

 - Na razie.

Udałem się na umówioną rozmowę z prezesem Kadzińskim. Wstyd się przyznać, ale jechałem dużo za szybko moim nowym Vokswagen'em Golf III. Szatan - nie samochód. Dostał nagrodę Samochodu roku '92. Mój model to wóz o silniku 1.4 l, rocznik '96. Do 100 km/h w nieco ponad 15. sekund. Wszystkie panie się za nim oglądają. Różowy metalic idealnie pasuje do tego modelu. Ale dość już o moim samochodzie.

 - Dzień dobry!

 - Ooo. Patryk. Czekałem na Ciebie. O czym chciałeś porozmawiać?

 - Słyszałeś o tym, że mam propozycję z Wybrzeża Kości Słoniowej?

 - Obiło mi się o uszy. Chcesz ją przyjąć?

 - Tak.

 - I zrezygnujesz z Lecha?

 - Pewnie, że nie. W żadnym wypadku!

 - A prezes WKS-u pozwoli Ci na pracę i tu, i tu?

 - Nie ma nic przeciwko. Ty też się na taki układ zgadzasz?

 - A nie zawalisz żadnej z prac?

 - Nie. Absolutnie nie. Nie mam dziewczyny, choć...

    (w tym momencie się lekko zaczerwieniłem)

 - Poznałeś kogoś?

 - Powiedzmy, że odświeżyłem szkolną znajomość. Ale nie chcę teraz o tym gadać.

 - Rozumiem. Wiesz, że życzę Ci wszystkiego dobrego. Na razie dobrze Ci idzie w pracy, więc teraz czas na miłość.

 - Wiem i dzięki. Też mam taką nadzieję. A wracając do pracy w Afryce, to...

 - ...Zgadzam się.

 - Dzięki. Mam dużo pracy, więc...

 - Możesz iść.

 - Dzięki za pozwolenie. (śmiech) Na razie.

 - Cześć.

Po wyjściu z gabinetu prezesa, zacząłem rozmyślać, kto mógłby zostać moim asystentem, kto trenerami, fizjoterapeutami i managerami drużyn młodzieżowych. Jednak pierwsze, co zrobiłem, to zwolniłem z pracy dotychczasowego asystenta managera - Bakary Ouattara. Chwilę potem, zaproponowałem Ryśkowi Kuźmie to stanowisko. Niestety, Ryszard się nie zgodził. Pewnie dlatego, bo trzeba by było często latać samolotem z Europy, do Afryki i z powrotem. Kuźma ma żonę i trójkę dzieci, więc przez dodatkowy etat by miał mniej czasu dla rodziny. Po chwili namysłu, doszedłem do wniosku, że z ofensywą WKS-u mógłby pracować Andrzej Juskowiak. Andrzej nie podjął się pracy z napastnikami pokroju Didiera Drogby, czy Aruny Dindane.

Jednak potem zaczął się prawdziwy dramat. Poszukiwałem fizjoterapeutów, ale odmówiło mi kolejno... 22 panów, których chciałem zatrudnić! Byli to kolejno: Ricard Pruma, Fulvio Tadeu Rossetti, Mike Banks, Augusto Terzi, Markus Braun, Feliciano Muturana, Simon Webster, Jose Roberto Campos Barros, Victor Salinas, Les Galis, Krzysztof Szczotka, Olivier Niehuser, Thierry Laurent, Ben Hol. Lothar Rosawski, Dave Appanah, Jacek Jaroszewski, Roger Cleary, Artur Mosór, Roberto Freitas, Marek Engel, Jarosław Ołdakowski, Regina Helena Cruz, Jason Palmer, Masahiro Nakashita, Marek Latos. Najgorsze jest to, że zbliża się pierwszy mecz, a żaden, powtarzam ŻADEN fizjoterapeuta nie chce pracować dwa WKS.

Odmówiło mi też 13 trenerów. Byli to: Paweł Primel (trener bramkarzy), Markus Wimmer, Marek Bajor, Gianpiero Ventrone, Joop Hiele (trener bramkarzy), Arkadiusz Kaliszan, Zbigniew Pleśnierowicz (trener bramkarzy), Henning Wagner, Mirosław Nowicki (trener bramkarzy), Mario Kallnik, George Wood (trener bramkarzy), Robert Valette, Zbigniew Szlykowicz (trener bramkarzy), Joey Jones. Co do trenerów, to udało mi się zatrudnić trzech, więc nie jest źle.

Zaproponowałem też kilku managerom, stanowisko trenera U-19, lub U-21: Malik Jabir (U-21), Theodore Whitimore (U-19), Esad Karisik (U-21), Francisco Muturana (U-21), Paulo Campos (U-21), Albin Mikulski (U-21), Claude Puel (U-21).

Asystenta długo nie szukałem. Co prawda Maciej Skorża się nie zgodził, ale potem...

Pomyślałem o Tomku Wałdochu. Jemu zaproponowałem stanowisko trenera. To stanowisko zaproponowałem także Christophe Lollichon. Udało mi się także zatrudnić trzeciego trenera - David'a Bechkoura. Stanowisko asystenta zaproponowałem argentyńskiemu trenerowi młodzieży w HSV Hamburg - Rodolfo Cardoso. Z kolei Nigeryjczykowi Emeka Jayeoba zaproponowałem pracę na stanowisku managera drużyny U-19, a na managera drużyny U-21 mianowałem Brian'a Stein.

Prezes Iworyjskiego ZPN-u dał mi pełną kontrolę nad planowaniem meczów towarzyskich i z tego powodu wziąłem się za to. Po kilkunastu godzinach, byłem dogadany z siedmioma Związkami Piłkarskimi, na siedem sparingów, do końca obecnego roku. Pierwszy mecz towarzyski rozegramy w ostatni dzień marca, u siebie z Irakiem. Następnie, w piąty dzień czerwca, do Wybrzeża Kości Słoniowej przyjedzie drużyna Albanii. W wakacje rozegramy jeden mecz towarzyski, ale za to z jakim przeciwnikiem - z Brazylią. Mecz zostanie rozegrany 11.08. Czwartego i ósmego dnia września zagramy kolejno z Kamerunem i Chinami, a miesiąc i jeden dzień później ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Ostatni sparing rozegramy 17.11. Będzie to dla mnie szczególny mecz, gdyż do Afryki przyjedzie Polska Drużyna Narodowa.

Mianowałem Didiera Drogbę na kapitana, a Kolo Toure - na wicekapitana reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej. To nie był trudny wybór. Didier jest bardzo szanowanym zawodnikiem i będzie - w mojej opinii - dobrym przywódcą zespołu.

W nowym rankingu FIFA, Wybrzeże Kości Słoniowej z 1013. punktami zajmuje 21. miejsce. Na czele nadal są Włochy, a za plecami dtrużyny z Półwyspu Apenińskiego, nastąpiły zmiany. Na drugie miejsce awansowała Brazylia, a na trzecie - Argentyna.

Tego wieczoru, mimo dużego zmęczenia, usiadłem do biurka, z kartką w ręku. Przed oczami miałem komputer i szykowałem powołania na pierwsze zgrupowanie Wybrzeża Kości Słoniowej pod moją wodzą. Tuż przed zapełnieniem całej listy powołań, dowiedziałem się, że w ostatnim meczu Ligi Mistrzów, kontuzji doznał Didier Drogba i byłem zmuszony zrezygnować z kapitana CIV. Niedługo potem lista była gotowa. Poprosiłem Dominikę, o przetłumaczenie jej na francuski i wysłanie faksem na Czarny Ląd.