Segunda División B
Ten manifest użytkownika Kristoph90 przeczytało już 933 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
W klubie byłem od lipca, sparingi zaplanowane były na sierpień, liga zaczynała się na początku września. Czyli miały to być spokojne przygotowania do sezonu oraz z racji dużej ilości wolnego czasu- nocnych szaleństw. O moich przygodach po zachodzie słońca opowiadał nie będę. Robiły to hiszpańskie tabloidy. Do rzeczy. Zacząłem od sztabu szkoleniowego. Zwolniłem tych, co się nie nadawali. Resztę zostawiłem, bo lepszych i tak bym nie znalazł. Okazało się, że potrzebowałem asystenta i scouta. Na drugie stanowisko zatrudniłem młodego Hiszpana, Marcosa Floro. Niezły, ale bezgranicznie mu nie wierzyłem. Za to asystent bardzo mi się udał. Masimmo Neri to idealny kandydat na to miejsce. Tylko nie wiem, dlaczego nikt inny go nie chciał. Niby pracuje także dla reprezentacji Anglii, ale o takiego speca powinni się bić potęgi całego świata. A on wylądował w trzecioligowym klubie. To mnie bardziej przyciągało do niego niż jego umiejętności. Każdy coś ukrywa. Musiałem się dowiedzieć, co z nim nie tak. O tym potem. Potrzymam was trochę w napięciu. Napięcie nie zabija, tylko natężenie. No chyba, że ktoś ma słabe serce…
Potem zająłem się składem. No najpierw bądź w międzyczasie obróciłem kilka panienek, ale mniejsza o to. Po przeglądzie wojsk doszedłem do wniosku, że potrzebuję, co najmniej czterech graczy. Przy czym chciałem pozbyć się pięciu. Analiza kadry to podstawa. Drodzy trenerzy pamiętajcie, gdy chcecie się ożenić, najpierw poznajcie teściowa, potem resztę rodziny, na koniec przyszłą żonę. Metafora taka. Więc ostatecznie wyszło mi, że potrzebować będę dwóch bocznych obrońców, skrzydłowego i napastnika. W tej lidze obowiązywała zasada, że musiało w składzie być, co najmniej sześciu piłkarzy poniżej dwudziestego trzeciego roku życia. Też nie mogło być zawodników spoza Związku Socjalistycznych Republik Europejskich- w skrócie UE. Większość zasad można ominąć, tych nie. Dlatego starałem się kupować zawodników młodych. I tak bym zmieścił się w limitach, ale warto stawiać na młodzież. Ofensywę zasilili Kevin Monnet- Paquet oraz Jonathan Pereira. Ten drugi na zasadzie wypożyczenia. Na lewą obronę ściągnąłem Ruymana. Cała trójka miała poniżej 23-ego roku życia. Wyjątkiem w tym okienku transferowym był Iban Zaubiarre. Przyszedł za darmo, ale zażyczył sobie dość wysoki kontrakt. Po pierwsze lepszych kandydatów nie miałem. On jakiś mega genialny nie jest, ale ma wysoką renomę. Czyli wszyscy myślą, że jest dobry, choć nie jest. I właśnie to przeważyło. Tak zwana kwestia marketingowa. Pierwsza gwiazda w tym klubie. Kibice byli zadowoleni. Pokochali Ibana, czyli mnie też. Co z tego, że nie był w podstawowym składzie? Transfery zrobione.
W lipcu jakieś treningi robiliśmy też, ale prawdziwa zabawa zaczęła się w sierpniu. Wycisk przed sezonem to jak codzienna kupa. Musi być. W przerwach graliśmy sobie sparingi. Powiem tyle. Gra była taka sobie. Co miałem zobaczyć, zobaczyłem. Chłopcy trochę pobiegali. Chwila rozluźnienia im się przydała.
Po meczach towarzyskich byłem pewien, kto będzie odgrywał kluczowe role. Przynajmniej z moich zapisek, które znalazłem, to wynika. Używałem swoich skrótów, więc większości nie zrozumiecie. Niektóre nazwiska są dość trudne, a inne w nowej wersji lepiej brzmią.
Na środku obrony najwięcej zależeć będzie od Pudziana. Silny chłop z niego, poradzi sobie. A i w ataku może się przydać. Podstawa drużyny to środek pomocy. Tortilla i Falcon to niezła para. Lewe skrzydło też porządnie obsadzone. Zarówno Luque jak i Perejro będą wznosić nas do góry. Snajperów dorodnych, to w tym klubie chyba nie ma. Ale para Aranda i Monnet wystarczy. Kadra całkiem niezła. Idziemy po mistrza.
Chyba przejdę do ligi, bo, o czym tu więcej pisać. O tym, że po treningach piłkarze ledwo chodzili. O tym, że ja też ledwo do domu wracałem, choć z innego powodu? I o tym, że byli gotowi na start sezonu jak Polska na Euro.
Droga długa, więc dojdę dopiero w następnej części.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ