Rozmowy z potencjalnym nabytkiem

Nowym zawodnikiem miał zostać 29 letni Francuz, klub zgodził się oddać go za darmo, bo sam trener nie widział dla tego piłkarza miejsca w składzie, w tym celu trener zadecydował, że dobrze byłoby zatelefonować do owego zawodnika...

- Witam William, nazywam się Krystian i jestem trenerem Bromley. Dogadaliśmy wszystkie szczegóły z Twoim klubem i chciałbym się zapytać czy byłbyś chętny u nas grać? Oczywiście w zespole będziesz pierwszoplanowym zawodnikiem, niestety nie możemy Ci zaoferować więcej niż 17 tys. Euro rocznie, ale myślę, że to i tak nieźle w porównaniu z Twoimi obecnymi zarobkami...

- Nie! Mam przed sobą wielkie plany! Jeszcze zostanę gwiazdą! - wykrzyczał histerycznie te parę zdań i rzucił słuchawką... Trener osłupiał... Ale po paru dniach dowiedział się, że klub owego zawodnika zerwał z nim kontrakt, postanowił więc spróbować jeszcze raz, w końcu nic nie traci...

- Witam to znowu ja, trener Bromley. Rozumiem, że masz wielki talent, dlatego obiecuje, że jeśli jakiś dobry klub złoży za Ciebię oferte to nie będe przeszkodą dla rozwoju Twojej kariery...

- Spróbuje, nie będe uciekał przed szansą... Kiedyś, za czasów juniorskich zapowiadałem się jako gwiazda, grałem w AS Monaco, przeszedłem do Arsenalu... I straciłem parę najlepszych lat w słabych angielskich klubach. Nie miałem motywacji. Teraz wiem, że nic innego mi nie pozostało, zostanę piłkarzem Bromley...

I tak klub z Londynu pozyskał nowego piłkarza...

Sparingi

Sparingi to czas głównie testowania taktyki i nowych testowanych piłkarzy, których nie sposób wymienić w całości...

Banbury United - Bromley 1:5

Sam Deering (61) - Craig Faulkner sam. (15), Michael O'Halloran (32,37), William Huck kar. (45+2), Ryan Hall (67)

Mecz udany, piłkarze grali naprawdę dobrze. Kibice, którzy przyszli na mecz nie mieli na co narzekać, a nawet kibice gospodarzy skandowlai nazwisko Michaela po 2 strzelonym przez niego golu.

Ilkeston Town - Bromley 0:5

Dean Sinclair (3), Karl Murray (21), Guy Gbo (50,79), Robert McNaughton (56),

Kolejny udany mecz. Pierwszego gola strzelił wypożyczony z Charlton ofensywny pomocnik - Dean Sinclair. Niestety zawodnik ten będzie grał u nas tylko 3 miesiące ze względu na limit długoterminowych wypożyczeń - dwa takie sfinalizowaliśmy wcześniej są to Grant Basey i Rob Elliot - także piłkarze naszych przyjaciół z Charlton. Guy Gbo pokazał swoją wartość i to, że zespołowi na pewno się przyda, a swój talent pokazał także Robert McNaughton - lewoskrzydłowy - który niestety lekkiego życia mieć nie będzie ponieważ na tej pozycji mamy dwóch niesamowitych piłkarzy - Williama Hucka i Ryana Halla.

Hemel Hempstead Town - Bromley 0:4

Dean Sinclair (30), Warren McBean (37,62), William Huck (87),

Kolejne trafienie Sinclaira nastawia nas bardzo optymistycznie do następnego sezonu.  Wreszcie z dobrej strony pokazał się napastnik Warren McBean który widocznie pozazdrościł innym napastnikom strzelającym po 2 gole w ostatnich meczach. Premierowe trafienie w barwach Bromley Huck'a ustaliło wynik meczu... Z tym meczem wiąże się jednak inna, przedziwna wręcz historia...

Nieporozumienie

Szczęśliwy z wyniku meczu trener postanowił zostawić rozmowę z zawodnikami asystentowi, sam wyszedł z szatni i przez przypadek huknął drzwiami... Piłkarze trochę się zdziwili, a oliwy do ognia dolały wywody asystenta o nieszczelnej obronie i beztroskiej grze...

W klubie rozpętała się burza, 90% piłkarzy obraziła się na trenera ze względu na rzekome zbyt surowe traktowanie... Od tego momentu trener musiał smarować piłkarzom ... na każdym kroku...

Nowy kapitan

Ehh też się wkopałem - westchnął trener -  teraz trzeba coś z tym zrobić, tylko co... - nie mając żadnego naprawdę, żadnego logicznego pomysłu co zrobić z tą chorą sytuacją trener poszedł spać...

Całe szczęście następnego dnia rano wpadł na genialny pomysł - zmiana kapitana w drużynie. Dotychczasowy i tak nie był lubiany w klubie, a jego umiejętności przywódcze można było porównać do dobrze znanego polityka lewicy Grzegorza N. ...

- Witam na dzisiejszym treningu, na początku chciałbym ogłosić jedną rzecz... Proszę do siebie Roba Gilmana i Tomasza Wawrzyniaka. - dwaj piłkarze byli przerażeni, mając w pamięci ostatnią taką rozmowę z triem, które miało wylecieć z drużyny... - przedstawiam wam nowego kapitana - Roba i jego zastępce Tomka... - Przez chwilę zapanowała konsternacja, ale po chwili dwaj piłkarze zaczęli dziękować trenerowi, pozostali piłkarze zaczęli klaskać, całe szczęście atmosferę w drużynie udało się szybko naprawić...