Niestety Nuorese nie zdołało wrócić do strefy barażowej walczącej o awans i zajęło ostatecznie szóste miejsce. Ta pozycja to i tak duży sukces jak na beniaminka tej ligi.

- Co mogę powiedzieć... Z jednej strony szkoda, ale z drugiej jestem dumny z tego, że zajęliśmy aż szóste miejsce. Myślę, że ten sezon trzeba uznać za jak najbardziej udany. Zawodnicy udowodnili, że nie straszna jest im ta liga i dzielnie walczyli przez cały sezon - chwali swoich podopiecznych Ryszard Krzyśkiewicz.

Ostatnie cztery spotkania Nuorese to zwycięstwo 2:0 (Martino Raimondi, Alessandro Bresolin) z Alghero, remisy 4:4 (Vo Van Tam x2, Martino Raimondi, Patrice Lamarque) z Salernitaną i 1:1 (Andrea Fortunato) z Rimini oraz porażka 1:2 (Stefano Malpeli) z Catanzaro. W zremisowanym spotkaniu z Salernitaną na boisku pojawili się zawodnicy rezerwowi oraz zdolna młodzież. Do 70. minuty Nuorese przegrywało 0:4, lecz w końcówce zawodnicy sardyńskiego zespołu przejęli inicjatywę i zdołali doprowadzić do remisu. Salernitana zajęła ostatecznie piątą pozycję, tuż przed Nuorese, z przewagą sześciu punktów.

- Wcześnie zaczynamy wakacje, przerwa potrwa ponad trzy miesiące, więc będziemy mieli sporo czasu na przygotowania i zasłużony odpoczynek. Co do mojej wizji zespołu na przyszły sezon wolę się nie wypowiadać, gdyż wielu zawodników nie przedłużyło do tej pory kontraktów i nie wiadomo czy w ogóle u nas zostaną - wyjaśnia Krzyśkiewicz.