Parma nadal nie potrafi ustabilizować swojej formy. Przez to bukmacherzy mają nie lada problem z wytypowaniem kursu na zespół Ryszarda Krzyśkiewicza.

Po dziewiętnastu kolejkach bilans Parmy jest niemal równy - po sześć porażek i remisów oraz siedem zwycięstw. W ostatnich meczach zespół Ryszarda Krzyśkiewicza zgarnął jednak sporo punktów.

Parma zaliczyła kolejną serię meczów bez porażki, którą zapoczątkował remis 3:3 (Óscar Bazán, Lukas Schröder, Randy Moerman) z Lecce. Następnie zespół polskiego menadżera zremisował z Salernitaną 1:1 (Germán Robles), wygrał z Sampdorią 4:2 (Lukas Schröder x3, Dmitriy Fedorovich), znów zremisował z Brescią 1:1, a w kolejnym meczu wysoko wygrał z Fiorentiną - aż 7:1 (Lukas Schröder x5, Randy Moerman, Germán Robles) i to na wyjeździe! Parma następnie przegrała u siebie 1:2 (Marcin Adamski) z Cuneo, by w kolejnym spotkaniu ponownie na wyjeździe wygrać wysoko z Piacenzą. Tym razem mecz zakończył się wynikiem 5:0 (Lukas Schröder x2, Óscar Bazán, Marcin Adamski, Dmitriy Fedorovich).

- Ostatnio lepiej gramy na wyjazdach niż u siebie, w przeciwieństwie do sytuacji z zeszłego roku, gdzie na wyjazdach nie potrafiliśmy nieraz wygrać z bardzo słabymi zespołami. Gdy popatrzyłem na nasze wyniki na obcym terenie i porównałem z innymi zespołami to wyszło, że jesteśmy w ścisłej czołówce - twierdzi Krzyśkiewicz.

Spotkanie z Piacenzą to ostatni mecz przed świętami Bożego Narodzenia. Kilka dni po nich rozegrany zostanie jeszcze mecz z Triestiną, a następnie znów nastanie dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach.