Parma po fatalnej serii znowu gra coraz lepiej. Dzięki ostatnim zwycięstwom zespół Ryszarda Krzyśkiewicza sklasyfikowany jest obecnie na czwartym miejscu.

Po meczu z Vicenzą, kiedy to Parma wygrała pierwsze spotkanie od wielu kolejek, wszystko się zmieniło. Zespół polskiego menadżera wygrywał kolejno 2:1 (Óscar Bazán x2) z Fiorentiną, 3:2 (Óscar Bazán, Lukas Schröder, Marcin Adamski) z Triestiną, 2:0 (Óscar Bazán, Dmitriy Fedorovich) z Torino, 3:0 (Lukas Schröder x2, Walter Flores) z Pro Vercelli i aż 5:0 (Lukas Schröder x4, Óscar Bazán) z Gallipoli. Jedynie w dwóch meczach Parma nie wygrała - remisem 2:2 (Lukas Schröder, Walter Flores) zakończył się mecz z Ravenną, a porażką 2:3 (Óscar Bazán x2) z Veroną.

- Cieszę się, że udało nam się odwrócić losy. Po fatalnej serii udaje nam się grać znowu na najwyższym poziomie i wracamy do czołówki. Do końca sezonu jest jeszcze jedenaście meczów, więc mamy szansę znaleźć się z powrotem w pierwszej dwójce - twierdzi Krzyśkiewicz.

Lukas Schröder gra ostatnio świetnie, nie dziwi więc jego powrót do kadry Niemiec. Zresztą na zgrupowania swoich reprezentacji powłoani zostali również Dmitriy Fedorovich i Vasily Lebedintsev (Białoruś), Marcin Adamski i Piotr Grabowski, Randy Moerman (Belgia), Jaromir Machac (Czechy), Mehmet Hakan (Niemcy), Walter Flores (Urugwaj) i Marin Simeonov (Bułgaria). Ponadto Andrei Floricel znalazł się w kadrze młodzieżowej Rumunii.

- Powołanie tylu zawodników tylko dowodzi, że mamy naprawdę niezłą ekipę. Bardzo mnie to cieszy, ale czasami nam to przeszkadza, gdyż zawodnicy nie zdążą nieraz wrócić ze zgrupowań - kończy menadżer.

Parma jest obecnie na czwartym miejscu i traci pięć punktów do drugiego AlbinoLeffe.