W meczu 8. kolejki ligowej hongkońskiej ekstraklasy South China podejmowało u siebie Workable. Końcowy wynik musiał wprawić w osłupienie niejednego kibica.
W spotkaniu wystąpiło aż pięciu Polaków - w barwach South China 66 minut zagrał Piotr Rocki, a w Workable cały mecz rozegrali Małkowski i Witkowski, zaś Kubik i Górski zeszli z boiska kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem.
- Jestem zaskoczony takim obrotem sprawy, ale wynik udowadnia, że stać nas na naprawdę dużo i z kandydata do spadku stajemy się zespołem, który potrafi nieźle namieszać w tabeli - skomentował menadżer Workable Ryszard Krzyśkiewicz.
Spotkanie zakończyło się korzystnym 1:0 dla gości po bramce nowego kapitana Workable - Washingtona. - Graliśmy z liderem, zeszłorocznym zwycięzcą wszystkich hongkońskich rozgrywek i to na jego stadionie. Taki wynik to naprawdę powód do zadowolenia. Wszyscy moi podopieczni pokazali, że potrafią grać na najwyższym poziomie. Jednak w końcówce spotkania wyraźnie gospodarze przejęli inicjatywę i myślałem, że zaraz padnę na zawał. W 82. minucie rywale nawet trafili do siatki, ale napastnik był na spalonym. Skuteczna gra na czas i skupienie się na grze defensywnej pozwoliło nam uratować trzy punkty - twierdzi Krzyśkiewicz.
W przeciwieństwie do polskich piłkarzy z Workable nie popisał się Piotr Rocki. Został zmieniony w 66. minucie.
South China przegrało pierwszy mecz w sezonie i utrzymało się na 1. miejscu w tabeli. Workable obecnie znajduje się na 5. pozycji.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ