Włoska Reggiana, prowadzona przez Ryszarda Krzyśkiewicza, awansuje do Serie C1! Osiągnięcie to ogłoszono największą niespodzianką we Włoszech.

Niewątpliwie pod wodzą Krzyśkiewicza Reggiana to zupełnie inna drużyna niż kiedyś. Zespół, który tkwił w Serie D, fuksem awansował do Serie C2. Reggianie nie wróżono długiego pobytu w tej lidze, ale w tym momencie do akcji wkroczył Ryszard Krzyśkiewicz, który zrezygnował z pracy w Parmie.

Już w pierwszym sezonie Reggiana otarła się o awans. W ostatniej chwili zespół opuścił miejsce lidera i nie awansował bezpośrednio. Zespół Polaka jednak grał w barażach i pokonał nawet jedną drużynę, niestety z drugą pechowo przegrał po dogrywce.

Jednak to już przeszłość. Reggiana awansuje do Serie C1 i zagra w tej lidze dopiero jedenasty raz w swojej długiej historii. Ostatnio ten zespół grał w tej lidze 10 lat temu i po barażach spadł do Serie C2, skąd stoczył się następnie do Serie D.

- To bardzo duży sukces dla naszego klubu. Wierzę, że w przyszłym sezonie równie dobrze zadebiutujemy jak w przypadku pierwszego sezonu w Serie C2. Ten zespół ma w sobie potencjał, tylko trzeba z niego to wyciągnąć - twierdzi Krzyśkiewicz.

Reggiana awansowała jednak w dość dramatycznych okolicznościach. Ostatnich meczów na pewno nie można uznać za udane - Reggiana wygrała tylko 3:0 (Massimiliano Sabatino, Joan Iglesias) z Vigo Lamezią i 1:0 (Ciro Donati) z Spezią. Remisem 2:2 (Andrea Supino, Ciro Donati) zakończyła się konfrontacja z jednym z najważniejszych rywali do awansu, czyli z Massese, a goryczy porażki zespół Krzyśkiewicza zaznał w spotkaniach z Sorrento, Forcoli i Grosseto. Wszystkie te mecze zakończyły się wynikami 1:2, a bramki zdobywali Massimiliano Sabatino, Tran Van Tuan i Ciro Donati.

Ostatecznie Reggiana miała tyle samo punktów co Domegliara, lecz tylko dzięki lepszej różnicy bramek zespół Polaka zajął pierwsze miejsce.

Przed Reggianą jeszcze mecze o Superpuchar Włoskiej Serie C2. Zespół Krzyśkiewicza zmierzy się z Pro Patrią i Albalongą, czyli zespołami, które zajęły pierwsze miejsce w swoich grupach.