Końcówka rundy

Do końca rundy jesiennej pozostało jedno spotkanie, jednak jeszcze w listopadzie I liga gra dwa spotkania z awansem. 24 października przyszło zmierzyć mi się z MKS-em Kluczbork na własnym boisku. Spodziewałem się gładkiego zwycięstwa, dlatego wystawiłem nieco rezerwowy skład. Nie zawiodłem się. Zwycięstwo 2-0 (49’ Mysiak, 87’ Witkowski). Dzięki temu zwycięstwu zostałem Mistrzem Jesieni. Duża radość. Tym bardziej, że zostawiłem za sobą trzy drużyny naszpikowane gwiazdami – Widzew, Górnik Zabrze oraz Górnik Łęczna.

W 18. kolejce do Szczecina przyjechał Gorzowski Klub Piłkarski. Rozpoczęło się od szybkiej bramki Wólkiewicza i cały czas kontrolowałem grę. Jednak akcja gorzowian i 1-1. W moje szeregi wdarł się chaos i ciężko było zawodnika zbudować składne akcje. Nawet zmiany nic dały. Koniec. 1-1 (3’ Wólkiewicz – 33’ Kwiatkowski)

W ostatnim meczu jesienią przyszło zmierzyć mi się na wyjeździe w Nowym Sączu. Nie spodziewałem się trudnego spotkania, tym bardziej, że w meczu u siebie pokonałem Sandecję po dobrej grze. Pomyliłem się. Gra nam się w ogóle nie układała. Zdarza się najlepszym. Porażka 0-2 (3’ Bania, 23’ Aleksander). Mogłem odetchnąć, że to już koniec rundy. Ostatecznie plasowaliśmy się na 3 miejscu (39 pkt.). Drugi był Widzew (39 pkt.), a pierwszy Górnik Łęczna (42 pkt.).

Sparing, Sparing, Sparing…

Po lidze postanowiłem dać zawodnikom ponad tydzień, aby mogli odpocząć i szybko zorganizowałem sparingi. Cała zima miała tak wyglądać. Mecz co tydzień, aby moi zawodnicy nie stracili kondycji. Obawiałem się nieco o kontuzje, ale kto nie ryzykuje, ten nic nie ma.

O to wyniki:

(D) Warta Poznań 3-0

(D) Górnik Zabrze 1-1

(D) Flota 2-0

(W) Czarni Żagań 3-0

(D) Polonia Warszawa 4-4

(W) Pogoń Świebodzin 5-0

(W) Zawisza Bydgoszcz 1-0

(D) Lechia Gdańsk 3-1

(D) Korona Kielce 5-0

(D) Flota 2-0

(D) Piast G. 2-3

(D) Pogoń Świebodzin 4-0

Wyjazd na obóz – Rumunia:

(W) Sportul 3-3

(W) GP Craiova 4-0

(W) Astra 2009 3-4

Mecz z klubem filialnym:

(W) LKS Nieciecza 0-2

Większość tych spotkań prowadził mój asystent, jednak to ja wystawiałem pierwszą jedenastkę. Ostatecznie z wyników jestem zadowolony, tylko szkoda końcówki. Przed ligą postanowiłem dać zawodnikom 10 dni odpoczynku. Mam nadzieję, że pomoże.

Czas wznowić rozgrywki

Jeszcze przed ligą wykupiłem z Lechii Gdańsk Piotra Kasperkiewicza za wcześniej ustaloną cenę – 45 tys. EURO. Kupiłem także Krzysztofa Zarembę za 24 tys. EURO. Jest on aktualnie wypożyczony do Wisły Płock z Podbeskidzia. W lidze udało mu się strzelić kilka bramek, więc zwrócił moją uwagę. Ma wszystkie cechy bardzo dobrego napastnika, a ponadto ma 21 lat. Uważam, że zapłaciłem za niego bardzo mało. Przyjdzie on jednak do mnie przed następnym sezonem. Sprowadziłem jeszcze środkowego obrońcę… Uwaga! Marcin Adamski (ŁKS Łódź). Kwota – 70 tys. EURO. Najdroższy transfery. Ryzykowałem, bo Adamski ma już 34 lata, ale właśnie takiego zawodnika potrzebuje. Silny, dobra gra głową oraz cechy przywódcze – to jego atuty.

Warto wspomnieć o transferach z klubu. Odeszli Przytuła (nie podpisał kontraktu), Prędota (Bełchatów – 20 tys. EURO), Hrymowicz (MKS Kluczbork – 16 tys. EURO) oraz Dymek (rozwiązany kontrakt).

Za nim rozpoczęła się liga kontuzji doznał Petasz (3 miesiące). Bardzo duża szkoda.

Pierwszy mecz rozgrywaliśmy u siebie z Podbeskidzie. Wynik 2-0 (1’ Lebedyński, 23’ Witkowski). Niestety kontuzji w tym meczu doznali Moskalewicz oraz Nowak. Najbardziej poszkodowany był Olo (6 miesięcy). Byłem załamany. Tym bardziej, że nie miałem w obwodzie dobrego ofensywnego pomocnika. Ostatecznie stwierdziłem, że tuż za napastnikami będzie grał Parzy a rolę rozgrywającego przejmie Koman – defensywny pomocnik. Zdało egzamin. W meczu wyjazdowym pokonałem KSZO. Wynik 3-1 (13’ Pietruszka, 73’ i 83’ Kowal – 68’ Cieciura).

W 22. i 23. kolejce grałem na własnym boisku. Najpierw pokonałem Dolcan Ząbki 3-2 (3’ i 40’ Lebedyński, 17’ Koman (karny) – 23’ Piech, 63’ Adamiec), a następnie Znicz Pruszków 2-0 (1’ i 20’ Pietruszka).

Słabszy okres

W 24. kolejce pojechałem do Łodzi na mecz z ŁKS-em. Mecz był kapitalny. Zaczęło się od mojego prowadzenia – Tomasz Rydzak. Później dwie bramki ŁKS-u po błędach Janukiewicza. Postanowiłem, że w następnym spotkaniu szansę dam Pyskatemu, a w następnym sezonie muszę wzmocnić tą pozycję. Ale wróćmy do meczu. Odpowiedziałem bramką i wynik brzmiał 2-2. ŁKS szybko objął prowadzenie. W 90 minucie, po bardzo dobrze rozegranym rzucie wolnym, gola strzelił Rydzak. Remis 3-3 (27’ i 90’ Rydzak, 63’ Kowal – 33’ Ognjanovic, 50 Nawrocik, 65 Ostalczyk).

W kolejnym meczu (wyjazd ze Stalą Stalowa Wola) dałem szansę Pyskatemu, tak jak zapowiadałem. Porażka 0-1 (11’ Lemanek). Moją grę w tym spotkaniu mogę ocenić – beznadziejnie. Zero sytuacji, a wielkimi krokami zbliża się mecz z Górnikiem Zabrze.

This is amazing

Po dwóch moich spotkaniach bez zwycięstwa przyjechał do nas Górnik Zabrze. Zagrałem wysoko i wąsko. Miałem także zamiar utrzymać się jak najwięcej przy piłce. Remis wziąłbym w ciemno. Rozpoczęło się od bramki Chlibambo. Nic nie wychodzi moim podopiecznym. Banaś!!! Mamy 0-2. Załamka. W przerwie razem z asystentem chciałem zmotywować zawodników. Zrobiłem dwie zmiany. Wprowadziłem m.in. Lebedyńskiego. Kilka korekt w taktyce. Gramy… Rozpocząłem od mocnego uderzenia. Lebedyński raz, Lebedyński dwa. Mamy remis. Koman!!! 3-2!!! Szaleństwo na trybunach. Górnik nie istnieje już do końca spotkania. Zwycięstwo 3-2 (52’ i 55’ Lebedyński, 58’ Koman – 2’ Chlibambo, 25’ Banaś). Po tym spotkaniu kontuzji nabawił się Janukiewicz i na stałe do bramki wejdzie Pyskaty.

Następnie przyszedł czas na dwa łatwe zwycięstwa. Najpierw na wyjeździe z Flotą 4-1 (19’ i 85’ (karny) Koman, 42’ Lebedyński, 43’ Witkowski – 45+2’ Andraszak), a następnie u siebie pokonałem Motor Lublin 2-0 (5’ Wólkiewicz, 47’ Rydzak).

http://img51.imageshack.us/img51/2741/tabelal.jpg - TABELA

http://img685.imageshack.us/img685/3733/terminarz.jpg - TERMINARZ

http://img691.imageshack.us/img691/8960/skad.jpg - SKŁAD

http://img692.imageshack.us/img692/9350/statyzawodnikow.jpg - STATYSTYKI ZAWODNIKÓW I LIGI