Ten manifest użytkownika Craxa fan przeczytało już 1268 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Kilka dni temu, mój scenowy kolega Cammilly, ogłosił pierwsze urodziny w serwisie, a teraz przyszła pora na mnie. Przez rok mojej działalności opublikowałem czterdzieści manifestów i jeden poradnik. Dorobiłem się statusu "Młodego Aktywisty", szesnastu towarzyszy i kilku komentarzy pod własnym profilem.
Cały ten okres minął głównie przy FM-ie 2010, a zarejestrowałem się w serwisie tuż przed wydaniem ostatniej łatki do tejże wersji. Wtedy prowadziłem drużynę FC Koeln i opublikowałem swoje pierwsze manifesty z przebiegu tej kariery. Po instalacji nowej łatki moja kariera legła w gruzach, a manifesty usunąłem z serwisu. Później rozegrałem dwa świetne sezony węgierską drużyną Gyori ETO. W pierwszym sezonie zająłem czwartą pozycję i doszedłem do finału pucharu Węgier. W drugim sezonie zadebiutowałem w Lidze Europejskiej i plasowałem się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli. Niestety, pod koniec sezonu wyrzucili mnie za... niedbałość o klubowe finanse. Zadłużyłem wtedy klub, na jakieś pięć milionów euro, ale ciężko było nie zadłużyć, jak węgierska ekstraklasa nie była transmitowana w telewizji a za finał krajowego pucharu dostałem... trzy tysiące euro. Kolejnymi karierami były... Millwall FC i Tranmere Rovers. Kariery te zakończyły żywot wraz z twardym dyskiem mojego laptopa. Po naprawie komputera zdecydowałem, że kolejnej kariery nie będę już opisywał, a szkoda...
Trzy wspaniałe sezony moją Cracovią. W pierwszym sezonie miałem walczyć o utrzymanie drużyny w Ekstraklasie i... zdobyłem wicemistrzostwo, tracąc fotel lidera w ostatniej kolejce. Sezon drugi to batalia w Lidze Europejskiej, którą zakończyłem na ostatniej fazie kwalifikacyjnej tuż przed strefą grupową. Wyeliminował mnie wtedy belgijski Standard Liege. Już w drugim sezonie zdobyłem szóste w historii, dla "Pasów", mistrzostwo Polski. Początek trzeciego sezonu był równie udany, gdyż zdobyłem superpuchar, ogrywając Lechię Gdańsk i zakwalifikowałem się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Arsenal Londyn, PSG i Glasgow Rangers to byli zbyt wymagający rywale, abym mógł cokolwiek ugrać w Champions League. Udalo mi się wygrać ze Szkotami i zremisować z Paryżanami, w konsekwencji czego, zdobyłem cztery punkty i zakończyłem przygodę z europejskimi pucharami, ale... ustabilizowałem klub finansowo. Dodam, że te mecze rozgrywałem już na nowym obiekcie przy ulicy Kałuży, więc zarobiłem dla Cracovii całkiem pokaźną sumkę. W tym sezonie dobrnąłem też do finału Pucharu Polski, gdzie przegrałem w doliczonym czasie gry z Zagłębiem Lubin. Moje batalie w europejskich i krajowych pucharach odbiły się jednak na lidze, w której zająłem trzecią pozycję. O trzecie miejsce w Ekstraklasie walczyłem do ostatniej ligowej kolejki. Początek czwartego sezonu rozpocząłem od kwalifikacji do Ligi Europejskiej, gdzie, na chwilę obecną, zaliczyłem remis [2-2] z hiszpańskim Racingiem Santander. Przez trzy sezony ukształtowałem drużynę, mając takich piłkarzy jak Stachowiak, Wasilewski, Contra, Barry Ferguson, Petasz, Kweuke, Szałachowski, Majewski, Polczak, Wasiluk, Klich, Białkowski, Sasin, Goliński, Kostrubała i świetny Kuba Snadny. Na chwilę obecną mam pięć milionów euro na transfery, ale wzmocnię zespół tylko jednym lewym obrońcą a resztę pieniążków zostawię na inne czasy. Czasami zdarza mi się powrócić do tej kariery, a wtedy rozgrywam sobie jeden mecz w pełnym wymiarze czasowym. Obserwuję wtedy z dumą drużynę, którą sam wybudowałem...
Po premierze najnowszej odsłony dzieła SI Games, zostawiłem starszą wersję i zacząłem się wdrażać we wszystkie aspekty FM-a 2011. Dosyć szybko i spontanicznie rozpocząłem nową karierę portugalską Boavistą. Do tej decyzji zainspirował mnie mój kolega z pracy, Paolo Rierho. Tak,... ta część mojego opowiadania jest jak najbardziej prawdziwa, a wiele opisywanych przeze mnie faktów, to prawdziwe słowa fana "Panter". Dodam też, że za koszulkę reprezentacji Polski, otrzymałem replikę koszulki Boavisty z sezonu 2001-2002. To byl prezent za moje zaangażowanie się w historię tej drużyny. Z kontynuowaniem dalszych wpisów dotyczących portugalskiej drużyny poczekam do ostatniej łatki, gdyż obawiam się, że ta mogłaby sporo namieszać w moim personelu, gdybym rozegrał jeden pełny sezon.
Jako, że w grudniu przerwałem opisywanie kariery w Boaviście, postanowiłem testować grę na każdym możliwym froncie. W tym celu zacząłem ściągać z serwisu taktyki i testowałem je różnymi drużynami. Udało mi się wytrwać tylko jeden sezon drużyną z Blackburn, którą przetestowałem jedną z taktyk użytkownika Willson. Wtedy też dostałem propozycję napisania poradnika...
Moje wszystkie teksty przeważnie były opisami moich karier do których dodawałem fabułę. Napisałem też jeden tekst o charakterze publicystycznym, ale to była opowieść moich początków z FM-em i ze sceną. Nigdy nie napisałem żadnego poradnika i ciężko było mi cokolwiek wymyślić. W końcu wymyśliłem, że opiszę jeden wybrany mecz od początku do końca i przeanalizuję poszczególne decyzje wpływające na rozwój wydarzeń na boisku. Poddałem pomysł redakcji serwisu i zgodzili się na taki artykuł. Niestety, w tym czasie zaczęło się przedświąteczne "busy" w pracy, więc zmuszony byłem odwlec pisanie na późniejszy termin. W końcu znalazłem czas i zacząłem pisać. Zacząłem grę drużyną z Marsylii i postanowiłem opisać jedno ze spotkań ligowych. Rozgrywałem mecz, jednocześnie opisując wydarzenia na boisku i... przegrałem to spotkanie w ostatnich minutach. Cztery dni mojej pracy poszły na marne, gdyż co to za poradnik w którym przegrywam mecz ze słabszą drużyną?
Postanowiłem zacząć od nowa i wziąłem angielski Blackburn. Kiedy zacząłem pisać, złapałem "trojana" poprzez link z facebooka. Moje dokumenty poszły się kochać, a ja zmuszony byłem sformatować dysk. Kiedy sformatowałem dysk, ku mojemu zaskoczeniu, stwierdziłem brak Worda, więc nie miałem programu do dalszego pisania. Szybka wycieczka do Cambridge i zainstalowali mi program, gdyż moja gwarancja obejmuje utratę oprogramowania. Mogłem rozpocząć pisanie mojego poradnika. Rozegrałem wtedy mecz w rekordowo długim czasie. Podczas mojego pisania, dwa razy byłem w pracy, a w tym czasie mecz był zatrzymany na kilkanaście godzin. Spotkanie z Wolverhampton trwało około pięciu dób :). Gdybym był w stanie to w jakikolwiek sposób udokumentować, byłby to "gruby" post w przechwałkach i rekordach.
W ciągu ostatniego roku nauczyłem się... grać w FM-a. Pomogło mi opisywanie moich karier na łamach CM Revolution. Pisząc o czymś zacząłem odkrywać aspekty gry na które wcześniej nie zwracałem uwagi. Życzę sobie i Wam wszystkim, aby kolejny rok był udany na scenie managerów piłkarskich. Oby było jak najmniej postów z problemami technicznymi, a jak najwięcej z problemami merytorycznymi...
Bez odbioru...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Scout = dobry taktyk? |
---|
Wyznaczając scouta do obserwacji następnego rywala, zwracaj uwagę na wartość atrybutu Wiedza taktyczna. Dzięki temu będzie on w stanie trafnie zasugerować rodzaj treningu przedmeczowego oraz proponowane ustawienie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ